Dziewczyny,
dzięki za rady w sprawie trądziku, wiem, że trzeba cierpliwości, ale jak widzę te krostki to brak mi jej i martwię się czy to nie coś gorszego. Mam tę maśc cynkową, to w takim razie wrócę do smarowania nią, a przy najbliższej okazji zapytam pediatry.
Co do przesuszonych nóżek i rączek, to mój Tadzio dość długo byl naświetlany, więc jak wróciliśmy ze szpitala to skóra mu schodziła z nóżek płatami. Mimo że kąpiemy w oilatum smarowałam mu te nózki parafiną, a później w skarpetki, po dwóch dniach skóra śliczna. Z tą parafiną to też tak radził pediatra w szpitalu, bo leżąca z nami dziewczynka miała własnie po porodzie wyjątkowe suchą skórę, więc śmiało polecam.