reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

to super jezyk My się w piątek wybieramy do rodziców moich i też odetchnę, a wyjazd tak niespodziewanie wyskoczył bo moja mama z okazji urodzin 50 i siostra z nia, będą skakać ze spadochronami i Ja nie mogę tego przegapić :-) Trochę się denerwuję na myśl o podróży bo tym razem jedziemy same we dwie pociągiem, dobrze że to tylko 3 godzinki, ale i tak. Najgorzej że malutką w foteliku samochodowym będę miała a to ciężkie poza tym tylko jedna torba co bym jakoś się sama mogła ogarnąć.
A co do opalania to już mamy za sobą małe poparzenie słoneczne bo mądra mama całe ciałko dziecku na biało posmarowała a o twarzy ... zapomniała :-) ale łądnie zeszło wszystko czerwone i bez marudzenia nawet, mój mąż już by płakał że go piecze. Twardzielka po mamie :-)
 
reklama
my też idziemy w sobotę na imprezkę..i zostawiamy Blankę z ciocią:) ja sobie tego nie wyobrażam:blink: chyba będę wracać szybciej niż mi się wydaje:tak:

niekoniecznie :-p gdy pierwszy raz szlan na impreze bez meza i Macka to obiecalam sobie ze wroce o 22 :-p no a jak zaczelam tan szalec to o 2 przymusem się do domu zbieralam bo chcialam jeszcze chwile pospac nim sie dziecko obudzi o 5 :-p
a jak bylismy z mezem na weselu to w domu bylismy po 5 i nawet do glowy nam nie przyszlo zeby wracac wczensiej ;-)


U nas pada. Milena ryczy, bo o tej godzinie zawsze jesteśmy na spacerku i właśnie się tego domaga. :baffled::dry:

my nie mamy stalej pory na spacery ;-) zazwyczaj kolo poludnia, jakos po obiedzie ale bywa roznie:tak: przynajmniej maly sie nie domaga spaceru :-D jest mu to obojetne

Dogadalam sie z kierowniczka, ze bede chodzic w wiekszosci na popoludnia, od 13 do 21. Tym sposobem Maksiu bedzie tylko 3h w złobku 4 razy w tyg :D


fajnie habcia :tak: tylko pewnie z mezem bedziecie sie mijali :dry::confused: tez myslalam o popoludniowej pracy na pol etetu, jednak u nas to sie raczej nie oplaca... juz wole posiedziec z rodzina te kilka godzin nim pojdziemy spac ;-)
 
nimfii i tak trzymac. moze teraz sie komus naraże, ale uważam, że jak jest okazja, siły i ochota to trzeba sie troche rozerwac. wieczorem czy w nocy dziecko i tak śpi, a nam tez jest potrzebna zabawa i odstresowanie. mysle, że dziecko tylko zyska na tym że mama wróci do niego z lepszym humorem bo sie troche oderwała i rozerwała (no chyba, że ma kaca dzien później to niekoniecznie ;-) ). dziecko to nie wyrok i jak mozna je od czasu do czasu zostawic pod dobrą opieką to uważam, ze nie mozna sie wtedy zamartwiac co sie z nim dzieje. i tak nikt sie nie nie zajmie naszymi dziećmi tak dobrze jak my :-D ale czasem trzeba wrzucic na luz. dla dobra swojego, dziecka i partnera
 
labudka :tak: ja popieram ze trzeba sie pobawic czasem :tak: ale ja wole wyjścia popoludniami np kino albo na lody ;-) bo do tej pory dwa razy wyszlam na noc i nawet malo alkoholu pilam wiec kaca nie mialam, ale czulam sie fatalnie przez niewyspanie i caly kolejny dzien sie denerwowalam na Macka :zawstydzona/y:

gdyby on byl starszy i spal spokojnie do 6-7 godziny to inna sprawa ;-) wtedy wracam o 3 z imprezy, wiem ze pospie ze 3 h a jak podam mu sniadanie to moge sie jeszcze zdrzemnac ( jesli bedzie umial sie zajac soba) ;-)

no a jak wracam z imprezy o 3 a maly juz o 4 zaczyna sie wybudzac i chce herbatke a potem o 5 juz chce sniadanie :baffled: to jest jeszcze szans pozniej pospac do 8 no a dalej to robota na pelnych obrotach :-p
 
Ja nie jestem w stanie iść na imprezę. Nie iem co by Zosia zrobiła gdyby sięw nocy obudziła a tu obca baba, albo babcia- ona domaga się mamy. Poza tym ona się jewzcze kilka razy budzi na cyca. Pewnie na butli jest inaczej
 
fajnie habcia :tak: tylko pewnie z mezem bedziecie sie mijali :dry::confused: tez myslalam o popoludniowej pracy na pol etetu, jednak u nas to sie raczej nie oplaca... juz wole posiedziec z rodzina te kilka godzin nim pojdziemy spac ;-)

no wiem :( niestety :( zobaczymy jak to w praniu wyjdzie. Przynajmniej wiecej pieniedzy bedzie i łatwiej zyc :)
 
reklama
Jezyku, ja teraz siedzę u rodziców:-) Jakoś za miastem przyjemniej.

My z mężem chcemy niedługo sobie wyjść wieczorem, ale to na 2-3 godzinki jak położymy dzieci. Na imprezy nie mam ochoty, zresztą moja Helka też często się budzi na cycka.Teraz w niedzielę robie kolacje dla znajomych z okazji chrztu młodej, ale nie chce się mi w cholerę ;/ Potem rano mam kaca od oparów męża jak się whisky natrąbi.
 
Do góry