Polecam butelkę filtrującą wodę, akurat tam gdzie rodziłam dawali jedna duża dziennie ale to w lato było więc mimo wszystko nie wystarczałoJeśliby zrobili jakieś ograniczenia to trzeba chyba też pomyśleć o jakiś dwóch butelkach wody, czy jakimś mini prowiantem na kryzysowane sytuacje. Ja jednak ma nadzieję że nic nie wyprowadza.
reklama
olala25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 5 077
Ja jak miałam pierwszy poród wywoływany to nie pozwolili mi jeść tego dnia (urodziłam o 19), więc sama tylko małymi łyczkami piłam sok pomarańczowy i wcinałam żelki. Kolację mi zostawili i jadłam po porodzie. Wodę mogłam normalnie. Dla mnie to jest chore, że ograniczają jedzenie. Drugie dziecko rodziłam szybko i w nocy, więc nawet nie wiem czy tutaj można jeść normalnie. Ale pierwszy posiłek to było śniadanie o 9, więc jak urodziłam 2.50 to o 6 się czołgałam do torby w poszukiwaniu ciastekJa nawet wody nie dostałam do picia a po 22 tam już koczowałam na porodówce a o 7.50 urodziłam.
Co do wody to ja w domu piję filtrowaną, ale szpitalnej wodzie nie ufam i wolę butelkowaną. Kiedyś byłam na praktykach w szpitalu, takich można powiedzieć technicznych i nam opowiadali, że przez wszechobecność bakterii w szpitalu różne rzeczy się zdarzają w wodociągach. Brałam jakoś ze 2 butelki wody a potem mąż donosił, nie było z tym problemu mimo braku odwiedzin.
Ja jak miałam wywoływany też nie mogłam jeść cały dzień a przy cukrzycy po prostu dostałam druga kroplówkę z glukozą. Tłumaczyli tym że w razie jakichś problemów jeżeli byłaby potrzebna cesarka to na czczo. Więc do 21:00 nic nie jadłam a na kolację dostałam zimna rybę bo mi położne zostawiły ale byłam tak głodna że nawet jej smak mi nie przeszkadzałJa jak miałam pierwszy poród wywoływany to nie pozwolili mi jeść tego dnia (urodziłam o 19), więc sama tylko małymi łyczkami piłam sok pomarańczowy i wcinałam żelki. Kolację mi zostawili i jadłam po porodzie. Wodę mogłam normalnie. Dla mnie to jest chore, że ograniczają jedzenie. Drugie dziecko rodziłam szybko i w nocy, więc nawet nie wiem czy tutaj można jeść normalnie. Ale pierwszy posiłek to było śniadanie o 9, więc jak urodziłam 2.50 to o 6 się czołgałam do torby w poszukiwaniu ciastek
Co do wody to ja w domu piję filtrowaną, ale szpitalnej wodzie nie ufam i wolę butelkowaną. Kiedyś byłam na praktykach w szpitalu, takich można powiedzieć technicznych i nam opowiadali, że przez wszechobecność bakterii w szpitalu różne rzeczy się zdarzają w wodociągach. Brałam jakoś ze 2 butelki wody a potem mąż donosił, nie było z tym problemu mimo braku odwiedzin.
ja miałam zgrzewkę małej wody mimo ze nie rodziłam w pandemiiJeśliby zrobili jakieś ograniczenia to trzeba chyba też pomyśleć o jakiś dwóch butelkach wody, czy jakimś mini prowiantem na kryzysowane sytuacje. Ja jednak ma nadzieję że nic nie wyprowadza.
oj tak mi mój S codziennie obiad woził .. a mama moja po drodze do pracy przyjeżdżała mi przywieźć śniadaniePrzy ich jedzeniu to druga torba z jedzeniem hehe też zależy na ile się idzie, bo jak skurcze złapią to nie ma czasu.Ale ogólnie jak leżałam dwa lata temu to przynosić mogli jedzenie bo sąsiadce przynosili i zostawiać w namiocie covidowym akurat to lato było i czekać aż ktoras pielęgniarka przyniesie pamiętam trochę czasu minęło...
