kochane, bolą wam jeszcze czasami brzuszki jak na okres ?
W tej mojej aplikacji ciazowej bylo napisane, ze to normalne bo rosnie macica,wszystko sie rozciaga... Ja sie tam nie stresuje tym specjalnie tylko czasem mnie to denerwuje bo ostatnio np. Chodzilismy po castoramie a tu bol jakby pierwszy dzien okresu... Dokuczajace to jest
Ja w pierwszej ciąży ból jak na miesiączke miałam cały czas. I wszystko było w porządku bo sie poprostu macica powiększała.
Teraz boli mnie bardzo rzadko, pewnie dla tego, że już jestem porozciągana.
Dziękuję Wam dziewczyny, że piszecie o tych bólach, bo ja tak miałam w zeszłym tygodniu i się potwornie nastresowałam. Teraz byłam we wtorek na kontroli, dostałam zalecenie brać No-Spę 3 razy dziennie, brak seksu (tzn może być, ale bez wytrysku, bo podobno sperma szkodzi = zwiększa skurcze), i brak basenu (a, do licha, właśnie kupiliśmy karnet na basen... Ale jest ważny 3 miesiące, może jeszcze potem skorzystamy). Teraz biorę tę No-Spę, jest ok, w sumie takich bóli chyba już nie ma. Ciągle coś czuję w tym brzuchu, ale to tak jak mówicie, albo jest blisko pachwin, więc pewnie więzadła, albo po prostu kłuje, a te kłucia to tez chyba rozciąganie macicy. Pierwsza ciąża, to ma się co rozciągać. A do tego nieprzerwanie mam wzdęcia, gazy i coś mi się tam w brzuchu codziennie przelewa. Więc nawet, jak mi się brzuch trochę napnie, to się staram nie nakręcać, bo zaraz się okazuje, że znowu mam wzdęcia i po paru "wiatrach" jest lepiej.
Codziennie oglądam brzuszek, sprawdzam, czy kuleczka nie urosła, cieszy mnie każde swędzenie sutków, bo to znaczy, że coś się rozwija i idzie na przód.
Ja już chcę październik... ta ciąża to jest mocno przereklamowana. Owszem, fajnie sobie kupić ciuszków ciążowych i zacząć brzuszek pokazywać, ale cała reszta towarzyszących objawów jest do bani.
Uspokaja mnie wpatrywanie się w kalendarz i patrzenie, ile czasu zostało do października, oraz kupowanie lub planowanie wyprawki. Codziennie przeglądam jakieś strony a to z wózkami, a to z pieluchami, to mi pomaga być dobrej myśli. Czasem nawet te ubranka, co już kupiłam, wyciągam z szafy, układam na łóżku, oglądam, składam i układam z powrotem. I zaczynam się zastanawiać, czy wybrałam dobry model komódki dla Maleństwa, bo ma mało szuflad, a może lepszy będzie taki, co ma więcej szuflad, żeby te wszystkie wspaniałości pomieścić?