za poradą ashiki zakładam nowy wątek- porady kolkowe.:-)
Mam nadzieje ze żadne z nas naszych dzieci nie bedzie miało kolkowych problemów ale nei zawsze jest tak jak byśmy chciały.
Na wstępie napisze ze kolka pojawia się głownie ok 2 tygodnia życia i kończy ok 4 miesiaca. Najwieksze nasilenie ma ok 6-7 tyg życia. Nie zawsze malec musi się drzeć wystarczy ze jest czerwony i stęka a brzuszek jest twardy.
A to taka krótka lista tego czego sie nauczyłam w szpitalu od bardzo miłej i zeschizowanej na punkcie kolek lekarki.
Tak pisałam pobieznie bo niestety czas..... ale mam nadzieje ze wy równiez podzielicie sie swoimi sposobami i żadna kolka nie bedzie nam straszna:-)
Pomaga:
1 JEzeli karmicie piersia to przed podaniem piersi ściągnijcie troche mleka do zlewu i dopiero podajcie pierś. To dlatego ze piersze mleko jakie leci ma najwiecej cukru i to tez moze powodowac kolki
2. Ostra dieta- w takim przypadku jak mój naprawde ostra - ja to okreslam - na powietrze choc w sumie to nie ma się z czego smiać.
3. Jak najczęstsze kładzenie małego spac na brzuchu- oczywisice w dzień a nie w nocy.
4.Karmienia w odstępstwie 2-3 godziny jednak aby mały nie jadł obu piersi co godzinę bo sobie nadwyręza żołodek. Więc jezeli jest tak zarty jak mój Tymek i bedzie znowu chciał jesc po godzinie to oszukujemy maleństwo niewielką ilością wody albo wody z glukozą np. 20 ml i smoczek.
5.Częste kąpiele i spacery i jak to powiedziała dokt- wynajęcie kazdego kogo sie da z rodziny do siedzenia z dzieciakiem bo tez sie to u was skończy nerwicą.
Krople-
Najsłabsze to esputicon.
Są jeszcze bobotic 3*4kropl. Ilośc kropli mozna zwiekszac az do ustapienia bólu nawet do 15 kropli jak jest potrzeba tak powiedziała lekarka- jak to powiedziała nie jest to nic innego jak polski odpowiednik czesto sprowadzanych z niemiec sab simplex i ona to dawała swojemu małemu. Jest bez recepty.
I na recepte - Debridat 2*2,5ml ale to juz do lekarza trzeba się uśmiechnąć.
jezeli chodzi o masaze to to tez tak na szybko. Tylko naprwade w skrócie i to co najbardziej pomaga.Do wyboru bo nie musicie od razu wszystkich sposobów robić na raz.
Przed jedzeniem- profilaktyka:
a) kładziemy małego ma brzuchu i pod brzuch kładziemy mu pampersa (oczywiscie takiego z paczki złozonego) złożonego na pol i masujemy plecy ruchem odwrotnym do zregara. To samo Mozemy zrobić kładząc małego na brzuchu ale na swoim brzuchu. Czyli brzuszek do brzuszka.
Oprócz masowania na tych pozycjach mozna małego tez klepać po tyleczku. Tak jakbyscie dawały klapsy tylko ręka lekkie zamachy pod koniec klapsa robimy w strone plecków. klpsiki dajemy w miarę rytmicznie i szybko. Zreszta zobaczycie jaka szybkosc pasuje waszym małym pociechom no i nie za mocno aby nie sprawiały małym bólu!
b) siadamy sobie normalnie na krzesełku bądz kanapie i kładziemy dziecko na naszych nogach na brzuszku tak aby głowa lezała na jednej nodze , brzuch na drugiej a nogi mogą sobie zwisac i wałkujemy małego jak ciasto. Mały lezy prostopadle do naszych nóg.
Jezeli kolka złapie juz i pociechy sa Po jedzeniu :
to samo co w punkcie a wyzej tylko mały lezy na pleckach albo na boczku. I masujemy albo klepiemy.
Najwazniejsza zasada jezeli masujemy brzuszek to zgodnie ze wskazuwkami zegara jezeli plecki to odwrotnie. Polecam naprawde klepanie zwłaszcza jak mały śpi np. na boczku i zaczyna sie robic czerwony i stęka- rewelka!:-)
A z wentylkiem czy rureczką to bardziej na zasadzie małej lewatywki ale tego was juz uczyc nie bede bo to trzeba pokazac i moim zdaniem to hard core i na razie sobie odpuściłam bo w naszym przypadku pomaga to to co napisałam wyzej i wyżej:-)
Najważniejsze!!!
Dziewczyny- bez komentarza- wpisujemy same porady kolkowe bo pozniej sie nie odnajdziemy szukając porady po stronach.
