Hey. Potrzebuje pomocy,bo juz nie mam sily.. A wiec zaczne od tego ze jestem mama 2-ki dzieciaczkow,corka 2,5l i syn 8m. I tu pojawia sie problem,syn od poczatku daje mi popalic,od 2tyg zycia do 3miesiecy,byly kolki nie przespane noce,usypianie na rekach. Kiedy przeszly kolki pojawila sie zabkowanie;( na poczatku usypialam go w wozku,bo niestety na rekach juz nie mialam sily,tym bardziej ze maly nie jest lekki,ale nie dlugo to dzialalo bo w wieku 5miesiecy zaczol siadac,wiec wozek odpadl,wyszly dwa zabki na jakis czas byl spokuj,nauczylam go spac w kojcu,i po krotkim czasie znowu zabkowanie,nietety zele nie pomagaja..teraz ma 8miesiecy ma 6zebow,raczkuje,ale niestety ciagle jest marudny,nie potrafi 5minut usiedziec przy zabawkach,ciagle musze byc przy nim,nosic go,przebieranie trwa 20min bo tak sie wygina,ucieka. Na rekach tez sie strasznie wierci,sam nie wie czegi chce;(a mi opadaja rece..;( nie mam czasu dla corki ktora jest zazdrosna i przez to zrobila sie zlosliwa.. Nie winie jej,bo przeciez ciagle byla na pierwszym miejscu,a teraz..a o nocach to juz nie wpomne,tylko gdy przychodzi pora spania,maly placze w niebo glosy.. I musze usypiac go na rekach,trwa to czasem nawet godz. A wyobrazcie sobie ze wazy 10kg. I budzi sie co 2godz.a w tych 2godz obudzi sie nawet czasem 3razy,na chwile zeby dac mu smoczek. A ja,ja poprostu mam ochote usiasc i plakac ze zmeczenia.. Wiem ze dzieci sa zywe,potrzevuja naszej uwagi.. Ale ja naprawde czasem nie mam na to wszystko sily,gdy dzieci spia,ja.sprzatam,szykuje obiad na drugi dzien,bo wiem ze nie bedzie na to czasu.. Czy macie jakies pomysly co moge zrobic zeby go troche uspokoic?.. Dziekuje za wszelkie odpowiedzi i pozdrawiam.
reklama
Rozwiązanie
Ale on wlasnie tym placzem wymusza, abys go brala na rece. Jesli tego nie zakonczysz to dalej tak bedzie. Decyzja nalezy do Ciebie. Moj od urodzenia byl kladziony do lozeczka i zasypial sam. Pamietam jak mial 4 miesiace i pojechalismy do moich rodzicow. I moja mama i tata usypiali go na rekach, bo to tak slodko, a oni rzadko widuja wnuka. Po powrocie do domu mialam masakre. Nie chcial zasypiac sam, tylko musialam go usypiac na rekach! Nie mialam sily go tak usypiac, sama jestem bardzo drobna, kregoslup mam w zlym stanie i powiedzialam sobie, ze no tak nie bedzie i kladklam go do lozeczka, oczywoscie plakal, ba nawet darl sie, ale absolutnie nie bralam go na rece. Soedzialam przy lozeczku, glaskalam po glowce, trzymalam za raczke. Po...
eMa87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Sierpień 2016
- Postów
- 399
Widzę ze są specjaliści z psychologii niemowlęce. A w Holandii jak mój syn się urodził i tez miałam problem z kolkami Polozna powiedziała mi o osteopatii niemowlecej. Poczytaj na ten temat. Podobno pomaga nerwowym i placzliwym niemowlętom. To terapia alternatywna polegają na masażu z tego co wiem. Warto spróbować. Życzę dużo siły i powodzenia.
reklama
kinga30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2016
- Postów
- 15 244
Witaj.Twoje dziecko jest poprostu bardzo absorbujace moje też takie było najpierw kolki potem zęby ciągle kazał się nosić bo tak było fajniej nie siedział sam i nie bawil się zabawami zawsze ktoś musiał być, ciężki typ☺ usupiam go caly czas na rękach, córkę usypialam do 3 lat, budzila mi się w nocy ponad 3.5 roku synek nadal pije w nocy. Z tym że już zaczyna robić dłuższe przerwy nie co 2 godziny.poprostu trzeba przetrwać i dobrze mieć kogoś do pomocy. Synek ma już prawie 2 latka jest całkowicie normalny☺, w miejscu nadal nie usiedzi, zadaje mnóstwo pytań☺ ale z czasem jest coraz lepiej.Masz gorzej bo masz drugie w zasadzie malutkie dziecko u mnie jak się młody urodził corka już miała 5 lat i potrafiła się trochę sobą zająć☺
beatka10123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Listopad 2016
- Postów
- 2 166
Kiedys na formum jedna z dziewczyn napisala ze jest cos takiego jak HIGH NEED BABY
http://www.sosrodzice.pl/high-need-baby-niemowle-specjalnych-potrzebach/
Moje dziecko bylo dokladnie takie jak tam opisują.
http://www.sosrodzice.pl/high-need-baby-niemowle-specjalnych-potrzebach/
Moje dziecko bylo dokladnie takie jak tam opisują.
annapurna07
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2017
- Postów
- 63
Tak jak pisze kinga30 nie jest to łatwe ale trzeba przetrwać. Twoja druga połówka powinna ci pomagać.
Widzę ze są specjaliści z psychologii niemowlęce. A w Holandii jak mój syn się urodził i tez miałam problem z kolkami Polozna powiedziała mi o osteopatii niemowlecej. Poczytaj na ten temat. Podobno pomaga nerwowym i placzliwym niemowlętom. To terapia alternatywna polegają na masażu z tego co wiem. Warto spróbować. Życzę dużo siły i powodzenia.
spróbuj powiem szczerze, ze mojemu pomagało, a mieliśmy tak ze 3 i 4 szły jednocześnie i 1 i 2 górne jednocześnie, no i działa uspokajające.
Hm... a taka marudnosc trwa cały czas? Czy są jakieś przerwy? Moim zdaniem to nie jest normalne... :/ taka "nieustanna nieszczesliwosc". Bo jakby to były co jakiś czas to można powiedziec: to przez żeby, kolki, skoki rozwojowe itd. Ale tak? Popieram dla córeczki pomysł o klubie malucha i o zaangażowaniu w zabawę z bratem. A mąż zdecydowanie powinien być zaangażowany! Tymbardziej taki "weekendowy". Moze poszukaj jakiegoś dziecięcego psychologa?? Może jest coś takiego. W Holandii gdzie mieszkam są osoby które zajmują się interpretowaniem emocji i zachowań niemowląt spróbuję poszukać odniesienia w Polsce!
Nie,nie trwa caly czas,jak wstanie tak z dwie godz j
Kiedys na formum jedna z dziewczyn napisala ze jest cos takiego jak HIGH NEED BABY
http://www.sosrodzice.pl/high-need-baby-niemowle-specjalnych-potrzebach/
Moje dziecko bylo dokladnie takie jak tam opisują.
reklama
Podziel się: