Amelkowa ;-) jak bylam w ciazy z Jaskiem to nie tyle cewnik byl przyczyna CC a niemal calkowity zastoj w prawej nerce i poczatek zastoju w lewej... poniewaz w 28tc dostawalam fenoterol na podtrzymanie ciazy zyjka byla dluuuga i twarda - ordynator powiedzial wtedy ze na jego oko po 3 prowokacjach i tak skonczy sie to cc wiec po co mnie i dziecko meczyc...
a teraz... juz na pierwszej wizycie dr R powiedzial ze bedzie CC. po pierwsze dlatego ze juz mialam CC, po drugie ze Jasiek byl duzym wczesniakiem a kolejne dzieci rodza sie zwykle wieksze, po trzecie istnieje ryzyko pekniecia blizny pooperacyjnej... nawet jesli uparlabym sie rodzic SN to sala operacyjna musialaby byc wpogotowiu i mogloby sie skonczyc awaryjnym CC ktore robione w pospiechu jest gorszym rozwiazaniem niz planowane...
ja juz taka jestem zejak sie na cos nastawie to ciezko mi sie potem przestawic a ze za kazdym razem w szpitalu mnie o to poprzednie CC pytali, codziennie na wizytach lekarz zaczynal od tekstu "pani jest po CC...." to zapytalam dzis dr R co by bylo gdyby...
a termos... wystarczylby ten mniejszy ale moj malz juz sobie wymyslil ze bedzie 2 obiady jadl - jeden w Kubusiu na miejscu a drugi ze mna ;-)
a dzis malz zalatwil naszemu bezglutkowi nalesniki w Calypso ;-) jak damy znac wczesniej to zrobia dla Jasia nalesniczka z maki bezglutenowej ;-) musze tylko zrobic instrukcje obslugi co Jasiek moze a czego nie ;-) szef Calypso zaczal sie nawet zastanawiac nad pizza dla bezglutkow ;-) aniulka? co ty na to? fajnie by bylo choc Jasiek na dzien dzisiejszy i tak pizzy by nie mogl bo co to za pizza bez sera ;-(
dzisiejsza pizza byla tak mega pyszna ze....szok ;-) pozwolilam sobie bo przed ostatnie 3 tygodnie przytylam tylko 1,2 kg ;-)
a teraz... juz na pierwszej wizycie dr R powiedzial ze bedzie CC. po pierwsze dlatego ze juz mialam CC, po drugie ze Jasiek byl duzym wczesniakiem a kolejne dzieci rodza sie zwykle wieksze, po trzecie istnieje ryzyko pekniecia blizny pooperacyjnej... nawet jesli uparlabym sie rodzic SN to sala operacyjna musialaby byc wpogotowiu i mogloby sie skonczyc awaryjnym CC ktore robione w pospiechu jest gorszym rozwiazaniem niz planowane...
ja juz taka jestem zejak sie na cos nastawie to ciezko mi sie potem przestawic a ze za kazdym razem w szpitalu mnie o to poprzednie CC pytali, codziennie na wizytach lekarz zaczynal od tekstu "pani jest po CC...." to zapytalam dzis dr R co by bylo gdyby...
a termos... wystarczylby ten mniejszy ale moj malz juz sobie wymyslil ze bedzie 2 obiady jadl - jeden w Kubusiu na miejscu a drugi ze mna ;-)
a dzis malz zalatwil naszemu bezglutkowi nalesniki w Calypso ;-) jak damy znac wczesniej to zrobia dla Jasia nalesniczka z maki bezglutenowej ;-) musze tylko zrobic instrukcje obslugi co Jasiek moze a czego nie ;-) szef Calypso zaczal sie nawet zastanawiac nad pizza dla bezglutkow ;-) aniulka? co ty na to? fajnie by bylo choc Jasiek na dzien dzisiejszy i tak pizzy by nie mogl bo co to za pizza bez sera ;-(
dzisiejsza pizza byla tak mega pyszna ze....szok ;-) pozwolilam sobie bo przed ostatnie 3 tygodnie przytylam tylko 1,2 kg ;-)