Witam, jestem tu nowa więc od razu się przywitam ze wszystkimi
Teoretycznie, dostałam zgodę od mojego ginekologa na staranie się o dziecko... Ale chciałabym też zasięgnąć waszej opinii co o tym sądzicie.
Mam dużą nadwagę, chorobę Haschimoto, moje TSH zrobione 6.11 po tygodniu brania 100mg Euthyroxu wyszło :4.87 mam też nieprawidłową tolerancję glukozy: na czczo mam wynik 104, po 1h 189 i po 2h 109. to było po wypiciu 75g... Z jednej strony wyniki są "prawie" w normie, z drugiej trochę mnie martwią.
Lekarza wydaje mi się, że mam konkretnego, chodzę prywatnie do ginekologa - endokrynologa. Byłam u niego z tymi wynikami we wtorek, kazał brać przez 2tyg 1000mg glucophage xr a poźniej 1500mg. Jak go zapytałam co z dzieckiem, czy muszę odłożyć starania to powiedział, że jestem już na lekach, i one swoje zdążą już zrobić, i że mam śmigać do apteki po kwas foliowy i do roboty:-) No i powiem wam,że czuję się trochę niepewnie... Z jednej strony mu ufam, z drugiej mam lekkie obawy czy nie narażę maluszka na jakieś choroby itp.
A, i dodam jeszcze że te starania będą strasznie pokręcone... Ja nie miesiączkuję prawie wcale... Tzn tak, ostatnio miałam okres jakieś 2,5 tyg temu, który zaczął się 3 m-ce wcześniej... Najczęściej mam kilkumiesięczną przerwę, a po niej okres przez jakieś 2 miesiące non stop. No i trochę kiepsko widzę jakiekolwiek obliczanie dni płodnych czy też jakieś testy owu Sama nie wiem, może któraś z was miała takie doświadczenia i udało jej się zajść w ciążę?
Z tego co wyczytałam tu na forum i ogólnie w internetach to prawdopodobnie mam dni płodne, chodzi o śluz... Ale czy na pewno to nie wiem...
Pozostaje nam tylko chyba próbowanie " na oślep" i robienie testu co tydzień?
Pozdrawiam, Aga
Teoretycznie, dostałam zgodę od mojego ginekologa na staranie się o dziecko... Ale chciałabym też zasięgnąć waszej opinii co o tym sądzicie.
Mam dużą nadwagę, chorobę Haschimoto, moje TSH zrobione 6.11 po tygodniu brania 100mg Euthyroxu wyszło :4.87 mam też nieprawidłową tolerancję glukozy: na czczo mam wynik 104, po 1h 189 i po 2h 109. to było po wypiciu 75g... Z jednej strony wyniki są "prawie" w normie, z drugiej trochę mnie martwią.
Lekarza wydaje mi się, że mam konkretnego, chodzę prywatnie do ginekologa - endokrynologa. Byłam u niego z tymi wynikami we wtorek, kazał brać przez 2tyg 1000mg glucophage xr a poźniej 1500mg. Jak go zapytałam co z dzieckiem, czy muszę odłożyć starania to powiedział, że jestem już na lekach, i one swoje zdążą już zrobić, i że mam śmigać do apteki po kwas foliowy i do roboty:-) No i powiem wam,że czuję się trochę niepewnie... Z jednej strony mu ufam, z drugiej mam lekkie obawy czy nie narażę maluszka na jakieś choroby itp.
A, i dodam jeszcze że te starania będą strasznie pokręcone... Ja nie miesiączkuję prawie wcale... Tzn tak, ostatnio miałam okres jakieś 2,5 tyg temu, który zaczął się 3 m-ce wcześniej... Najczęściej mam kilkumiesięczną przerwę, a po niej okres przez jakieś 2 miesiące non stop. No i trochę kiepsko widzę jakiekolwiek obliczanie dni płodnych czy też jakieś testy owu Sama nie wiem, może któraś z was miała takie doświadczenia i udało jej się zajść w ciążę?
Z tego co wyczytałam tu na forum i ogólnie w internetach to prawdopodobnie mam dni płodne, chodzi o śluz... Ale czy na pewno to nie wiem...
Pozostaje nam tylko chyba próbowanie " na oślep" i robienie testu co tydzień?
Pozdrawiam, Aga