reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2020

Ja na badania krwi umawiam się do domu (nie jestem w stanie na czczo wyjść z domu), niestety wszystkie wtedy są prywatne, ale zawsze to jakieś wyjście. Tak samo mocz do badania ma mi przy okazji krwi ta pielęgniarka zawieźć do laboratorium.
Ja się zastanawiam jak będzie z badaniami NIPT, większość jest wysyłanych za granicę, a to co chciałam zrobić do Chin :no:
Rozmawiałam z panią z nifty i wszystko odbywa się zgodnie z planem i terminowo.
 
reklama
Przedszkola są otwarte dziś tylko i wyłącznie dla rodziców którzy sa w naprawdę trudnej sytuacji i nie mają z kim zostawić dziecka. Zajęć dydaktycznych nie ma. Markety i cała reszta to właśnie nieodpowiedzialność społeczeństwa. Czy łatwiej czy nie - tego niewiadomo. Lepiej powstrzymać się kilka dni i siedzieć w domu
Kwarantanna jak kwarantanna, póki co przedszkole mamy otwarte-zamykaja w poniedziałek, ludzie tłumnie gromadzą się w marketach, sklepach i gwarantuję Wam że łatwiej złapać coś w takim markecie, rzucając się na zakupy w tych dniach [emoji85] Tutaj już każda musi sobie oszacować ryzyko złapania czegokolwiek sama..
 
Dziewczyny jak to jest z l4 ciazowym? Można go wziąść,A potem wrócić jeszcze do pracy czy już trzeba do końca ciąży na nim być?
 
Nie ma czegoś takiego jak L4 ciążowe :) zawsze jest schorzenie jakieś, które przecież możesz wyleczyć. Znajoma była prawie cały pierwszy trymestr na L4 przez wymioty, a potem pracowała do 8 miesiąca
Dziewczyny jak to jest z l4 ciazowym? Można go wziąść,A potem wrócić jeszcze do pracy czy już trzeba do końca ciąży na nim być?
 
Przedszkola są otwarte dziś tylko i wyłącznie dla rodziców którzy sa w naprawdę trudnej sytuacji i nie mają z kim zostawić dziecka. Zajęć dydaktycznych nie ma. Markety i cała reszta to właśnie nieodpowiedzialność społeczeństwa. Czy łatwiej czy nie - tego niewiadomo. Lepiej powstrzymać się kilka dni i siedzieć w domu
Wiesz, ja pracuję na uczelni, mam teraz czas rozliczenia ministerialnego projektu na setki tysięcy złotych i do wtorku muszę niestety to zrobić, jeździć i krążyć, chociażby się cuda działy, bo ministerstwo niestety nie poczeka, terminy są nieubłagane. Nie dało się zrobić tego wcześniej, bo dopiero dziś przygotowano rozliczenie, które muszę odebrać i omówić osobiście w pracy. Mąż niestety nie ma możliwości wzięcia urlopu, bo ma bardzo specyficzny rodzaj pracy, więc jesteśmy ugotowani.. Nie mogłam zrezygnować na te dwa dni z przedszkola, bo nie mam z kim zostawić dziecka, no i myślę że nie jestem jedyna w takiej sytuacji... Fajnie jak ktoś jest na L4, albo ma taki rodzaj pracy, gdzie można ogarnąć zamknięcie się w domu i nie wychodzenie w ten czas.. od wtorku też mam taki zamiar, ale w poniedziałek prawdopodobnie będę musiała ciągać synka po całym mieście, bo muszę złożyć dokumenty w drugiej części Krakowa.. Chyba że się zlitują nade mną i pozwolą to zostawić na uczelni i sami dostarcza..
 
Z jednej strony rozumiem, ale z drugiej są rzeczy ważne i ważniejsze :) rozmawiałaś z dziekanem/rektorem na ten temat? Mąż też pracuje na uczelni i wiele rzeczy da się załatwić z "górą". Przecież to sytuacja nadzwyczajna.
Wiesz, ja pracuję na uczelni, mam teraz czas rozliczenia ministerialnego projektu na setki tysięcy złotych i do wtorku muszę niestety to zrobić, jeździć i krążyć, chociażby się cuda działy, bo ministerstwo niestety nie poczeka, terminy są nieubłagane. Nie dało się zrobić tego wcześniej, bo dopiero dziś przygotowano rozliczenie, które muszę odebrać i omówić osobiście w pracy. Mąż niestety nie ma możliwości wzięcia urlopu, bo ma bardzo specyficzny rodzaj pracy, więc jesteśmy ugotowani.. Nie mogłam zrezygnować na te dwa dni z przedszkola, bo nie mam z kim zostawić dziecka, no i myślę że nie jestem jedyna w takiej sytuacji... Fajnie jak ktoś jest na L4, albo ma taki rodzaj pracy, gdzie można ogarnąć zamknięcie się w domu i nie wychodzenie w ten czas.. od wtorku też mam taki zamiar, ale w poniedziałek prawdopodobnie będę musiała ciągać synka po całym mieście, bo muszę złożyć dokumenty w drugiej części Krakowa.. Chyba że się zlitują nade mną i pozwolą to zostawić na uczelni i sami dostarcza..
 
reklama
Z jednej strony rozumiem, ale z drugiej są rzeczy ważne i ważniejsze :) rozmawiałaś z dziekanem/rektorem na ten temat? Mąż też pracuje na uczelni i wiele rzeczy da się załatwić z "górą". Przecież to sytuacja nadzwyczajna.
Jestem kierownikiem grantu, ja za niego odpowiadam, ja raportuje i tylko ja go mogę rozliczyć, nikt nie zrobi tego za mnie, bo nadzwyczajnie w świecie się nie da.. Jedyne co mogę zrobić, to po prostu będę prosić, żebym w poniedziałek mogła zostawić te dokumenty na uczelni, a nie musiała dostarczać ich osobiście w centrum miasta z synkiem...
 
Do góry