- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 256
Drogie mamy,
ostatnio zauważyłam, że dość duża grupa ludzi upija się w zaciszu swoich mieszkań. Mówią, że piją w samotności z powodu pracy, miłości itp... Głównie dotyczy to kobiet, nie kończy się na jednej, dwóch lampkach wina a na siedmiu. Chyba chodzi o to,że nikt nie widzi, nie ocenia, można przestać być taką "silną", "zaradną"....
Jak myślicie czy to już alkoholizm, czy po prostu zapijanie problemu? Czy to dopiero wstęp do właściwego uzależnienia? A może już szukanie powodu do picia...
ostatnio zauważyłam, że dość duża grupa ludzi upija się w zaciszu swoich mieszkań. Mówią, że piją w samotności z powodu pracy, miłości itp... Głównie dotyczy to kobiet, nie kończy się na jednej, dwóch lampkach wina a na siedmiu. Chyba chodzi o to,że nikt nie widzi, nie ocenia, można przestać być taką "silną", "zaradną"....
Jak myślicie czy to już alkoholizm, czy po prostu zapijanie problemu? Czy to dopiero wstęp do właściwego uzależnienia? A może już szukanie powodu do picia...