reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

olka jak cie dalej mdli i zle sie cuzjesz na bym poszla do szpitala a nieczekala do poniedzialku pokazala im wyniki i powiedziala ze sie gorzej czujesz.Ja tez tak mam od 4 zazwyczaj niespie :( co wtym ejst to ja niewiem
spokojnie,do pon damy rade:) czuję że powoli,powoli jest lepiej:p
a co do tej 4godziny w nocy - to ja wiem co to jest - moja córcia między 4 a 5 pije mleko:cool2: i od tej pory nie zasnę:-(
a ty masz może połączenie telepatyczne niespania ze mną hehe
 
reklama
Dobrze ze moj kochany mąż to cierpliwie znosi. ALe jak kieddys sie go pytalam, to mówi że troszkę się boi......

mój też cierpliwy i dzielny.. powtarza, ze odbijemy sobie jak przyjdzie na to pora..

-----------------------
jestem taka wsciekła, ze .... :wściekła/y:
ukochana chrzestna oczywiście tylko poucza i zrzędzi dołując moja matule... siostrzyczka od siedmiu boleści... Będzie gadała jak ja i mamuśka mamy postepować... Sama nigdy dziecka nie chciała, a teraz jak ma nastoletnie to sie wtrąca ... zawsze niby kochana bla bla... a na dobra sprawę pomocy nigdy nie proponowała...
Będzie mi mówiła i bredzila, ze nie powinnam ze studiow na rok rezygnowac, ze szkoda, ze to tamto... ze gdyby mi zalezalo to bym chociaz semestr zaliczyla- a przeciez nawet nie wie jak ja sie czuje. Bardziej zalezy mi na wyeliminowaniu stresu i na wlasnym zdrowiu jednak. no wścieklam się tak, ze mam ochote beczec, ale nie warto.

pardon - musialam to z siebie wyrzucic, a Lubego nie chce dzis obciążac - ma wystarczajaco stresów teraz biedaczek...

mam ochote na papierosa :no::wściekła/y:
fuj, fuj, fuj!

ide zrobic budyn..
 
manta - bez stresu kochana! Jak się wtrąca za mocno to jej to powiedz!Z drugiej strony przyzwyczajaj się bo jak urodzisz to będziesz musiała stać się odporna na wszystkie dobre rady,bo każdy będzie najmądrzejszy i będą Cię pouczać,a tak na prawdę TYLKO TY Masz i będziesz mieć rację!
 
dzien dobry!

ja po fatalnym wieczorze i nocce....ja jednak nie moge chyba pic w ogole kawy, a wczoraj wypilam 2 i tak sie zle czulam, ze myslalam, ze umre, niedobrze mi bylo, cala noc sie meczylam, najlepiej by bylo jak bym sobie puscila pawia, ale nie moglam sie zmobilizowac do wlozenia sobie palca bleeee i tak sie meczylam:confused: jeszcze mala przyszla do nas o 4 z cala swoja ekpia; pieskiem, misiem rupertem, poduszka Kitty, kroliczkiem i uwaga; lalka Barbie:szok: usiadla na lozku i czegos szuka po omacku nagle ryk; ona nie ma kolonyyyyyyy (taka korona na łeb dla tej ksiezniczki :wściekła/y:) tak ryczala, ze musielismy zrobic akcje poszukiwawcza o 4 rano w jej pokoju, po drodze do sypialni i w naszym wielkim lozku, masakra:wściekła/y:
oczywiscie nie udalo sie znalezc, jakos dala sie przekonac, zeby ta Barbie uczesac gumka do wlosow, wiec siedzialam i czesalam ta czarownice, chyba do 5, bo sie Julce ciagle nie podobalo:no:

a w nocy wyplilam krople zoladkowe, a tam pisze; nie stosowac w ciazy:szok: ale pomogly mi jakos rano lepiej mi bylo, mam nadzieje, ze nie zaszkodzilam dzidziusiowi:zawstydzona/y:

rano ja odprowadzalam do przedszkola i pierwszy raz nie plakala za mna! co prawda przekupialm ja tic- taciem, dala jej do buzi jednego i powiedzialam; tylko nie mow nikomu i nie mozesz plakac, bo sie zadlawisz i jakos sie zmobilizowala....wiem, wiem....przekupstwo jest niewychowawcze:zawstydzona/y:
a do tego; ciagle ja teraz terroryzuje mikolajem, ze jak bedzie beksa, to mikolaj przyniesie jej rozge zamiast lalki- wstretna matka ze mnie:zawstydzona/y:

fajne mialyscie tematy wczoraj; od porodow swoich mam do sexu hehehhe, usmialam sie!
u nas lepiej niby, ale nic gin nie powiedzial czy juz moge....wychodze z zalozenia, ze tak i dzis namowie meza;-) bo on tez cos oporny, caly spanikowany przez te problemy z ciaza, ale jak go znam nie da sie dlugo prosic :-D

my sex uprawialismy intensywnie przez kilka dni przed porodem, w koncu sie udalo; o polnocy skonczylismy, zasnelismy, a juz o 1 w nocy obudzilam sie ze skurczami co 7 min, wiec polecam jak najbardziej:tak:


rozpisalam sie jak glupia, ide poczytac inne watki
 
Ola oby wyniki okazały się dobre :blink:

Manta po co Ci adwokat ??

