reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2020

I mam nadzieję, że nigdy im się nie przyda. Chodziło mi bardziej o wybór pakietów czy wybór banku. Plusy i minusy znam.
A rozumiem. Kuzynka dzwoniła niedawno i powiedziała, że chce się więcej dowiedzieć itd. Bo nie wie czy chce itd. I ostatecznie u puścili jej 900zl... Ma większy pakiet w cenie tego mniejszego.
Warto tam "negocjować" albo być "niepewnym" [emoji6] jeśli już się zdecysujesz
 
reklama
Doradzcie pliz.
09.03 miałam krwawienie. Byłam na IP i okazało się, że z dzieckiem wszystko ok. Nie podali przyczyny krwawienia. Następne 4 dni "brudzilam". Po 5 dniach wizyta kontrolna u mojego gin - wszystko ok, też nie podał przyczyny. Jest lepiej, prawie w ogóle nie plamię, ale co 3 dni pojawia się jednorazowo większe plamienie. I teraz tak - mam kontrolną wizytę w ten piątek, a 10.04 usg w 13 tyg. Zastanawiam się czy iść na to usg w piątek... ze względu na ryzyko zarażenia wirusem. Czytałam dużo o nim w przypadku ciężarnych i udowodnione zostało, że po pierwszym trymestrze, kiedy wyksztalci się w pełni łożysko wirus nie przenika do dziecka. I tym bardziej zastanawiam się nad piątkowa wizytą. I tak za 2 tygodnie mam usg i wtedy już będę w tym bezpieczniejszym okresie ciąży. Jedyne to te plamienia...
Oczywiście porozmawiam z lekarzem, ale znając go nie da mi jednoznacznej wskazówki...
Jak Wy myślicie?
 
Doradzcie pliz.
09.03 miałam krwawienie. Byłam na IP i okazało się, że z dzieckiem wszystko ok. Nie podali przyczyny krwawienia. Następne 4 dni "brudzilam". Po 5 dniach wizyta kontrolna u mojego gin - wszystko ok, też nie podał przyczyny. Jest lepiej, prawie w ogóle nie plamię, ale co 3 dni pojawia się jednorazowo większe plamienie. I teraz tak - mam kontrolną wizytę w ten piątek, a 10.04 usg w 13 tyg. Zastanawiam się czy iść na to usg w piątek... ze względu na ryzyko zarażenia wirusem. Czytałam dużo o nim w przypadku ciężarnych i udowodnione zostało, że po pierwszym trymestrze, kiedy wyksztalci się w pełni łożysko wirus nie przenika do dziecka. I tym bardziej zastanawiam się nad piątkowa wizytą. I tak za 2 tygodnie mam usg i wtedy już będę w tym bezpieczniejszym okresie ciąży. Jedyne to te plamienia...
Oczywiście porozmawiam z lekarzem, ale znając go nie da mi jednoznacznej wskazówki...
Jak Wy myślicie?
Ja mialam 2 razy plamienia w tej ciąży i byłam przerażona bo już jedno dziecko straciłam. Byłam u lekarza i powiedział że wszystko ok tylko nadżerkę mam tak usytuowana że macica na nią trochę naciska i dlatego to plamienie. Brudzenie się zdaza ale ja na twoim miejscu bym poszła na wizyte. Za byłam w zeszłym tygodniu wszelkie procedury bezpieczeństwa zachowane wszystko odkażone itp. tylko do mojego lekarza jak ciężarne przychodzą to na tę godzinę na którą są zapisane to wchodzą i w ogóle nie czekają na poczekalni. Poza tym to jeżeli cię coś niepokoi to powiedz mu że ma ci powiedzieć skąd to może być że plamisz w końcu od tego on jest. A jeśli on jest oporny to proponuję zmienić lekarza. Najlepiej zadzwoń do niego że cały czas takie coś się dzieje i że się boisz chcesz sprawdzić czy wszystko ok ale nie chcesz się zarazić koronawirusem. Jeśli sensowny lekarz to powinien zapewnić ci wejście bez kolejki jeżeli nie przyjmuje w osobny dzień ciezarnych
 
Dla mnie zastanawiające jest to, ze lekarz nie da Tobie jednoznacznej wskazówki.. mimo wszystko poszlabym na wizyte by sprawdzic czy jest wszystko ok.. wydaje mi się, że są zachowane środki bezpieczeństwa w przychodniach..
Doradzcie pliz.
09.03 miałam krwawienie. Byłam na IP i okazało się, że z dzieckiem wszystko ok. Nie podali przyczyny krwawienia. Następne 4 dni "brudzilam". Po 5 dniach wizyta kontrolna u mojego gin - wszystko ok, też nie podał przyczyny. Jest lepiej, prawie w ogóle nie plamię, ale co 3 dni pojawia się jednorazowo większe plamienie. I teraz tak - mam kontrolną wizytę w ten piątek, a 10.04 usg w 13 tyg. Zastanawiam się czy iść na to usg w piątek... ze względu na ryzyko zarażenia wirusem. Czytałam dużo o nim w przypadku ciężarnych i udowodnione zostało, że po pierwszym trymestrze, kiedy wyksztalci się w pełni łożysko wirus nie przenika do dziecka. I tym bardziej zastanawiam się nad piątkowa wizytą. I tak za 2 tygodnie mam usg i wtedy już będę w tym bezpieczniejszym okresie ciąży. Jedyne to te plamienia...
Oczywiście porozmawiam z lekarzem, ale znając go nie da mi jednoznacznej wskazówki...
Jak Wy myślicie?
 
Ja mialam 2 razy plamienia w tej ciąży i byłam przerażona bo już jedno dziecko straciłam. Byłam u lekarza i powiedział że wszystko ok tylko nadżerkę mam tak usytuowana że macica na nią trochę naciska i dlatego to plamienie. Brudzenie się zdaza ale ja na twoim miejscu bym poszła na wizyte. Za byłam w zeszłym tygodniu wszelkie procedury bezpieczeństwa zachowane wszystko odkażone itp. tylko do mojego lekarza jak ciężarne przychodzą to na tę godzinę na którą są zapisane to wchodzą i w ogóle nie czekają na poczekalni. Poza tym to jeżeli cię coś niepokoi to powiedz mu że ma ci powiedzieć skąd to może być że plamisz w końcu od tego on jest. A jeśli on jest oporny to proponuję zmienić lekarza. Najlepiej zadzwoń do niego że cały czas takie coś się dzieje i że się boisz chcesz sprawdzić czy wszystko ok ale nie chcesz się zarazić koronawirusem. Jeśli sensowny lekarz to powinien zapewnić ci wejście bez kolejki jeżeli nie przyjmuje w osobny dzień ciezarnych
Dużo czytałam i oglądałam o tych plamieniach i zdarza się, że faktycznie nie jest znana przyczyna. To samo mi powiedzieli w szpitalu na Inflackiej (Warszawa), tak samo powiedział mój lekarz. Moja siostra i przyjaciółka też plamiły i też nie dowiedziały się jaka jest przyczyna. Nie chcę zmieniać teraz lekarza w dobie koronawirusa - jeździć, szukać... poza tym mam leżeć... Jak staraliśmy się o malucha jeździłam po różnych ginekologach i wybrałam tego - reszta była dla mnie nie do zaakceptowania.
 
Dużo czytałam i oglądałam o tych plamieniach i zdarza się, że faktycznie nie jest znana przyczyna. To samo mi powiedzieli w szpitalu na Inflackiej (Warszawa), tak samo powiedział mój lekarz. Moja siostra i przyjaciółka też plamiły i też nie dowiedziały się jaka jest przyczyna. Nie chcę zmieniać teraz lekarza w dobie koronawirusa - jeździć, szukać... poza tym mam leżeć... Jak staraliśmy się o malucha jeździłam po różnych ginekologach i wybrałam tego - reszta była dla mnie nie do zaakceptowania.
A Ty bierzesz luteinę? :)
 
reklama
Dużo czytałam i oglądałam o tych plamieniach i zdarza się, że faktycznie nie jest znana przyczyna. To samo mi powiedzieli w szpitalu na Inflackiej (Warszawa), tak samo powiedział mój lekarz. Moja siostra i przyjaciółka też plamiły i też nie dowiedziały się jaka jest przyczyna. Nie chcę zmieniać teraz lekarza w dobie koronawirusa - jeździć, szukać... poza tym mam leżeć... Jak staraliśmy się o malucha jeździłam po różnych ginekologach i wybrałam tego - reszta była dla mnie nie do zaakceptowania.
Faktycznie nie które nie wiadomo czemu są ale są stresujace.. fakt że teraz ciężko się dostać do innych ginekologow😉 uważaj na siebie i jeżeli masz leżeć to leż i odpoczywaj😄 powodzenia 🙂będzie dobrze🙂
 
Do góry