reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Tylko,że p.dr robi wszystko u siebie i naprawdę nie wiem dlaczego mi skłamała z tą kasą,że na nfz nie da rady. Orientujecie się jak to działa?Pani doktor nie dostaje za to pieniędzy albo mniej?
Mi sie wydaje, ze chodzi wlasnie o gorszy sprzet, brak mozliwosci przelaczenia na 3d i w ogole. Ale usg w 11-14 tyg jest refundowane, wiec zrobi ale czy bedzie w stanie zmierzyc przeziernosc (czy jak to.tam sie nazywa) i sprawdzic kosc nosowa to nie wiem.

4c3tskjo983508q9.png
 
reklama
Tylko,że p.dr robi wszystko u siebie i naprawdę nie wiem dlaczego mi skłamała z tą kasą,że na nfz nie da rady.
Może nie kłamała, tylko się po prostu nie orientuje. Mi powiedzieli, że na refundację NFZ są z grubsza takie zasady: wiek od 35 lat lub obciążenie genetyczne lub złe dotychczasowe badania. Też bym zrozumiała tak jak pisała ranny.ptaszek, że lekarka chce sama pomierzyć przezierność, obejrzeć kość nosową itp. i wyśle Cię na te dodatkowo płatne badania, jeśli coś jej nie będzie pasowało.

U moje gina samo usg I trym kosztuje 310 zł a z pappa 555 zł, także u was tanio jest, można rzec. Liczę jeszcze na usg w ramach abonamentu, ale coś czuję, że będę musiała zapłacić.
 
Ranny ptaszek skąd taka myśl ze się spinam? Bo raczej emocji z tekstu pisanego ciężko wywnioskować. Pisze to spokojnie, zależy jak ty to sobie interpretujesz. wlasnie bym powiedziala, ze uwazasz ze wiesz lepiej bo pisala najpierw jedna dziewczyna ze tak nie jest v(chyba aspekt) potem ja a ty nadal przy swoim ze twoje dziecko miało i na NFZ więc "chyba każde dziecko ma robione"
Podziękowania to lajki które się klika tak dla informacji.
Nie mówię ze nie można rozmawiać ale ja napisałam co uważam i jak zabrzmiala twoja treść.
Jak widzę Alka1990 zrozumiała o co mi chodziło.

tb739vvjtswbqtc4.png

h44eflw1j5n8g68m.png


3 wizyta (prenatalne) 29.03.18
Chyba niepotrzebnie kontynuujesz temat... nie rozumiem w czym problem? Osobiście nie odczułam że ranny ptaszek wprowadza kogoś w błąd. od początku pisała że chodzi prywatnie do lekarza również z dzieckiem do pediatry też prywatnie i za chwile że rodziła w szpitalu prywatnym, który ma podpisana umowę z NFZ... wszystkie posty praktycznie jeden za drugim... chyba jasne i czytelne przynajmniej tak mi się wydaję.. po to jest to forum, żebyśmy mogły się dowiedzieć kto ma jakie badania zalecone i co warto zrobić, ja się cieszę z każdej informacji, która tu piszecie bo jestem absolutnie zielona w temacie i dziękuję wam że tu mogę się tyle dowiedzieć ;)
Miłego wieczoru mamuśki życzę:)
Kto jutro wizytuje? :D
 
Ranny ptaszek skąd taka myśl ze się spinam? Bo raczej emocji z tekstu pisanego ciężko wywnioskować. Pisze to spokojnie, zależy jak ty to sobie interpretujesz. wlasnie bym powiedziala, ze uwazasz ze wiesz lepiej bo pisala najpierw jedna dziewczyna ze tak nie jest v(chyba aspekt) potem ja a ty nadal przy swoim ze twoje dziecko miało i na NFZ więc "chyba każde dziecko ma robione"
Podziękowania to lajki które się klika tak dla informacji.
Nie mówię ze nie można rozmawiać ale ja napisałam co uważam i jak zabrzmiala twoja treść.
Jak widzę Alka1990 zrozumiała o co mi chodziło.

tb739vvjtswbqtc4.png

h44eflw1j5n8g68m.png


3 wizyta (prenatalne) 29.03.18

O losie...
Nie wiesz kiedy skończyć ? Właśnie teraz :)

Życzę Ci miłego popołudnia :)



Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Nie rozumiem trochę tej dyskusji. Skoro jest taka ogromna różnica przede wszystkim w zleconych badaniach dla dziecka to dlaczego każda z kobiet nie rodzi w prywatnym szpitalu z podpisaną umową ? Jest to za darmo a każda z nas tu podkreśla że najważniejsze jest zdrowie dziecka i ilość badań jest również dla nas ważna. ( Lepiej żeby a dużo niż za mało). Ja do tej pory nie rodziłam i mam zamiar rodzić w prywatnym szpitalu...ale powiedzcie w takim razie z czego to wynika że kobiety decydują się na poród w zwykłym szpitalu?

nzjdyx8dtnebih09.png
Gdybym miała prywtany szpital z umową w niedalekiej okolicy na pewno bym w takim rodziła. Niestety prywatny z oddziałem polozniczym jest tutaj tylko jeden i poród tam to koszt rzedu 3000-3500 zł wliczając opiekę po porodzie, znieczulenie itd. Prywatny z umową mam chyba 150 km ode mnie... Więc lipa.
Ja właśnie wstałam. Po obiedzie położyłam sie na chwilę i na 1,5 h mnie zmogło.
Co do prenatalnych robię tylko usg, u innego lekarza, prywatnie - 200zl.

Wysłane z mojego F3311 przy użyciu Tapatalka
 
Nie rozumiem trochę tej dyskusji. Skoro jest taka ogromna różnica przede wszystkim w zleconych badaniach dla dziecka to dlaczego każda z kobiet nie rodzi w prywatnym szpitalu z podpisaną umową ?
Np. we Wrocławiu są 4 porodówki szpitalne oraz 1 prywatna. Nic mi nie wiadomo o tym, żeby ta prywatna zyskała kontrakt z NFZ, a 2 lata temu poród (sn lub cc) i pobyt 2 dni w pokoju dwuosobowym po porodzie kosztowały ok. 6000 zł. Nie obiecują żadnej super diagnostyki (choć mają neonatologów i może lepiej doglądają dzieci niż w państwowym). Jeśli dzieje się cokolwiek groźnego, to zawożą dziecko (niekoniecznie z matką) do państwowego. Choćby mi za darmo to dawali, to ja bym się rodzić tam nie zdecydowała, bo wolę szpital z III stopniem referencyjności, skoro mam go w mieście. Ale ja nie mam żadnej traumy na tle służby zdrowia, nie brzydzę się szpitali, leżałam już w nich kilka razy, nie boję się bólu, nie zależy mi na rodzeniu w nietypowej pozycji itp. Nie mówiąc już o tym, że moje dzieci były żółtaczkowe i jednak w szpitalu państwowym pozwolili mi z nimi być tydzień.

O, weszłam teraz na stronę tej prywatnej porodówki i dowiedziałam się, że robią tam teraz TYLKO cc, nie przyjmują sn. Ceny od 6800.

I jeszcze ciekawostka: położna, która przyjmowała mój poród w państwowym szpitalu, pracuje też w tym prywatnym. Była miła, ale wmawiała mi, że nie rodzę i na pewno takie samo zdanie by miała w szpitalu prywatnym.
 
Ostatnia edycja:
Ja w Łodzi tez mam instytut centrum zdrowia matki polki, znany na całą Polskę ale jeśli nie będzie takiej potrzeby to nie vcialabym tam rodzić bo przemiał mają straszny a i po co zajmować miejsce w specjalistycznych szpitalu jak wystarczy zwykły. Oczywiście jeśli lekarz stwierdzi inaczej to będę rodzić tam gdzie poradzi, a dyżuruje właśnie w matce polce.

nzjdyx8dtnebih09.png
 
Np. we Wrocławiu są 4 porodówki szpitalne oraz 1 prywatna. Nic mi nie wiadomo o tym, żeby ta prywatna zyskała kontrakt z NFZ, a 2 lata temu poród (sn lub cc) i pobyt 2 dni w pokoju dwuosobowym po porodzie kosztowały ok. 6000 zł. Nie obiecują żadnej super diagnostyki (choć mają neonatologów i może lepiej doglądają dzieci niż w państwowym). Jeśli dzieje się cokolwiek groźnego, to zawożą dziecko (niekoniecznie z matką) do państwowego. Choćby mi za darmo to dawali, to ja bym się rodzić tam nie zdecydowała, bo wolę szpital z III stopniem referencyjności, skoro mam go w mieście. Ale ja nie mam żadnej traumy na tle służby zdrowia, nie brzydzę się szpitali, leżałam już w nich kilka razy, nie boję się bólu, nie zależy mi na rodzeniu w nietypowej pozycji itp. Nie mówiąc już o tym, że moje dzieci były żółtaczkowe i jednak w szpitalu państwowym pozwolili mi z nimi być tydzień.

Tez slyszalam ze w nie raz sa prywatne szpitale i tylko ladnie wygladaja bo nie maja dobrych specialistow wiec to tez nie regula ze jak prywatny to dobry.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Ja chce rodzic w szpitalu gdzie moj lekarz pracuje, znam go tam i jeszcze 2 innych lekarzy, bylam tam na laparoskopii i podobalo mi się. Bede czula sie tam bezpiecznie. A do niego mam jakies 60km [emoji3]

p19u9jcg9y71ca8m.png


2 wizyta 22 marca [emoji173]
 
reklama
Do góry