Mata
ja na poważnie rozważam ucieczkę ze szpitala ;-). Tzn oczywiście dobrze wcześniej zaplanowaną . szukam info jak ze strony praktycznej wygląda taki poród ambulatoryjny . I czy położną i lekarza mam sobie zapewnić sama czy szpital to robi :dry:

ajako Julka jest obłędna :-D korona musi być i kropka . A najbardziej się uśmiałam z tych poszukiwań i czesania barbi . :-D:-D
 
Ostatnia edycja:
manta - bez stresu kochana! Jak się wtrąca za mocno to jej to powiedz!Z drugiej strony przyzwyczajaj się bo jak urodzisz to będziesz musiała stać się odporna na wszystkie dobre rady,bo każdy będzie najmądrzejszy i będą Cię pouczać,a tak na prawdę TYLKO TY Masz i będziesz mieć rację!

mnie się najbardziej rozchodzi o to, ze wszystkie żale odnośnie mnie przelewa na moją Bogu Ducha winną mateńke... a ona taka delikatna. Ileż to razy mówiłam, zeby żale co do mojej osoby kierowała do mnie, a nie do mateczki, bo to moje zycie i niczyje inne... i nie mam pięciu lat..
Serce mi się kraje po prostu jak widzę ,ze moją mamuśkę to tak boli.
Ja sobie daje rade - jestem dosc silna..
Rozwalają mnie jednak smutki własnej matki. - to taka dobra kobieta - anioł...

w jakis wtorek ciociunia podobno wpadnie to sobie porozmawiamy inaczej.. nawet jezeli mialaby się na lata obrazić.. pff
 
Ostatnia edycja:
Mini - te piłki to pewnie lepiej w sklepie sobie przymierzyć - usiąść i wybrać. Tanie są, myślałam, że ceny są ok. 60-70 zł. Jak uda mi się dostać, to na pewno sobie kupię.

Współczuję problemów ze snem, najgorsze, że jak się dzieciątka urodzą, to będzie nam bardzo tego snu brakować.
A ja chciałam sobie kupić jakąś płytkę z ćwiczeniami dla kobiet w ciąży, ale nie bardzo mam czas na ćwiczenie - może jak już będę na zwolnieniu. Joga i pilates jak dla mnie są nudne, ja to lubię się wyskakać do upadłego, no ale w ciąży to nie wskazane. Szukałam też płyt z ćwiczeniami z piłką, bo nigdy na takie nie chodziłam (bo też na pewno są nudne), ale teraz by się przydały - niestety nie znalazłam. Piłkę i tak miałam zamiar sobie zakupić.
 
Doris no właśnie tanie i możliwe że szybko je wykupią . Dlatego wam napisałam bo od piątku wchodzi nowa gazetka .
Ja bym wolała jednak chodzić na zajęcia to jest bardziej mobilizujące ,a w ciąży bardziej polecane są właśnie rozciągające ćwieczenia bo przydają się przy porodzie :tak:
A piłka nawet dobra jest do kulania się i ćwiczenia bioderek , ułatwia wstawianie się dziecka do porodu . Ja często przed kompem siedziałam na piłeczce :tak:
 
reklama
.............

w jakis wtorek ciociunia podobno wpadnie to sobie porozmawiamy inaczej.. nawet jezeli mialaby się na lata obrazić.. pff

ot i prawidlowa postawa :tak::tak: tylko, zeby Ci do czasu wpadniecia cioteczki, nie przeszedl bojowy nastroj!
ja mam taka siostre jak Twoja mama....do wszystkiego sie wtraca, do mojego zycia jak mam juz ponad 30 lat, meza, dziecko....wrrrr, ona mysli, ze jak jest 2 lata starsza to moze mi prawic swoje madrosci zyciowe:wściekła/y: hm...nie wiem czasem mam wrazenie, ze moja cora jak dorosnie to nie bedzie za nia zbytnio przepadala, ale zobaczymy...

taaaa mini- moje dziecko jest hm... uparte po ojcu, a himeryczne jak typowa panna, bo to panna ( jak matka;-)) i jak sobie cos ubzdura to koniec kropka! tylko, ze ona sie nie upiera glupio jakos, nie urzadza i nigdy nie urzadzila sceny czy histerii, ze np. cos tam chce ze sklepu, wszystko da sobie wytlumaczyc i daje sie przekonac, ale sa takie niby male sprawy, ale dla niej mega duze i wazne, np. dziwne to, ale chodzi juz 2 miesiace do przedszkola, a codziennie nosimy wte i wewte kapciuszki, bo ona ich tam nie zostawi i kropka! straaasznie sie przywiazuje do swoich rzeczy, czasem mysle czy nie ma jakiejs nerwicy?!
oj dlugo by pisac, dzieci temat rzeka:tak:

ja tez bym chciala taka piłke, ale dla malej wlasnie, bo mnie sie i tak nie przyda.

bozeeee siedze na tylku odkad wrocilam z przedszkola po 9, a pranie i obiad sie samo nie zrobi, a tradycyjnie juz; taaaaak mi sie nie chce!
 
Do góry