reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

A czemu nie zrobił dzisiaj usg ? Bo nie rozumiem ? Sorry ale dla mnie ten lekarz to jakiś pajac, sam się gubi w tym co mówi, na dodatek wymiguje się od badania jakiegokolwiek. Glukoza, toxo ? To są przecież badania które się wykonuje po 1 wizycie u ginekologa potwierdzającego ciąże .....
Tak, ale robi się je drugi raz. Ja np. Na toxo nie mam przeciwciał, nigdy nie przechodzilam. Glukoza - krzywa cukrowa, robi się po 20 tc czy nie mam cukrzycy. Ale tu nie o tym. Tylko on chce abym chodziła do niego prywatnie a co to to nie. Nie po takim traktowaniu.
 
reklama
Ale akcja !!!!:wściekła/y: Ale ja dalej jednego nie rozumiem. Czemu w końcu dziś Ci nie zrobił tego połówkowego ? Albo inaczej czemu masz wizytę z czwartek i w czwartek USG ? To czemu dziś Ci nie zrobił USG bo cooooooo ? :wściekła/y:
Też właśnie nie rozumiem, może dlatego że był praktykant i chciał badać tylko na samolocie. Bo dla mnie to bez sensu, mógł mi dzisiaj zrobić, wystawić badania do zarobienia. A w czwartek tylko konsultacja i papier. No ale jak widać z debilem nie ma co gadać, liczy na to że przyjdę prywatnie do niego -.-
 
Dziewczyny... Czyli wy macie badana szyjkę na każdej wizycie zeby wiedzieć jak się zmienia z tygodni na tygodnie na USG czy tylko miałyście na polowkowym badaniu USG ?

A dwa lekarz sam z siebie bada i mierzy ta szyjkę czy wy o to prosiscie ? Hmmmm
Ja mam rzadko badaną chyba. Na pewno te 2x na prenatalnych przez usg dopochwowo, i może jeszcze ze 2x w międzyczasie u mojego ginekologa.
 
dziewczyny! ZDROWY CHŁOP! całe 403g !!!!!!! tego na NFZ to powinni zwolnić grrrr!!!!! ale się nerwów ojadałam!
No i super [emoji4]
Dopiero nadrabiam co pisałaś i przez 2 minuty nie można określić ile waży dziecko bo te pomiary trwają dużo więcej czasu.
No ale cieszę się z Tobą że zostałaś dokładnie zbadana i ciesz się uropem [emoji4]
 
Byłam dzisiaj na wizycie na NFZ (nie wspominając że czekałam aż 7 tygodni aby mieć połówkę) a teraz mam 23 tc. Jak weszłam do gabinetu to już MI się dostało dlaczego tak późno! Jak mu powiedziałam że sam powiedział ze mam się zapisać na przełomie maja i czerwca i był wtedy termin na 5 czerwca. Chwilę przerwy i mówi że on mi nie zrobi polowkowe bo za późno. Jak mu wygarnelam że genetycznych mi nie zrobił bo niby sprzętu nie było. W 16 tv nie bo nie a teraz ze niby za późno ale to nie moja wina ze taki był termin. Położna wiedziała że jestem w ciąży a zapisywalam się od razu po wyjściu z gabinetu.
To powiedział abym przyszła za tydzień 12.06 to zrobi mi usg. A teraz wypisal mi badania, glukoze, toxo, posiew moczu na cito. Powiedziałam że 12 to wyjeżdżam i chce zaświadczenie o możliwości lotu. To powiedział że nie może mi dac bo nie zrobiliśmy usg (!) A ja mówię ale w planie dzisiaj było. To skwitowal że pogadamy jak zrobimy usg, ale ogólnie to nie jest za lataniem w ciąży nawet w zdrowej. (zapisałam się na czwartek. Jutro z rana jadę na morfo, a nawet nie mam z kim synka zostawić a glukoze muszę zrobić...) a jak mi cham nie da zaświadczenia to pójdę do innego lekarza aby wystawił. -.- ale mnie wkurwil!
Dla mnie ten lekarz to chyba tylko na papierze. Nie poszła bym do niego już po wcześniejszych historiach. Mieszkasz w Warszawie a to "raczej" duże miasto i lekarzy na nfz sporo...i na pewno jest w czym wybierać. Niestety na takich dupków też można trafić. Ale gdzie tu kompetencje? To śmieszne....połówkowe można robić nawet do 25 tygodnia i jest to w terminie. Po co się denerwować. Sama zobacz ile tracisz na jego wizytach...to szaleństwo chodzić do kogoś na kogo nie można liczyć.
Jak on może nie zrobić usg? ?????mi się to nie mieści w głowie. [emoji44]
 
