reklama
Angel.
Zwierzoholik;)
Witajcie zza wielkiej wody
Ło matko jaka męczaca podróż.. Aczkolwiek synkowi latanie podobało się bardzo- turlał się i sadził kopy przez cały lot, nawet na wysokosciach i miejscach brzucha takich, ze sie nie spodziewałam, ze to mozliwe ;-)
Ale sam lot jakos dobrze zniosłam.
Jednakże podróż: samochód-samolot-autobus-pociąg-metro-autobus to jakas MASAKRA.
W pociągu na Kings Cross juz odlatywalam- jak zazdroszcze ludziom co mieszkaja w normalnych miastach a nie .. przebic sie do domu w tym Londynie to nie dosc, ze 40 funtow przyjemnosci( oczywiscie za podroz z samego lotniska do domu) to i kawal czasu..
Ehh w domu padliśmy spac na 3 godzinki a mąż do pracy na popoludnie wstał i pojechał.
A ja probuje się jakos ogarnac z ta sytuacja- nie było mnie w tym domu 3 miesiące.
Kadza miałam nawet nadzieje, ze nie jestem sama ktora boryka sie z tyloma wątpliwosciami im bliżej końca..I chyba pocieszam sie, ze wiekszosc mlodych mam tak ma..
Villandra gdzies mi sie wczoraj jeszcze obiła o oczy tak sukienka- piękna a ty wyglądałaś fantastycznie!!
No ja wkońcu za jakis czas zaczne ogarniac te ciuszki co mam, podlicze i sprawdze czego ile brakuje..
Nie wiem kiedy przeprowadzka- cała ta sytuacja co nas w tym grudniu spotkała mocno obciazyla oszczednosci..
Sylwek u nas to wogole nie bedzie żaden- mąż w pracy ma do wyboru zawsze albo Świeta wolne albo okres Sylwestrowy- jak widac wybral Święta, więc w sylwka pracuje do 17 a na nastepny dzien na 9 ma "dabla" czyli do 1 w nocy ;-) Tak wiec zadne z nas nie poszaleje hehe ;-)
Aj no nic ide sie ogarnąc
Ło matko jaka męczaca podróż.. Aczkolwiek synkowi latanie podobało się bardzo- turlał się i sadził kopy przez cały lot, nawet na wysokosciach i miejscach brzucha takich, ze sie nie spodziewałam, ze to mozliwe ;-)
Ale sam lot jakos dobrze zniosłam.
Jednakże podróż: samochód-samolot-autobus-pociąg-metro-autobus to jakas MASAKRA.
W pociągu na Kings Cross juz odlatywalam- jak zazdroszcze ludziom co mieszkaja w normalnych miastach a nie .. przebic sie do domu w tym Londynie to nie dosc, ze 40 funtow przyjemnosci( oczywiscie za podroz z samego lotniska do domu) to i kawal czasu..
Ehh w domu padliśmy spac na 3 godzinki a mąż do pracy na popoludnie wstał i pojechał.
A ja probuje się jakos ogarnac z ta sytuacja- nie było mnie w tym domu 3 miesiące.
Kadza miałam nawet nadzieje, ze nie jestem sama ktora boryka sie z tyloma wątpliwosciami im bliżej końca..I chyba pocieszam sie, ze wiekszosc mlodych mam tak ma..
Villandra gdzies mi sie wczoraj jeszcze obiła o oczy tak sukienka- piękna a ty wyglądałaś fantastycznie!!
No ja wkońcu za jakis czas zaczne ogarniac te ciuszki co mam, podlicze i sprawdze czego ile brakuje..
Nie wiem kiedy przeprowadzka- cała ta sytuacja co nas w tym grudniu spotkała mocno obciazyla oszczednosci..
