Miao
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Maj 2018
- Postów
- 2 839
Jeśli jest ewidentnie chory, to wiadomo, że rodzice mają coś z głową. Ja takiej chorej córki nie prowadziłam, mimo że mąż był na działalności i nie miał chorobowego i ja musiałam się przez to gimnastykować jak głupia w pracy (żadnej rodziny tu nie mamy). A jak już naprawdę musiałam być w pracy, to mąż brał bezpłatne wolne, bo nie było wyjścia. Ale jak np. dziecko tylko kaszle, to może nic nie znaczyć. Moja córka po każdym zapaleniu oskrzeli kaszlała bardzo mocno 2-4 tygodnie i lekarz zawsze mówił, że to nie jest przeciwwskazaniem do chodzenia do przedszkola/żłobka i tylko organizm się oczyszcza z pozostałości. Ale wtedy miałam zaświadczenie od lekarza, że dziecko może chodzić.Ale to powód aby zarazić całe przedszkole? Raczej wątpię. Są nianie do wynajęcia "na choroby" wystarczy wpisać na olx.
A może oskarek następnym razem jak będzie chory i mama będzie chciała go do przedszkola zaprowadzić powie że nie bo dzieci wtedy nie chcą się z nim bawić. I przypomni mamie sytuację. Wg mnie przedszkolanka nie powinna wpuścić dziecko jeśli ewidentnie jest chore.