reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2022

Dziewczyny piszecie plan porodu? Serio zastanawiam się czy szpital to czyta w ogóle 🙃 jutro dopytam na szkole rodzenia.... Na stronie szkoły rodzenia co chodzę jest formularz tylko zaznaczyć swoje opcje ale położna nic nie mówiła o tym planie.
U nas niby szpitale tego wymagają, ale oczywiście nikt tego nie czyta
 
reklama
A do mnie dzwonili z labu, że nie wyszły im probki i że mam przyjść na powtórne pobranie i się zastanawiam, czy jest sens iść dzisiaj (jutro wizyta, poza tym jedno niby na czczo), czy powiem lekarce, że jej wyśle smsem. Już jakieś takie zniechęcenie mnie ogarnia do wszystkiego.
Skoro coś ma być na czczo to chyba juz dziś bez sensu. Potem będziesz musiała dwa razy latac. Chyba lepiej już jutro.
 
Też tak mam, że jak pomyślę o następnym badaniu... to już mi się nie chce... Moja nie robi z tym problemu. Jak robię u Niej, tam gdzie ma gabinet, to i tak dostaje to do ręki, a jak robię z zewnątrz, to wysyłam skan mailem.
Przede wszystkim wątpię żeby ona w ogóle się kierowała tymi wynikami (chodzi o ddimery i fibrynogen), jak się uprze, że mam odstawiać heparynę, to i tak jej nie zmuszę do wypisania nawet jak mi wyjdzie dzisiaj 2000 i będę musiała kombinować z innymi lekarzami, a to też może się skończyć niczym, bo akurat mój hematolog chyba zaleca odstawianie przed porodem. Latam na te badania i nic z tego nie wynika w sumie. Założę się, że na badanie moczu nic nie powie, ew. żeby powtórzyć.

@Koniczynka93 Ja raczej nie pisze, chyba że znajdę z poprzedniej ciąży, ale nigdy nikogo to nie obchodziło a informacje w nim zawarte (np adres przychodni POZ) i tak musiałam podawać ustnie, bo nikomu się nie chciało tego szukac w papierach. Ale w ogóle warto to przeczytać żeby mieć wyobrażenie o procedurach i porozmawiać z położna ze szkoły rodzenia, z czym wiąże się taki a nie inny wybór.
 
Dziewczyny piszecie plan porodu? Serio zastanawiam się czy szpital to czyta w ogóle 🙃 jutro dopytam na szkole rodzenia.... Na stronie szkoły rodzenia co chodzę jest formularz tylko zaznaczyć swoje opcje ale położna nic nie mówiła o tym planie.
ja nie pisałam za pierwszym razem, nikt mnie o to nie pytał oprócz tych zgód które trzeba wypełnić na w razie wu itd itd. Generalnie planować to sobie w głowie mogłam, jak się zaczęło to już mi było wszystko jedno byle było po 😂😂😂
Nawet mówiłam ze już nie chce dalej rodzic ale nikt mnie nie słuchał 😂😂😂😂
Ale ja z tych co się darły🙈🙈🙈 Polozna proponowała zmianę pozycji itd ale ja nie chciałam nic zmieniać 🙈

Ja nie dość ze mam taka zgagę, ze wstaje w nocy i pije mleko bo po prostu pali mi cały przełyk to jeszcze dzisiaj o 7 miałam taki skurcz łydki, ze ani zgiąć ani wyprostować nogi 😱 wstałam na baczność i po prostu ani w jedna ani w druga.. do teraz ciągnie mnie cała łydka..
 
A to ja tak mam! Z tym parkowaniem oczywiście🙂🙂 Chodzi o to, że za dużo bodźców mi przeszkadza, jak muszę się skupić na czymś. Ale na szczęście moje autko samo ścisza muzykę, jak wrzucam wsteczny 🙂 Mam też na odwrót. Jak nie mogę zasnąć, bo mam za dużo myśli, to muzyka w uchu zagłusza myślenie🙂 Jak się okazało dopiero w moim dorosłym życiu, ludzie mają różną wrażliwość na bodźce.
ja też jestem nadwrażliwcem i wyłączam muzykę jak parkuję. W macierzyństwie to niestety nie pomaga 😅 czasem mam ochotę się zamknąć w pokoju już na wieczór, bo już mam dosyć bodźców, teraz w ciąży np. bardzo mnie denerwuje jak mnie dzieci dużo dotykają, głaszczą. Dlatego u mnie grające zabawki są limitowane, leżą w szafie na najwyższej półce, ściągamy na pół godziny i chowamy. Bo i ja się denerwuje i dzieci przebodzcowuja.
 
