agata znam ten armagedon z wizyt u siostry, ich pokój 'pływa' w zabawkach wiec jak się dobiora do ich 'ukladania' to masakrejszon
darucha fajnie ze świętowanie udane


coś mi się wydaje ze mamy podobne rodziny, ale ja dałam radę wysiedziec do 2.. cieżko było mi utrzymać pozycje siedząca
co do wagi to bardzo ładnie po 1 kg dla każdego brzdaca, ja stwierdziłam ze do końca ciąży na wagę nie wejdę bo po co się denerwować
nasz Mały Książę także dostał masę prezentów wiec strasznie było sympatycznie, m. in. ciuszki, bombke z niebieskimi bucikami, dwa albumy dla maluszka - jeden na zdjecia a drugi na pierwszy rok małego i jeszcze jakieś drobiazgi
ja od emka tez dopiero prezent dostanę, bo w necie apart tańszy o jakieś 300 zł - mam nadzieje ze na sylwester dojdzie
sylwka spędzamy wszyscy w domku - teściowa z partnerem, babcia, ja z eMkiem i chyba jego brat z narzeczona

D)
ale już ten pomysł mi zbrzydl bo naprawdę mam teściowej powyżej dziurek w nosie.
ale szaleństwa ze znajomymi to odległa galaktyka, mam zadyszke nawet jak idę do kibelka i z powrotem, od 2 kieliszkow nalewki wisniowej prawie się upilam, a 23 to z reguly moj dead line
reniuszek ja mam zimne poty i stan przez zawalowy jak myśle o styczniu - zalczeniach, badaniach, mapach myśli i egzaminach ;(
brrr
ale nie mam siły zabrać się za to teraz, choć powinnam bo od 2 do 9 wyjeżdżamy z eMkiem odwieść babcie do Niemiec .. heeh
apropo alp i gor to mi wcale nie uśmiecha mi się podróż 12 godz w jedna stronę.. nie mam ochoty jechać, ale eMkowi było by smutno ze nie chce z nim jechać wiec nie mam wyboru
kasiagaw dobrze wiem o czym piszesz, ja papierki i prace mam w restauracji wiec jak mnie dolatuja ciagle zapachy z kuchni to cieeeeeezko się powstrzymać
co do openera to w tym roku znowu zalowalam ze nie poszłam

i tak co roku.. ale nie miałam chętnych do towarzystwa wiec może w następnych latach spikniemy się razem z maluchami na plecach
robaczek ty mnie chyba wirtualnie zarazilas

wczoraj już coś mnie brało, ale noc już masakra, gardło i katar, niby zwykle przeziębienie ale w ciąży mnie rozkłada :/ a od plukania gardła woda z solą mam mdłości.
do tego oczy mi się zamykają i smutno mi leżeć samej, teściowa mnie wkurza w dalszym ciagu i nie mam żadnej przyjemności z lezenia w jej domu ..
(bo to już nie moj dom, choć do nie dawna czułam się tu jak u siebie)
no cóż.
jak koleżanka i jej test..?
bunny jak po wizycie ????
kivinko kochanie nie zalamuj się, jak coś się sypie to zawsze lawinowo, ale wg mnie Holandia to bardzo dobry pomysł w tej sytuacji, jeśli oczywiście sami będziecie czuć się na siłach żeby tam rozpocząć wszystko od nowa.
chyba lepiej wyjechać wcześniej i mieć czas aby się zaklimatyzowac i zorientować co i jak, niż pózniej z malenstwem. no i obywatelstwo dla maluszka..
holandia to kraj piękny i spokojny, nie to co tutaj
przemyslcie sobie wszystko na spokojnie
ja leze i zdycham w pokoju, zaczęły mi lzawic oczy, na laptopie nie mogłam się na niczym skupić, wiec już totalny out.
mam nadzieje ze jutro będzie lepiej
'pogadu****my' wiec sobie o wszystkim i o niczym :*
małemu ksieciu chyba podoba się moje lezenie bo co chwile fika

chociaż jakiś plus!
oddzwijcie się lenie
