Cześć dziewczyny
Powiem Wam, że zdecydowałam się na zmianę lekarza. Jestem w 12 tygodniu, a nie dostałam żadnych badań do zrobienia...Gdyby nie to, że tuż przed ciążą na życzenie zrobiłam sobie morfologię, to bym nie miała badań. I całe szczęście, że na wizycie potwierdzającej ciążę inny lekarz zlecił mi zbadanie moczu, glukozy, toxo i różyczki. Te badania zrobiłam miesiąc temu. Ale badania na cytomegalię brak (wydaje mi się, że mam odporność, ale mój lekarz nawet o to nie spytał), cytologii brak, wirus żółtaczki, hiv itd. brak. A pamiętam w 1. ciąży wszystkie te badania miałam zrobione w 10 tygodniu.
A jak zapytalam lekarza o skierowanie na badania to stwierdził, że wystawi na następnej wizycie, czyli to będzie jakiś 15. tydzień.
Po przemyśleniu stwierdziłam, że nie ma co, szukam innego lekarza.