reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
O to widzę nie jestem sama, mnie jakieś choróbsko trzyma od piątku, a planowana cesarka za tydzień w środę.
Życzę zdrówka!
Ojej kuruj się.
Ja też chorutka leczę się rosołkiem, czosnkiem, sokiem bzu, z malin, grzańcem z herbaty z cytryną, imbirem, goździkami i żurawiną.
Dzisiaj się może nasmaruję Depulolem...chociaż nie wiem czy można (?)
Oby opuściło bo ciężko się znosi takie przeziębienie przed samym finishem :( :(
 
Ojej kuruj się.
Ja też chorutka leczę się rosołkiem, czosnkiem, sokiem bzu, z malin, grzańcem z herbaty z cytryną, imbirem, goździkami i żurawiną.
Dzisiaj się może nasmaruję Depulolem...chociaż nie wiem czy można (?)
Oby opuściło bo ciężko się znosi takie przeziębienie przed samym finishem :( :(
I przechodzi? Ja też próbuje różnymi domowymi sposobami, ale niestety jakoś się ciągnie to przeziębienie strasznie, a to fakt przed samym finishem to nic przyjemnego.
 
I przechodzi? Ja też próbuje różnymi domowymi sposobami, ale niestety jakoś się ciągnie to przeziębienie strasznie, a to fakt przed samym finishem to nic przyjemnego.
No właśnie nie czuję poprawy :(
Katar w miarę ogarnęłam inhalacjami i płukaniem zatok Irigasinem.
Doszedł mi niestety kaszel taki duszący. Jakbym za mało miejsca w płucach miała :(
Jutro mam gina. ale nie wiem czy i rodzinnej nie muszę odwiedzić...ehhh
 
P
No właśnie nie czuję poprawy :(
Katar w miarę ogarnęłam inhalacjami i płukaniem zatok Irigasinem.
Doszedł mi niestety kaszel taki duszący. Jakbym za mało miejsca w płucach miała :(
Jutro mam gina. ale nie wiem czy i rodzinnej nie muszę odwiedzić...ehhh
Ja u rodzinnego lekarza w poniedziałek byłam i już wydawało mi się, że idzie to w stronę końca aż do teraz, gdy znowu obudził mnie ból gardła, a lekarz stwierdził, że jest ono tylko lekko zaczerwienienione...
 
No właśnie nie czuję poprawy :(
Katar w miarę ogarnęłam inhalacjami i płukaniem zatok Irigasinem.
Doszedł mi niestety kaszel taki duszący. Jakbym za mało miejsca w płucach miała :(
Jutro mam gina. ale nie wiem czy i rodzinnej nie muszę odwiedzić...ehhh


Skonsultuj ten kaszel, silny odruch kaszlowy może podduszac dziecko.Ja z powodu kaszlu w poprzedniej ciąży zostałam zatrzymana na oddziale.Aczkolwiek mój był tak silny, że zerwał mi się mięsień.
Mimo wszystko lepiej posłuchaj na zimne.Chyba że to łagodny kaszelek.
 
reklama
Do góry