Byłam dzis u swojej profesor prowadzoncej:
W sprawie szyjki:
- jezeli na połówkowym szyjka ma co najmniej 30 mm to ryzyko przedwczesnego porodu wynosi 5%, czyli mało...

W sprawie skurczy i twardnienia:
- nie powinno być ich wiecej niż 10 razy na dobę (ja mam duzo wiecej) ale też jest lepiej niż np.tydzien temu.
- mam ułożenie miednicowe a to podobno sprzyja naciskom dziecka i skurczom;
- mam e.coli z posiewu z szyjki dostałam jednorazowy antybiotyk Monural,
- "nospa powoduje autyzm"(!) zamieniła mi na Scopolan 2x1;
- poza duphastonem ktory biore 2x1 dostałam Luteine 200x1 na noc;
- mam odpoczywać i oszczędzać sie ale nie leżeć plackiem;
- w zapobieganiu grzybicy, ktora tez nie jest obojętna dostałam maść Macmiror;

Ogolnie moj stan oceniła jako stabilny. Leczymy objawy nic doraźnie nie robimy.
W aptece (wraz z kilkoma lekami od alergologa dla dziecka) zostawiłam 1000 zl. To jest leczenie na miesiąc. Wszystko mi dała na 100%. W drodze do domu osiwiałam normalnie :(
 
Byłam dzis u swojej profesor prowadzoncej:
W sprawie szyjki:
- jezeli na połówkowym szyjka ma co najmniej 30 mm to ryzyko przedwczesnego porodu wynosi 5%, czyli mało...

W sprawie skurczy i twardnienia:
- nie powinno być ich wiecej niż 10 razy na dobę (ja mam duzo wiecej) ale też jest lepiej niż np.tydzien temu.
- mam ułożenie miednicowe a to podobno sprzyja naciskom dziecka i skurczom;
- mam e.coli z posiewu z szyjki dostałam jednorazowy antybiotyk Monural,
- "nospa powoduje autyzm"(!) zamieniła mi na Scopolan 2x1;
- poza duphastonem ktory biore 2x1 dostałam Luteine 200x1 na noc;
- mam odpoczywać i oszczędzać sie ale nie leżeć plackiem;
- w zapobieganiu grzybicy, ktora tez nie jest obojętna dostałam maść Macmiror;

Ogolnie moj stan oceniła jako stabilny. Leczymy objawy nic doraźnie nie robimy.
W aptece (wraz z kilkoma lekami od alergologa dla dziecka) zostawiłam 1000 zl. To jest leczenie na miesiąc. Wszystko mi dała na 100%. W drodze do domu osiwiałam normalnie :(
O matko! Za co te 1000 zł? Dramat... nie da się chociaż cześć leków na refundację załatwić?
 
reklama
O matko! Za co te 1000 zł? Dramat... nie da się chociaż cześć leków na refundację załatwić?
Ja biorę od początku np.heparyne której koszt 250 zl na miesiąc. A teraz to mnie najbardziej zaskoczyła Luteina 160 za opakowanie a ja potrzebuje dwa na miesiąc. Za tydzień będę u lekarki w medicower i zapytam co ona by mi z tego co dostałam dziś dała na refundacje i ewentualnie poprosze o wypisanie recept na zaś.
 
Do góry