reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Podcięcie wędzidełka

Hmmm… jasne rozumiem 🙂. W takim razie, korzystając z okazji, że jesteś logopedą, proszę o odpowiedź, czy Twoim zdaniem, nawet jeżeli nasza logopeda błędnie oceniła poziom skrócenia jako "3" (a np. może ten stopień w rzeczywistości jest mniejszy) to czy istnieje jakiekolwiek realne zagrożenie, że podcięcie zaszkodzi dziecku np. w przyszłości? Chodzi mi o to, że jeżeli trafiłam na kiepską logopedę, która dokonała błędnej oceny to nie chciałabym decyzją o podcięciu zrobić dziecku krzywdę. Oczywiście dla pewności wybiorę się jeszcze do jednego specjalisty ☺️. Powstała u mnie niepewność ponieważ w pierwszych tygodniach życia ocenili wędzidełko, że jest prawidłowe.
Ale przed podcięciem na pewno ktoś tam jeszcze zaglądnie. Więc na spokojnie. To nie tak, że biorą i ciach bez niczego.
 
reklama
Hmmm… jasne rozumiem 🙂. W takim razie, korzystając z okazji, że jesteś logopedą, proszę o odpowiedź, czy Twoim zdaniem, nawet jeżeli nasza logopeda błędnie oceniła poziom skrócenia jako "3" (a np. może ten stopień w rzeczywistości jest mniejszy) to czy istnieje jakiekolwiek realne zagrożenie, że podcięcie zaszkodzi dziecku np. w przyszłości? Chodzi mi o to, że jeżeli trafiłam na kiepską logopedę, która dokonała błędnej oceny to nie chciałabym decyzją o podcięciu zrobić dziecku krzywdę. Oczywiście dla pewności wybiorę się jeszcze do jednego specjalisty ☺️. Powstała u mnie niepewność ponieważ w pierwszych tygodniach życia ocenili wędzidełko, że jest prawidłowe.
Sorki, że dopiero teraz odpisuję. Szczerze to to nie zaszkodzi, były czasy gdzie profilaktycznie podcinano je w szpitalach po urodzeniu.
 
Hmmm… jasne rozumiem 🙂. W takim razie, korzystając z okazji, że jesteś logopedą, proszę o odpowiedź, czy Twoim zdaniem, nawet jeżeli nasza logopeda błędnie oceniła poziom skrócenia jako "3" (a np. może ten stopień w rzeczywistości jest mniejszy) to czy istnieje jakiekolwiek realne zagrożenie, że podcięcie zaszkodzi dziecku np. w przyszłości? Chodzi mi o to, że jeżeli trafiłam na kiepską logopedę, która dokonała błędnej oceny to nie chciałabym decyzją o podcięciu zrobić dziecku krzywdę. Oczywiście dla pewności wybiorę się jeszcze do jednego specjalisty ☺️. Powstała u mnie niepewność ponieważ w pierwszych tygodniach życia ocenili wędzidełko, że jest prawidłowe.
A kto oceniał wedzidelko w pierwszych tygodniach? Z rozległego doświadczenia zarówno mojego (mam troje dzieci, każde cofnięta żuchwa, krótkie weidzelko pod językiem, wysokie podniebienie - dziedziczą po mnie) jak i z tematycznej grupy - pediatra, położna, neonatolodzy, pielęgniarki... Zazwyczaj nie potrafią oceniać wędzidełka. :) Zazwyczaj jeśli "jakoś dziecko je", to wszystko ok i tyle. Oni nie są w ogóle w tym kierunku przeszkoleni. To jakby do kardiologa iść z krzywymi kolanami albo z bólami głowy do neurologa. ;) Neurologopeda to jest osobą, która się w tym specjalizuje i do niego idziemy, by ocenić wędzidełka (wszystkie, nie tylko to pod jezykiem), budowę jamy ustnej, napięcia w buzi. Ewentualnie stomatolodzy niektórzy lub chirurdzy szczękowi.
W dodatku, jeśli nawet okazałoby się, że zostało to źle ocenione, to osoba podcinając Ci powie, że tu nie ma co podcinać - jeśli to kompetentna osoba i się na tym zna oczywiście - sama wtedy oceni i Ci powie.
Masaże mają uelastycznić język, zmniejszyć napięcia w buzi, nauczyć język nowej pracy i ruchomości, a przede wszystkim mają pomóc prawidłowo zagoić się ranie zamiast znowu zrosnąć.
Dodatkowo zbyt krótkie wedzidelko podjęzykowe to nie tylko problemy z karmieniem piersią, ale też z rozszerzaniem diety, krztuszeniem się, przesuwaniem jedzenia wgłąb jamy ustnej, z rozwojem mowy, a także prawidłowym realizowaniem głosek. :)
 
Do góry