Ależ wczoraj popisałyście... nadrobię potem.
mam takie pytanko na szybko. Powiedzcie mi dziewczyny, bo mnie to niepokoi, jakie bóle w podbrzuszu są ok? Chyba Hajmal wcześniej pisała, że dobre są takie po bokach, a takie w okolicach pochwy niedobre. Mnie teraz boli tak z przodu jakby pod macicą, ale nie tam gdzie pochwa (bo ona jest tak bardziej z tyłu) tylko jakby w okolicach spojenia łonowego. No wiecie, tak bardzo z przodu. Te ból przyprawia mnie o zły humor. Zanim wstałam z łóżka, to było jak wbijanie cienkiej szpileczki w spojenie łonowe, a teraz to tak pobolewa trochę jak na okres.
Z jednej strony to może mnie ciągną tu jakieś więzadła, żeby więcej miejsca dla macicy zrobić,ale z drugiej, to ja nie wiem przecież co tam się dzieje... a nie chcę zlekceważyć czegoś nieodpowiedniego. Powiedzcie mi proszę, co o tym myślicie?