Dziewczyny piszecie plan porodu? Serio zastanawiam się czy szpital to czyta w ogóle 🙃 jutro dopytam na szkole rodzenia.... Na stronie szkoły rodzenia co chodzę jest formularz tylko zaznaczyć swoje opcje ale położna nic nie mówiła o tym planie.
lepiej napisać, bo to jest teraz wymóg do dokumentacji, więc jak nie dasz swojego to będzie kolejny papierek do wypełniania na izbie przyjęć. No i czasem się zdarza, że czytają 🙂
Ja podeszłam do tego rzetelnie, napisałam własnymi słowami, bo też i wiem czego oczekuję po 2 porodach, ale bardzo sobie tłoczę do głowy, że nie mam wpływu na wiele rzeczy, bo to zależy od położnej i procedur szpitala. W poprzednim miałam za duże oczekiwania i się rozczarowałam 🙈
 
ja nie pisałam za pierwszym razem, nikt mnie o to nie pytał oprócz tych zgód które trzeba wypełnić na w razie wu itd itd. Generalnie planować to sobie w głowie mogłam, jak się zaczęło to już mi było wszystko jedno byle było po 😂😂😂
Nawet mówiłam ze już nie chce dalej rodzic ale nikt mnie nie słuchał 😂😂😂😂
Ale ja z tych co się darły🙈🙈🙈 Polozna proponowała zmianę pozycji itd ale ja nie chciałam nic zmieniać 🙈

Ja nie dość ze mam taka zgagę, ze wstaje w nocy i pije mleko bo po prostu pali mi cały przełyk to jeszcze dzisiaj o 7 miałam taki skurcz łydki, ze ani zgiąć ani wyprostować nogi 😱 wstałam na baczność i po prostu ani w jedna ani w druga.. do teraz ciągnie mnie cała łydka..
Polożna mówiła, że u niektórych mleko na chwilę pomaga, a na dłuższą metę pogarsza sprawę. Proponowała jedzsnie migdałów.
 
ja też jestem nadwrażliwcem i wyłączam muzykę jak parkuję. W macierzyństwie to niestety nie pomaga 😅 czasem mam ochotę się zamknąć w pokoju już na wieczór, bo już mam dosyć bodźców, teraz w ciąży np. bardzo mnie denerwuje jak mnie dzieci dużo dotykają, głaszczą. Dlatego u mnie grające zabawki są limitowane, leżą w szafie na najwyższej półce, ściągamy na pół godziny i chowamy. Bo i ja się denerwuje i dzieci przebodzcowuja.
U mnie nie będzie zabawek grających😁😁 Ale z jednej strony nie pomaga, z drugiej właśnie pomaga. Osoby wysoko wrażliwe na bodźce dużo szybciej i łatwiej rozpoznają emocje u innych, a co za tym idzie u niemowląt😁
 
reklama
ja nie pisałam za pierwszym razem, nikt mnie o to nie pytał oprócz tych zgód które trzeba wypełnić na w razie wu itd itd. Generalnie planować to sobie w głowie mogłam, jak się zaczęło to już mi było wszystko jedno byle było po 😂😂😂
Nawet mówiłam ze już nie chce dalej rodzic ale nikt mnie nie słuchał 😂😂😂😂
Ale ja z tych co się darły🙈🙈🙈 Polozna proponowała zmianę pozycji itd ale ja nie chciałam nic zmieniać 🙈

Ja nie dość ze mam taka zgagę, ze wstaje w nocy i pije mleko bo po prostu pali mi cały przełyk to jeszcze dzisiaj o 7 miałam taki skurcz łydki, ze ani zgiąć ani wyprostować nogi 😱 wstałam na baczność i po prostu ani w jedna ani w druga.. do teraz ciągnie mnie cała łydka..
no to ja chciałam zmienić pozycję, ale położna mi powiedziała, że nie ma takiej możliwości, nawet podniesienie oparcia musiałam sama zaproponować, bo przy skurczach krzyżowych leżeć na plecach się totalnie nie da 😏 no i chciałam przeć na oddechu, to mi mówiła, że przedłużam i kazała na bezdechu. Także moje życzenia w moim 30 minutowym pobycie na porodówce nie zostały raczej uszanowane. Ale z kolei przy pierwszym porodzie położna plan czytała, tylko wtedy miałam mniej konkretne życzenia, starała się uniknąć nacięcia krocza a ja z perspektywy czasu uważam, że nacięły za późno i nie jest to teraz dla mnie najistotniejsza kwestia 😉 chciałabym spróbować rodzić w pozycji wertykalnej, ale za bardzo nie ma takiej możliwości u nas w szpitalach ☹️
Jak będzie wszystko ok to chyba pojadę do szpitala 1. stopnia referencyjności w mieście 7 km od domu. Ale jest spora szansa, że trzeba będzie wywoływać to wtedy jadę do 3. stopnia referencyjności 20 km od domu, tam gdzie mam lekarza.
 
Do góry