reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Kasiulka to podwójne gratulacje :-)

helena Jak kładę spać Rafała w jego łóżeczku, to raczej obkręca się w kółko i swobodnie na boki. Dopiero jak zaczyna szukać mam, to ląduje prawie (albo bez tego prawie) na brzuchu, ale wtedy to już jest prawdziwy lament (staram się zjawiać wcześniej), potem kładę go u siebie to już żadnych akrobacji nie wyczynia, tylko przysuwa się ciągle do mnie, a ja się odsuwam, żeby miał więcej miejsca i tak coraz bliżej krawędzi... Ale i tak pusto mi bez niego ;-)

Dziś się chyba do ogródka jeszcze wybiorę, póki pogoda ładna...
 
reklama
A od kurzu na meblach jeszcze nikt nie umarł!

Popieram :tak: Może i podłogę mam czystą (bo nie lubię jak mi coś pod nogami chrzęści, a i ląduje na niej co chwilę coś), ale na meble boję się już zaglądać (mój dawny zwyczaj ścierania ich co tydzień gdzieś sie ulotnił - pewnie perfekcyjna pani domu miała by co się wymądrzać)

aina z tym zasypianiem, to może być racja - ja na początku też reagowałam na każde kwęknięcie Rafała, wyjmowałam go i dawałam cyca. Dopiero jak go zaczęłam odkładać na wieczór do łóżeczka a sama zajmowałam się swoimi sprawami (więc nie reagowałam już z prędkością światła), to się okazało, że mały nieraz się obudzi, porozgląda i idzie spać dalej. Albo zapłacze, przewróci się na drugi bok i też w kimono...
No i super, że się małzonek zaangażował :tak::tak::tak: Bo że panowie też o wychowywaniu dzieci gadają (a nawet problemach zdrowotnych), to mam się okazję często na swoim egzemplarzu przekonać ;-) (i też mnie to niezmiennie szokuje). Może my czasem zwyczajnie nie doceniamy naszych panów - a wiadomo: facet to zadaniowiec, więc się nie ciaćka z pewnymi sprawami jak my (co nie znaczy, że należy im pozwolić na rozwiązanie każdego problemu z dzieckiem, bo czasem chyba zapominają, że mają do czynienia z 6-miesięczniakiem a nie 6-latkiem; przynajmniej mój tak miewa :-p)
 
Czesc dziewczyny ja zniknelam na fb:) ale wracam pomału.
U nas Pola ma mega katar i przez to ssać nie może. W dzień ma dwie drzemki od 20-40 minutowe wiec ciężko jest,a jak tylko probuje tu cos napisac to sie wcieka(tak jak teraz).

aina gratuluje ze masz tak wytrwalego męża:) ja tej metody probowalam i po 2,5h placzu sie poddalam. Zastosowalam 3 dni temu inną metodę- podobna bo u nas problem byl w ogole w zasypianiu bez cyca w buzi:) wiec daję kaszkę wieczorem w jej łóżeczku i potem jak zaczyna wyć i się szarpać przytrzymuję jej ręce i ją całą i czekam aż się uspokoi - aż w koncu zasypia. Pierwszej nocy trwalo to ponad godzinę w drugiej już tylko 30min a wczoraj 10min!!!! W nocnych pobudkach jeszcze tej metody nie wyprobowalam - po pierwszej pobudce poprostu spi z nami i ssie przy kazdej pobudce. W dzien tez jeszcze nie probowalam tej metody. Ale nie dlugo zaczne walczyc w dzien.

pozatym Pola nie chetnie je cos poza kaszka i owocami. A butle ssie od soboty:)
musze uciekac bo juz mega wrzask mam:)
 
aina.. to super,że się zaangazował tak i pomogło
mój m. próbował, ale jakos od nie tej strony bo od razu ze to moja wina,że ja tak nauczyłam bla bla a potem dziecko zostawial samo na 40 minut ryku, co prawda zasypiało, ale mu tlumaczyłam,ze to nie jest metoda, bo i on by po takim czasie ze zmeczenia by padl, a chyba nie o to chodzi w tej nauce samodzielnego zasypiania, więc po kilku dniach jego prób, wzięłam znów sprawy w swoje rece i wchodze, gdy dziecko placze, poczatkowo co 3, 5 i 7 minut, teraz to juz raczej, jak czuję,że trzeba i czasem chłopak od razu zasnie czasem 30 minut to zajmuje, czasem dłużej, no ale przynajmniej wie,że go samego nie zostawiłam..choc m. oczywiście mówi,że niepotrzebnie do niego wchodze i bla bla..a ja i tak sie te 5 minut meczę i czasem musiałam słuchawki na uszy nakładac, by za szybko znow nie wejsc.. ale czy to skutkuje, czy nie to do konca nie wiem, bo w nocy chłopak sam potrafi sie czasem zabawic, ale wystarczy ze rano mni ezobaczy i juz jest po samodzielnej zabawie...
a wczoraj jaka scene mi maluch odstawił, wróciłam do domu z kursu i, nie bylo mnie 3 godz zobaczyl mnie i usmiech od ucha do ucha, zwykle go wtedy bralam na rece albo bawilam się ale wczoraj mial babcie wiec mowie ide szykowac kapiel i mleko, a tu nagle jak odeszlam jaki krzyk i placz, az czerwony cały sie zrobil..oj do mamusi przywiazany, nie ma co
 
bry wieczór,
melduje moje drogie, że w ramach naprawy samej siebie po wywałce z roboty zapisałam się na studia podyplomowe. :szok:
no i zobaczymy czy dam rade. 9 lat temu skończyłam studia, więc nie wiem czy nie będą tam do mnie mówic per babciu :-D:-D.

u nas c.d. kichania itd. juz mam dosyć. :no:. a jutro Natusia kończy 7 miesięcy i właśnie dostała od nas własny, prywatny kojec. Jest mega przejeta i cała szczęśliwa bo w końcu widzi co robi pies a to jest najważniejsze. :-D

aina83 my dalej walczymy z katarem, ale jest lepiej. co do pediatry to popytam i dam znać.

vill Ty mnie kobieto w mega kompleksy wpędzasz. :szok::szok::szok::szok::szok: jak Ty to wszystko robisz- masz jakies supermoce czy jak?????:-D:-D:-D:-D

helena moja Nati też się przekreca i jest lament.
co do mleka HA no to niestety u nas odpada. były próby przejścia, ale od razu źle się działo z Małą. mi juz serio rece opadają. nie będę tu pisac co sądzę o tych wszystkich lekarzach:confused2:

Kasiulka duzo zdrówka dla Grzesia no i wszystkiego najlepszego z okazji skończenia 7 miesiaca zycia. Co do kataru to u nas to samo. Lekarz kazał nam solą morska pryskac do noska no i udrażniać kichawkę. Tylko ile ten maluch sie umeczy. No i my dwa razy dziennie tantuum verde na smoka dajemy po 1 psiku. To tez na ząbkowanie pomaga.

Maria no to gratulacje, że się z butlą udało. U nas tez katar. współczuję.:-(

Madziorka jak tam dajesz radę na polu praca - dom????? No i z tym wypadkiem to dramat normalnie.

Uciekam Kochane miłego wieczoru zycze.
 
Ostatnia edycja:
witamsię :biggrin2:

villandra jakie piękne przetwory , nic tylko biznes otwierać ze słoiczkami dla dzieci :-D:-D

Kasiulka ogromniaste gratulację dla Grzesia !!!! zazdroszczę że Grześ taki mobilny :tak: Dusia chęci ma ogromne ale możliwości puki co niewielkie :-D ale stara się dziewczyna jak może :biggrin2:

helena Duszka owszem czasami się przekręca na brzuch , ale ostatnio śpi pod kołderką więc staram się układać jej kołdrę tak żeby zablokować obrót :sorry2: bo tak to tylko się budzi

aina ale masz super męża !!! Mój też fajny ( żeby nie było ) ale nie wziął by spraw w swoje ręce :biggrin2:. Ja zrobiłam podobnie z Borysem jak mi się często budził i owszem zasypianie trwało koło godziny ale za to już pierwszej nocy widać było wieeeeeeeeelką poprawę bo zamiast co 45minut budził się co 3h :biggrin2:

Maria ja też zauważyłam że odkąd Dusia nie zasypia przy jedzeniu to lepiej śpi w nocy i nawet jak się przebudzi to nie płaczę o butlę :tak:

helena nasze dzieci teraz mogą przeżywać lęk separacyjny ... miej to na względzie . A skoro ta metoda u Was się nie sprawdza to może szkoda męczyć dzieciaka :sorry:Ja robię podobnie z Duszką ale zawsze jak płaczę to wchodzę ( nie czekam ileś tam minut) , czasami jak widzę że nie może sobie usnąć to zrobię jej masaż albo potańczę z nią delikatnie w ramionach to ją wycisza i jak zaczyna ziewać to odkładam i wychodzę :tak:

nefi super pomysł ze studiami !!!

Dużo zdrówka dla wszystkich przeziębionych

Zmykam położyć spać Boryska Tygryska :-)
 
aina gratuluję wytrwałego męza i sukcesów w zasypianiu! super, że tak szybko poszło!:)
vill podziwiam Cię! ja w zeszłym roku tak poszalałam z przetworami, więc w tym jemy zeszłoroczne:D nie miałam weny w tym roku na przetwory, praca i dom mnie troszkę wykańcza, ale za to dzielnie testuje wszelkie dyniowe i sezonowe przepisy obiadowe:) cieszę się, że kurczak z dynią smakował:)
Kasiulka jeszcze raz gratuluję 7 miesiąca!:)
Maria super, że Pola już przekonała się do butli!
Mini może Dusi jednak idą ząbki, Mania też była strasznie marudna, a nic a nic nie było widać w buzi, a nagle łup i ząb!

załamka z tym co piszecie o mleku dla alergików, nie rozumiem niechęci wypisania recepty na 100% to już zwykłe świństwo! Sama zastanawiałam się nad dodaniem mm Mani, bo coraz więcej pracuje, a odciągam max 50 ml , więc tyle co kot napłakał, a jej taka ilość wystarcza na 3 łyki, na szczęście je słoiczki bez problemu i troszkę pije wodę, więc jakoś dajemy radę. Spróbuję pewnie z jakimś HA, bo słyszałam, ze smak tych receptowych jest często nieakceptowany przez dzieci.

nefi super , że zdecydowałaś się na studia, babcia nie babcia dobrze, że pęd do wiedzy masz;D

ja dzisiaj już odpadam, kolejny intensywny dzień, plus urodziny dziadka i na nic już nie mam siły...
 
Dziewczyny, bardzo dziękuję w imieniu mojego małżona! To bardzo miłe co piszecie!
Sprawozdanie z dzisiejszej tresury Antka!
Dziewczyny, ten jego płacz jest dla mnie nie do zniesienia...:-( Więc po kolacji Antosia włożyłam do łóżeczka a on w ryk i tu znów małżon wygnał mnie z domu (wie że mogłabym się złamać i wziąć gada na ręce) dzisiejszy płacz przy pierwszy usypianiu trwał 25 min. Obudził się po godzinie, po 7 min uspokoił się (głaskany przez męża). Następna pobudka była po 55 min i płacz 5 min - tym razem odważyłam się i ja do niego poszłam i okazało się że przekręcił się na brzuch :) i jak go przewróciłam na plecki to natychmiast usnął :) ciekawe jak będzie wyglądała reszta nocy! Mini tej nocy (pierwszej) Antoś
też dwukrotnie przespał ciurkiem po 3 godziny... więc może to i u nas zadziała!

Maria ja to tak sobie myślę że dziecko musi dorosnąć do takiego uczenia się zasypiania. Jakiś czas temu, doradca laktacyjny powiedziała mi że takie przetrzymywanie dziecka, czy też nauka ma sens nie wcześniej niż jak dziecko skończy 6 miesięcy! Więc może i u Polki zadziała, choć ona to zdecydowanie poważniejszy przypadek!! Ale trzymam i za was kciuki! Oby nam się udało!
Helena może jak u Twojego szkraba teraz jeszcze to nie działa, to może zrób przerwę i wróć do tej metod za kilka dni... A jeszcze tylko dodam że ja sama nie dałabym rady! Pewno bym go w końcu wyjmowała z łóżeczka...
Nefi wow, super, super, super pomysł z podyplomówką! A u mnie takie "babcie" były najfajniejsze :)
Amandala to prawda z tymi mlekami recepturowymi (koleżanka musi teraz wprowadzić u 4 msc córy i podobno to jest obrzydliwe i młoda nie chce jej tego pić za gwizdek!). Ja do kaszek ryżowych, manny czy innej dodaje mleko HA Enfamil ono jest bardzo dobre dla dzieciaków. Gorąco polecam ... hehe.. jak w reklamie :)

Jutro nasz Jontuś kończy 6 msc! A dziś byliśmy na malinowej tarcie by to uczcić :)Zobacz załącznik 503253Zobacz załącznik 503254
 
Ostatnia edycja:
Maria mi się dziecko coś w ogóle na jedzenie obraziło; obiadek nie, deserek nie, kaszki nawet nie próbowałam - po kilku łyżeczkach dobitne domaganie się o cyca i koniec! Pewnie mu przejdzie - pamiętam, że niektóre maluchy tez tak miały...
Super, że Pola butlę załapała - u nas powoli (ale ciiiii) idzie herbatka z niekapka...

helena kryzys ósmego miesiąca? A może się zwyczajnie stęsknił i doszedł do wniosku, że 3 godziny bez mamy to już wystarczająco długo ;-)

nefi studia? Wow - szacunek; mnie by do nauki teraz to już chyba i wołami nie zaciągnęli. Nie chce mi się. I sensu poniekąd nie widzę; ale to JA. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie z tego wielki pożytek, a przede wszystkim własna satyfakcja :tak:
Moja supermoc poszła spać o 18:45 olewając wszystko i wszystkich dookoła :crazy: Tzn. M poszedł spać, a ja dzięki temu będę miała supermoc, żeby zaraz ogarnąć pokój, bo się na jutro goście nam zapowiedzieli, a ja powoli ledwo lapka odkopuję

Ogolnie słaby dzień dzisiaj. Pogrzebałam troszkę w ogródku, teraz jeszcze sobie ze szmatką polatam, choć ogólnie cała radość jakoś ze mnie uciekła...
Jutro na pewno będzie lepiej...
 
reklama
aina jutro kupię zatem enfamil Ha i spróbujemy dodać do kaszy, bo na moim mleku kasza nawet wchodzi M. :) a Antoś cuuuudny po tarcie!

Vill Mania tez miała jadłowstręt, pisałam o tym, póki co minęło i wcina wszystko jak leci:) więc zachowaj spokój i do przodu:)

edit: aina sprawdziłam na stronie firmy i nie ma mleka Enfamil Ha po 6 miesiącu, tylko jest poczatkowe:( jakie Ty podajesz?
 
Ostatnia edycja:
Do góry