ja jak zobaczyłam kolacje szpitalna .. świński gallatt z takim tłuszczykiem na wierzchu i pół pomidora to już mi się odechciało jeść dodam ze to była ponoć dieta cukrzycowaJa pamiętam jak między skurczami szybko jadłam princesse kokosową bo już z głodu nie umiałam wytrzymać a mąż się dziwił co ja tak szybko jem a miałam tylko 3 min na zjedzenie do następnego skurczu
Trzymaj się !!! i koniecznie jutro idź na badania
Olafasola1990
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2022
- Postów
- 959
Ja się zastanawiam czy nie mam mocno obniżonego brzucha (Podsyłam wam zdjęcie i oceńcie) Zdjęcie w Castoramie robione jak mnie mocz przydusil
Dzisiaj u mnie w domu akcja: nasza kot się skupczyl do transportera, chyba ze stresu, i wycierałam mu z siostra nogi. Szwagier wpadł w panikę, ze mam myc ręce od razu bo to ryzyko itd. i mam uważać na toksoplazmozę ręce umylam, brudnych do buzi nie brałam, ale ja kiedyś ocipieje bo non stop jakieś ziarna niepewności mi w głowie sieją
Dzisiaj u mnie w domu akcja: nasza kot się skupczyl do transportera, chyba ze stresu, i wycierałam mu z siostra nogi. Szwagier wpadł w panikę, ze mam myc ręce od razu bo to ryzyko itd. i mam uważać na toksoplazmozę ręce umylam, brudnych do buzi nie brałam, ale ja kiedyś ocipieje bo non stop jakieś ziarna niepewności mi w głowie sieją
Załączniki
Allama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Sierpień 2022
- Postów
- 861
Ja się zastanawiam czy nie mam mocno obniżonego brzucha (Podsyłam wam zdjęcie i oceńcie) Zdjęcie w Castoramie robione jak mnie mocz przydusil
Ja też mam tak nisko brzuch, u mnie 3 ciaza wiec może dlatego. Do tego mala czasami mnie tak nisko kopie dosłownie po pośladkach nie lubie tego i to mnie akurat martwi czy nie jest za nisko.
Anulka4247
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2021
- Postów
- 2 858
Nie wydaję mi się, żeby był bardzo nisko. Chyba mam podobnie jak tak patrzęJa się zastanawiam czy nie mam mocno obniżonego brzucha (Podsyłam wam zdjęcie i oceńcie) Zdjęcie w Castoramie robione jak mnie mocz przydusil
Dzisiaj u mnie w domu akcja: nasza kot się skupczyl do transportera, chyba ze stresu, i wycierałam mu z siostra nogi. Szwagier wpadł w panikę, ze mam myc ręce od razu bo to ryzyko itd. i mam uważać na toksoplazmozę ręce umylam, brudnych do buzi nie brałam, ale ja kiedyś ocipieje bo non stop jakieś ziarna niepewności mi w głowie sieją
Ja miałam akcje z psem o 5 rano. Obudziła się i zaczęła wyć, wyszłam z nią i bidulka jakiejś biegunki dostała. Więc noc średnio przespana bo wieczorem oczywiście do 2 usnąć nie mogłam. A dzisiaj jadę do pracy, mam nadzieję że przetrwam....
olala25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 5 077
chyba nie jest ani wysoko ani nisko, taki zgrabny a czujesz raczej trudność ze złapaniem oddechu, zgagę czy raczej nacisk na pachwiny i krocze? Czy może nic z tych rzeczy i po prostu jest "mały" i jeszcze urośnieJa się zastanawiam czy nie mam mocno obniżonego brzucha (Podsyłam wam zdjęcie i oceńcie) Zdjęcie w Castoramie robione jak mnie mocz przydusil
Dzisiaj u mnie w domu akcja: nasza kot się skupczyl do transportera, chyba ze stresu, i wycierałam mu z siostra nogi. Szwagier wpadł w panikę, ze mam myc ręce od razu bo to ryzyko itd. i mam uważać na toksoplazmozę ręce umylam, brudnych do buzi nie brałam, ale ja kiedyś ocipieje bo non stop jakieś ziarna niepewności mi w głowie sieją
Ja podobnie jak @Allama trzecia ciąża i też wrażenie, że brzuch nisko i też mam jakąś schizę od 2 dni. Do tego kość krzyżowa mnie boli, no czuję się czasami jak 2 tygodnie przed poprzednim porodem ja dzisiaj do lekarza popołudniu, więc może mnie uspokoi
olala25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 5 077
Mój brzuszek jest taki, to Twój przy moim @Olafasola1990 prawie płaski ale to wiadomo też zależy jak się zdjęcie zrobi. U mnie 33. tydzień
Załączniki
reklama
Jaki fajny! Taki mocno do przoduMój brzuszek jest taki, to Twój przy moim @Olafasola1990 prawie płaski ale to wiadomo też zależy jak się zdjęcie zrobi. U mnie 33. tydzień
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 113 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: