Nie chwaliłam się, ale też miałam dziś wizytę. Jakoś jestem dalej załamana swoim mężem i nie mam nastroju na pisanie [emoji6]
Byłam najpierw na zastrzyku z immunoglobuliny, tam zrobili usg i Kinga ułożona jest poprzecznie (jak rogalik) i ma 1260 gram (28+0 jest dzisiaj). Wyszło, że jest większa o tydzień niż TP, czyli dalej utrzymuje tendencję do szybszego przybierania niż norma, bo najpierw długo miała wagę idealnie w normie, miesiąc temu na usg 4 dni większa, a teraz tydzień większa [emoji6]
Ja przytyłam 2,5 kg od początku ciąży. Gin chciała mi dać żelazo na anemię (spojrzała tylko na mnie i już stwierdziła, że wyglądam anemicznie, wyniki też kiepskie), ale biorę ten antybiotyk na boreliozę i mój żołądek już ledwo zipie, więc muszę sobie poradzić z żelazem w zestawie witaminowym, tylko muszę go faktycznie codziennie brać i nie popijać go herbatą. Szyjka długa i twarda, więc super, bo skurcze mam czasami już naprawdę bolesne. Na szczęście są rzadsze niż były. Za tydzień jadę do rodziców na 3 tygodnie z córką i odpocznę od męża i stresów.