reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pięlegnacja dziecka

Vertigo - banany to i u nas nie spierają się ... niestety coś za coś ;)  Ja do banana zawsze daję śliniak!
 
reklama
Vertigo, może to też kwestia proszku. Takie są moje spostrzeżenia.

a jeśli chodzi o plamy to ja używam vanish przed praniem 5 min a później normalnie piorę. Idze nic nie jest a gdybym go nie użyła to Oskar miałby chyba wszystkie ciuchy w tłustych plamach.

Jest też takie mydło GALLSEIFE, które podobno wszystko wypierze, łącznie z marchewką. Koleżanka kupiła mi na jakimś bazarku. Jeszcze go nie używałam ale ona twierdzi że rewelacja.

 
ja jak narazie znalazlam na swoje pranie sposob pomieszalam 3 proszki(DZIDZIUS,E,) a ten trzeci to szczegolnie do bialego

a w ostatni weekend pralam biale pranie u tesciow i jestem baaardzo zawidziona nigdy nie kupie VIZIRU w szystkie rzeczy sa szare
 
Ja uzywam Ariela i jestem z niego zadowolona. Muszę kiedyś kupić na allegro tenże proszek tylko przywieziony z niemiec, podobno są jeszcze lepsze, bo te u nas rozsypywane sa trochę słabsze. Podobno.
 
tak, prawie od początku piorę i płuczę jej rzeczy razem z naszymi ;D Nigdy nic jej nie było.

Pamiętam jak kiedyś Oskar po urodzeniu dostał straszliwego uczulenia bo uprałam jego pierwsze rzeczy w cypisku, od tego czasu prałam z naszymi w normalnych "dorosłych" proszkach i było ok. Tak więc Igi ciuchy też poszły do wspólnego gara ;)

a płynu uzywam zawsze, nie niszczą się tak ciuchy i ciuszki.
 
Ja Natalkowe rzeczy piorę w jelpie i płynie do płukania tez jelp, ale jak coś mi się zaplącze z naszymi to tak juz zostaje. I pewnie jak mi się ten jelp skończy to kolejnego nie kupię, płyn tak, bo ładnie pachnie.
 
reklama
z tym, ze zalezy od pralki to magdusiek ma racje... dlatego wspomnialam o tym "praniu pralki"...
mamy dosc stara pralke, nienajlepszej firmy i jesli piore w niej np. miskowe spodnie, skarpety, ciemne koszulki ktore puszczaja, a potem upralabym biale, to na 100% wyjelabym szare...
dlatego po praniu ciemnym wstawiam pusta pralke na gotowanie i potem nie mam takich efektow...

a ogolnie to pierzemy w Persilu, raczej wszystko sie dopiera... mowie "raczej" bo z pieluch tetrowych to nic nie puszcza po dluzszym czasie... ;)
 
Do góry