Tak, od tego zaczęła się wizyta, bo to pierwsza po połówkowym! Z uśmiechem skanowali to do dokumentacji i nic z tego nie wynika. Mi się wydaje, że trochę mi ten lekarz naściemniał z usg, bo już poprzednio coś przebąkiwał, że mu zwracają uwagę, że przepisuje za dużo badań. No ale z tą morfologią to już naprawdę przegięcie. Szczególnie, że i tak będą mnie kłuli, bo idę na glukozę oraz toxo, a dopiero 2 razy morfologię robiłam w Enel-medzie. Nie rozumiem, po co w ogóle tak prowadzić ciążę. Jak im się nie opłaca, to niech stworzą osobny pakiet dla ciężarnych. Ja i tak mam rozszerzony, nie ten najtańszy.
Pytałam, czy jest coś takiego jak pisałyście o Lux-medzie, że badania z karty ciąży należą się każdej i że może na nie wysłać położna. Nie.
Koleżanka mi opowiadała, że w ciąży dostała jakiegoś strasznego przeziębienia (a pracowała, więc potrzebowała wizyty po L4), gorączka, katar, osłabienie itp. i w Medicoverze powiedzieli jej, że do internisty może przyjść za 2 tygodnie... Zresztą mnie to samo spotkało, ale miałam w pakiecie zastrzeżenie, że internista tego samego dnia i mnie w końcu gdzieś wcisnęli po awanturze na infolinii.