Mam nadzieje ze żadne z nas naszych dzieci nie bedzie miało kolkowych problemów ale nei zawsze jest tak jak byśmy chciały.
Na wstępie napisze ze kolka pojawia się głownie ok 2 tygodnia życia i kończy ok 4 miesiaca. Najwieksze nasilenie ma ok 6-7 tyg życia. Nie zawsze malec musi się drzeć wystarczy ze jest czerwony i stęka a brzuszek jest twardy.
A to taka krótka lista tego czego sie nauczyłam w szpitalu od bardzo miłej i zeschizowanej na punkcie kolek lekarki.
Tak pisałam pobieznie bo niestety czas..... ale mam nadzieje ze wy równiez podzielicie sie swoimi sposobami i żadna kolka nie bedzie nam straszna:-)
Pomaga:
1 JEzeli karmicie piersia to przed podaniem piersi ściągnijcie troche mleka do zlewu i dopiero podajcie pierś. To dlatego ze piersze mleko jakie leci ma najwiecej cukru i to tez moze powodowac kolki
2. Ostra dieta- w takim przypadku jak mój naprawde ostra - ja to okreslam - na powietrze choc w sumie to nie ma się z czego smiać.
3. Jak najczęstsze kładzenie małego spac na brzuchu- oczywisice w dzień a nie w nocy.
4.Karmienia w odstępstwie 2-3 godziny jednak aby mały nie jadł obu piersi co godzinę bo sobie nadwyręza żołodek. Więc jezeli jest tak zarty jak mój Tymek i bedzie znowu chciał jesc po godzinie to oszukujemy maleństwo niewielką ilością wody albo wody z glukozą np. 20 ml i smoczek.
5.Częste kąpiele i spacery i jak to powiedziała dokt- wynajęcie kazdego kogo sie da z rodziny do siedzenia z dzieciakiem bo tez sie to u was skończy nerwicą.
Krople-
Najsłabsze to esputicon.
Są jeszcze bobotic 3*4kropl. Ilośc kropli mozna zwiekszac az do ustapienia bólu nawet do 15 kropli jak jest potrzeba tak powiedziała lekarka- jak to powiedziała nie jest to nic innego jak polski odpowiednik czesto sprowadzanych z niemiec sab simplex i ona to dawała swojemu małemu. Jest bez recepty.
I na recepte - Debridat 2*2,5ml ale to juz do lekarza trzeba się uśmiechnąć.
jezeli chodzi o masaze to to tez tak na szybko. Tylko naprwade w skrócie i to co najbardziej pomaga.Do wyboru bo nie musicie od razu wszystkich sposobów robić na raz.
Przed jedzeniem- profilaktyka:
a) kładziemy małego ma brzuchu i pod brzuch kładziemy mu pampersa (oczywiscie takiego z paczki złozonego) złożonego na pol i masujemy plecy ruchem odwrotnym do zregara. To samo Mozemy zrobić kładząc małego na brzuchu ale na swoim brzuchu. Czyli brzuszek do brzuszka.
Oprócz masowania na tych pozycjach mozna małego tez klepać po tyleczku. Tak jakbyscie dawały klapsy tylko ręka lekkie zamachy pod koniec klapsa robimy w strone plecków. klpsiki dajemy w miarę rytmicznie i szybko. Zreszta zobaczycie jaka szybkosc pasuje waszym małym pociechom no i nie za mocno aby nie sprawiały małym bólu!
b) siadamy sobie normalnie na krzesełku bądz kanapie i kładziemy dziecko na naszych nogach na brzuszku tak aby głowa lezała na jednej nodze , brzuch na drugiej a nogi mogą sobie zwisac i wałkujemy małego jak ciasto. Mały lezy prostopadle do naszych nóg.
Jezeli kolka złapie juz i pociechy sa Po jedzeniu :
to samo co w punkcie a wyzej tylko mały lezy na pleckach albo na boczku. I masujemy albo klepiemy.
Najwazniejsza zasada jezeli masujemy brzuszek to zgodnie ze wskazuwkami zegara jezeli plecki to odwrotnie. Polecam naprawde klepanie zwłaszcza jak mały śpi np. na boczku i zaczyna sie robic czerwony i stęka- rewelka!:-)
A z wentylkiem czy rureczką to bardziej na zasadzie małej lewatywki ale tego was juz uczyc nie bede bo to trzeba pokazac i moim zdaniem to hard core i na razie sobie odpuściłam bo w naszym przypadku pomaga to to co napisałam wyzej i wyżej:-)
Najważniejsze!!!
Dziewczyny- bez komentarza- wpisujemy same porady kolkowe bo pozniej sie nie odnajdziemy szukając porady po stronach.
Ostatnia edycja: