Asia w niedzielę była w cienkich rajstopkach, spódniczce, body na krótki rękaw i cieniutkim rozpinanym sweterku. Na głowę nic nie zakładam bo ona zwyczajnie nie chce, chyba ze słońce daje czadu to nieraz uda mi się jej coś tam założyć, jakiś kapelusz.
Ale w poniedziałek ubraliśmy się podobnie i o 10 rano trochę zmarzła wiec założyłam jej katanę. Potem ją rozebrałam.
U nas mimo słońca jest dośc chłodny porywisty wiatr. Jak to nad morzem.
Ale w poniedziałek ubraliśmy się podobnie i o 10 rano trochę zmarzła wiec założyłam jej katanę. Potem ją rozebrałam.
U nas mimo słońca jest dośc chłodny porywisty wiatr. Jak to nad morzem.