Sylwek u nas to wogole nie bedzie żaden- mąż w pracy ma do wyboru zawsze albo Świeta wolne albo okres Sylwestrowy- jak widac wybral Święta, więc w sylwka pracuje do 17 a na nastepny dzien na 9 ma "dabla" czyli do 1 w nocy ;-) Tak wiec zadne z nas nie poszaleje hehe ;-)
Aj no nic ide sie ogarnąc
Ostatnia edycja:
V
villandra8
Gość
Wiem żę są ceratki do podtrzymywania pieluszek tetrowych, ale te pielucho ceratki tzn flanele z ceratkami to ja nie wiem po co i do czego maaaaaaatko ja jakaś za murzynami jestem
Żaden ze mnie ekspert, lae zdaje się, że można to też podłożyć w łóżeczku, żeby w razie W przecieków jakichś nie było; inne zastosowania już były, to się nie powtarzam
Angel super, że dotarliście bez kłopotów - odpoczywaj teraz i nabieraj sił po męczącej podróży
Ja pędzę do małża - skręcamy mebelki - jak już będą całe, będzie foto w odpowiednim wątku; monika pamiętam ;-)
Mini55
&&&&&
- Dołączył(a)
- 25 Grudzień 2007
- Postów
- 3 935
LIna wysłalam Ci PW
Angel super że już w domu jesteś ... wypoczywaj
Villandra czekam na zdjęcia :-)
Ma ktoś już jakiś kącik dla dziecka wygospodarowany ?? Pochwalcie się zdjęciami
A ja ciuszki mam już posegregowane ... teraz trzeba tylko wyprać , wyprasować i można ubierać , przebierać do woli :-)
Angel super że już w domu jesteś ... wypoczywaj
Villandra czekam na zdjęcia :-)
Ma ktoś już jakiś kącik dla dziecka wygospodarowany ?? Pochwalcie się zdjęciami
A ja ciuszki mam już posegregowane ... teraz trzeba tylko wyprać , wyprasować i można ubierać , przebierać do woli :-)
renia1321
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2011
- Postów
- 2 533
dziewczyny ja też mam stracha trochę mnie pociesza że nie tylko ja no ale na salach porodowych będziemy same (z mężami ewentualnie) i potem opieka nad tym maleństwem i wychowanie go uff poważna sprawa no ale wydaje mi się że te obawy świadczą też o odpowiedzialności, damy radę na pewno w końcu kochamy te szkraby nad życie :-)
lina ja bym chetnie wypełniła tylko właśnie ksiądz u nas po kolędzie chodzi i już jest u sąsiadów więc muszę zmykać, jak bedziesz jeszcze potem potrzebować to ci prześlę mój adres ale może wcześniej ci dziewczyny pomogą
lina ja bym chetnie wypełniła tylko właśnie ksiądz u nas po kolędzie chodzi i już jest u sąsiadów więc muszę zmykać, jak bedziesz jeszcze potem potrzebować to ci prześlę mój adres ale może wcześniej ci dziewczyny pomogą
Hej laseczki
Widzę,że u większości leń u mnie też
Wybieram się od wczoraj do rodziców i się wybrać nie mogę
Dziś już postanowiłam,że jadę ale wykąpałam się, zjadłam i mi się odechciało, a tu też mi się siedzieć nie chce bo pokłócona jestem z P i się nie odzywamy póki co
Co do Sylwka my jedziemy w pt już na balangę
Wynajęliśmy sobie ze znajomymi wielki 300 metrowy dom i będziemy się bawili od piątku
Mam nadzieję,że dam radę
Jeszcze tylko jutro albo później przymierzę strój Sylwestrowy zobaczę czego mi brakuję i wsio
Co do wychowania, jakoś się nie boję, myślę,że sobie poradzę
Bardziej przeraża mnie pobyt w szpitalu i poród
Kurde ja już chce styczeń, robić remont i prać ciuszki
Widzę,że u większości leń u mnie też
Wybieram się od wczoraj do rodziców i się wybrać nie mogę
Dziś już postanowiłam,że jadę ale wykąpałam się, zjadłam i mi się odechciało, a tu też mi się siedzieć nie chce bo pokłócona jestem z P i się nie odzywamy póki co
Co do Sylwka my jedziemy w pt już na balangę
Wynajęliśmy sobie ze znajomymi wielki 300 metrowy dom i będziemy się bawili od piątku
Mam nadzieję,że dam radę
Jeszcze tylko jutro albo później przymierzę strój Sylwestrowy zobaczę czego mi brakuję i wsio
Co do wychowania, jakoś się nie boję, myślę,że sobie poradzę
Bardziej przeraża mnie pobyt w szpitalu i poród
Kurde ja już chce styczeń, robić remont i prać ciuszki
reklama
Hej
Wczoraj wróciliśmy od Teściów. Oczywiście bez przygód się nie obyło. Teściu miał nas o 7.30 zawieźć do Krakowa i stamtąd pociągiem mieliśmy przyjechać do domku. Niestety nad ranem obudziłam się z takim bólem głowy i gardła, że nie miałam siły podnieść głowy z poduszki. Myślałam, że mi głowa wybuchnie. Teść powiedział, że nas absolutnie nie puści pociągiem i nie myśląc spakował nas w samochód i przywiózł 430 km do domu. Teściowa jeszcze skorzystała z okazji i zapakowała nam wałówki na pół roku Dostaliśmy też koc i śliczną pościel, M. kurtkę, a ja ciepły sweterek (teściowa prowadzi sklep odzieżowo-pościelowy). Takim to sposobem mieliśmy mega wygodną podróż do domu
Dziś już szara rzeczywistość. Ciemno, zimno za oknem... M. musiał się w urzędzie stawić, więc pojechaliśmy załatwić co trzeba. Wróciliśmy oczywiście z zakupami Zamówiliśmy też łóżeczko. Do 7 dni mają nam przywieźć
Jeśli chodzi o sylwestra to siedzimy w domu. Planujemy zrobić sobie pidżama party A co ))
Ja już też nie mogę doczekać się naszej kruszyny na świecie Niby 'tylko' 2 miesiące i zapewne zleci raz dwa, ale jednak z dnia na dzień myśli się o malutkiej częściej Tak samo o porodzie. Wczoraj nawet napomknęłam M., że pomału zaczynam się stresować. No nic jakoś to będzie Nie my pierwsze, nie ostatnie.
lecę się ogarnąć. Siostrzyczka ma dziś urodziny, więc kolejna imprezka ))
Buziaki Mamusie!
Wczoraj wróciliśmy od Teściów. Oczywiście bez przygód się nie obyło. Teściu miał nas o 7.30 zawieźć do Krakowa i stamtąd pociągiem mieliśmy przyjechać do domku. Niestety nad ranem obudziłam się z takim bólem głowy i gardła, że nie miałam siły podnieść głowy z poduszki. Myślałam, że mi głowa wybuchnie. Teść powiedział, że nas absolutnie nie puści pociągiem i nie myśląc spakował nas w samochód i przywiózł 430 km do domu. Teściowa jeszcze skorzystała z okazji i zapakowała nam wałówki na pół roku Dostaliśmy też koc i śliczną pościel, M. kurtkę, a ja ciepły sweterek (teściowa prowadzi sklep odzieżowo-pościelowy). Takim to sposobem mieliśmy mega wygodną podróż do domu
Dziś już szara rzeczywistość. Ciemno, zimno za oknem... M. musiał się w urzędzie stawić, więc pojechaliśmy załatwić co trzeba. Wróciliśmy oczywiście z zakupami Zamówiliśmy też łóżeczko. Do 7 dni mają nam przywieźć
Jeśli chodzi o sylwestra to siedzimy w domu. Planujemy zrobić sobie pidżama party A co ))
Ja już też nie mogę doczekać się naszej kruszyny na świecie Niby 'tylko' 2 miesiące i zapewne zleci raz dwa, ale jednak z dnia na dzień myśli się o malutkiej częściej Tak samo o porodzie. Wczoraj nawet napomknęłam M., że pomału zaczynam się stresować. No nic jakoś to będzie Nie my pierwsze, nie ostatnie.
lecę się ogarnąć. Siostrzyczka ma dziś urodziny, więc kolejna imprezka ))
Buziaki Mamusie!
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: