reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2017

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Hej, wczoraj byłam w pracy po tygodniowej przerwie, a rano w przychodni na pobranie krwi do badań. Generalnie nie znoszę widoku krwi itp, pewnie to pobieranie wywarło na mnie wrażenie. Ale jak dotarłam do pracy, podobno byłam biała jak ściana i wszyscy się pytali, czy aby się dobrze czuję. Ostatnio bywało mi słabo jak wchodziłam do jakiegoś marketu, a pracuję w restauracji w markecie właśnie. No więc niestety i w pracy zaczęło mi się robić słabo i duszno. Oszczędzałam się, wszystko robiłam powoli i raczej ostrożnie, czasami się wymykałam do toalety posiedzieć chwilę oprócz przerwy, ale i tak byłam bardzo zmęczona. Bardzo dużo piłam wody. Po paru godzinach koleżanka mi powiedziała, że wyglądam okropnie i czy nic mi nie jest. Dożyłam do końca godzin pracy, w domu walnęłam się na łóżko i zasnęłam w ubraniu przy zapalonym świetle. Spałam bardzo długo, ale obudził mnie nad ranem ból podbrzusza, taki jak na @. Przekręciłam się, chwilę pomasowałam i szybko przeszło. Ostatnio miałam te bóle na początku lutego, wtedy świrowałam, czy coś się nie dzieje, tu się dowiedziałam, że to normalne no i w końcu przeszły. Mam nadzieję, że teraz to niezwiązane z moją pracą, w końcu wystąpiło po wielu godzinach snu, że to po prostu poczatek kolejnego miesiąca, może poboleć jak @, może się macica rozciąga dalej? Dziewczyny, powiedzcie coś, ze to nic takiego, bo nie chce się nakręcać. Jakby zaszkodziło maleństwu, że cokolwiek w pracy musiałam podnieść, to chyba ból poczułabym wtedy a nie teraz prawda? W pracy mnie nie bolało i sporo mi inni pomagali. Nie mam żadnych plamień na szczęście.

Tylko chyba bierze mnie przeziębienie, trochę kataru, głowa boli i co gorsza, jakieś węzły chłonne czy coś mi napuchły pod żuchwą, nie wiem co tam jest, ślinianki czy co? Jak ruszam szczękami coś tam lekko boli. A jutro znowu do pracy :(

Lekarz ze mnie żaden, ale też mnie pobolewa jak na okres. Mój gin mówi, że tak będzie jeszcze jakiś czas bo za pachwiny ciągnie i wypycha jelita do przodu. Na pewno wizyta u lekarza Ci nie zaszkodzi, nigdy za dużo ostrożności:) Też ciągle wypatrują podejrzanych objawów a koniec końców wychodzi że tak ma być, każdy przypadek jest inny:)
 
reklama
Hej, wczoraj byłam w pracy po tygodniowej przerwie, a rano w przychodni na pobranie krwi do badań. Generalnie nie znoszę widoku krwi itp, pewnie to pobieranie wywarło na mnie wrażenie. Ale jak dotarłam do pracy, podobno byłam biała jak ściana i wszyscy się pytali, czy aby się dobrze czuję. Ostatnio bywało mi słabo jak wchodziłam do jakiegoś marketu, a pracuję w restauracji w markecie właśnie. No więc niestety i w pracy zaczęło mi się robić słabo i duszno. Oszczędzałam się, wszystko robiłam powoli i raczej ostrożnie, czasami się wymykałam do toalety posiedzieć chwilę oprócz przerwy, ale i tak byłam bardzo zmęczona. Bardzo dużo piłam wody. Po paru godzinach koleżanka mi powiedziała, że wyglądam okropnie i czy nic mi nie jest. Dożyłam do końca godzin pracy, w domu walnęłam się na łóżko i zasnęłam w ubraniu przy zapalonym świetle. Spałam bardzo długo, ale obudził mnie nad ranem ból podbrzusza, taki jak na @. Przekręciłam się, chwilę pomasowałam i szybko przeszło. Ostatnio miałam te bóle na początku lutego, wtedy świrowałam, czy coś się nie dzieje, tu się dowiedziałam, że to normalne no i w końcu przeszły. Mam nadzieję, że teraz to niezwiązane z moją pracą, w końcu wystąpiło po wielu godzinach snu, że to po prostu poczatek kolejnego miesiąca, może poboleć jak @, może się macica rozciąga dalej? Dziewczyny, powiedzcie coś, ze to nic takiego, bo nie chce się nakręcać. Jakby zaszkodziło maleństwu, że cokolwiek w pracy musiałam podnieść, to chyba ból poczułabym wtedy a nie teraz prawda? W pracy mnie nie bolało i sporo mi inni pomagali. Nie mam żadnych plamień na szczęście.

Tylko chyba bierze mnie przeziębienie, trochę kataru, głowa boli i co gorsza, jakieś węzły chłonne czy coś mi napuchły pod żuchwą, nie wiem co tam jest, ślinianki czy co? Jak ruszam szczękami coś tam lekko boli. A jutro znowu do pracy :(
Ja uważam, że jeżeli w Twoim odczuciu praca może Ci zaszkodzić to jak najbardziej powinnaś poprosić o zwolnienie. Na mojej pierwszej wizycie doktor sam się mnie zapytał gdzie pracuje, gdy odpowiedziałam że w markecie sam powiedział że od przyszłego tygodnia mam iść na zwolnienie. Dokładnie dwa tygodnie temu byłam ostatni raz w pracy i mam mniejszy schemat na głowie że szkodze dziecku
 
Lekarz ze mnie żaden, ale też mnie pobolewa jak na okres. Mój gin mówi, że tak będzie jeszcze jakiś czas bo za pachwiny ciągnie i wypycha jelita do przodu. Na pewno wizyta u lekarza Ci nie zaszkodzi, nigdy za dużo ostrożności:) Też ciągle wypatrują podejrzanych objawów a koniec końców wychodzi że tak ma być, każdy przypadek jest inny:)

Dzięki, No mam wizytę u mojej gin w środę, więc wtedy mam nadzieję, że ona rozwieje moje wątpliwości, ale do środy to ja jeszcze kilka razy będę w pracy i już sama nie wiem, co mogę bezpiecznie podnieść. Jeden karton mleka (1L) pewnie jest OK, ale czy cokolwiek większego można? I jakie są objawy, jeśli się przesadza? Co się właściwie w ciąży może dziać od podnoszenia cięższych rzeczy? Łożysko się odkleja czy co? Chyba najcięższa rzecz, jaką podnosiłam wczoraj, to była skrzynka z kubeczkami. Podnosiłam ją z biodra i tak, ale jutro chyba oddeleguję do tego kogoś innego. A co do tych pachwin, to wreszcie mi napisałaś, o co chodzi! Od paru dni boli mnie lewa pachwina, jakbym tam miała siniaka, a tam nic nie widać i nie pamiętam, żebym się w to miejsce uderzyła. A więc i to jest od ciąży, kto by pomyślał :)
 
Dzięki, No mam wizytę u mojej gin w środę, więc wtedy mam nadzieję, że ona rozwieje moje wątpliwości, ale do środy to ja jeszcze kilka razy będę w pracy i już sama nie wiem, co mogę bezpiecznie podnieść. Jeden karton mleka (1L) pewnie jest OK, ale czy cokolwiek większego można? I jakie są objawy, jeśli się przesadza? Co się właściwie w ciąży może dziać od podnoszenia cięższych rzeczy? Łożysko się odkleja czy co? Chyba najcięższa rzecz, jaką podnosiłam wczoraj, to była skrzynka z kubeczkami. Podnosiłam ją z biodra i tak, ale jutro chyba oddeleguję do tego kogoś innego. A co do tych pachwin, to wreszcie mi napisałaś, o co chodzi! Od paru dni boli mnie lewa pachwina, jakbym tam miała siniaka, a tam nic nie widać i nie pamiętam, żebym się w to miejsce uderzyła. A więc i to jest od ciąży, kto by pomyślał :)
Macica ciągnie, to dlatego;) Najlepiej zrezygnować z podnoszenia rzeczy z dwóch powodów: może zwiększać to skurcze macicy i może przyczynić się do odklejania łożyska. Jeżeli masz taką możliwość, zrezygnuj z podnoszenia ciężarów. 1l mleka to nie problem, ale kartony po kilka kg mogą nie wpłynąć najlepiej na Ciebie i dzidziusia, warto dmuchać na zimne;) Jeszcze nadźwigasz się w życiu swoich ukochanych wyczekanych kilogramów szczęścia;)
 
A ja tak sobie przeglądam internet i już wszędzie widać że trzeba zacząć ćwiczyć bo do lata juz tylko ileś tam dni. Albo że forma na lato się sama nie zrobi. W tym roku będziemy miały prawdziwą formę na lato [emoji23]
 
Witam nowe mamusie :)
Ja też bym wolała nic nie dźwigać,ale nie potrafię czasem nie wziąć na ręce mojego syna czy córki,tylko że to się inaczej rozkłada,ten ciężar,bo nie noszę długo,a np.synka trzymam na biodrze,także w zasadzie jakoś szczególnie tego nie odczuwam.:blink:
W całym domku pachnie rosołkiem, za ok 30 minutek idziemy po młodą do szkoły (normalnie wraca sama) i odprowadzić na polski (ona mówi po polsku idealnie,ale uważam,że powinna swój ojczysty język znać również w piśmie,no i historię kraju,z którego pochodzi),na który uwielbia chodzić,a my małe zakupki. Potem P. się będzie przygotowywał już na tą fuchę i od ok.18:00 będę sama. :sorry2: Tzn.z dziećmi,ale bez niego.
A co do jedzenia, to powiem wam,że wprawdzie mnie nie odrzuciło,ale kompletnie nie mam ochoty na słodycze,za to zupy,sery,serki topione,słone paluszki, serki wędzone...:szok: mogę pożerać. Ale nie powiem,polską drożdżówkę z serem albo rabarbarem bym sobie zjadła,ale niestety u nas takich nie ma.:no2: Oooo,jeszcze łososia wędzonego bym zjadła...:szok:
AnnScarlett bo zapomniałam wcześniej dopisać, my mieszkamy w NRW, okolice Koln.:blink:
 
Dobra, w sobotę będę w pracy na tym stanowisku z kimś, to powiem tej osobie, że ona dźwiga wszystko, a ja robię tylko rzeczy lekkie. A menagerkom powiem, żeby wykreśliły mnie w grafiku ze wszystkich pozostałych dni na pomoc, bo żadna ze mnie pomoc, skoro to mnie trzeba pomagać. Pozostaje mi już tylko nudne siedzenie na kasie, ale tam się przynajmniej nic nie dźwiga. No i cały czas się siedzi. Do noszenia są tylko pieniądze, ale to raczej dosyć przyjemny ciężar, a może nawet to uda mi się oddać ochroniarzowi.
 
@Alraris zgadzam się z Beczulindą i dziewczynami. Jak praca może Ci zaszkodzić to lepiej wziąć L4. Dźwiganie w ciąży nie jest wskazane, zazwyczaj lekarze mówią o 5 kg (podobnie jak po operacjach brzucha czy problemach sercowych). Pewnie inaczej dla tych co regularnie ćwiczą i codziennie takie ciężary dźwigają, poza tym przy ćwiczeniach mamy inna postawę a inaczej kiedy trzeba targach jakąś skrzynkę, karton czy siaty z zakupami.
@AnScarlet masz rację, choć podejście Twojej koleżanki to nie takie proste, wierz mi, po tym co przeszłam przez ostatnich kilka lat z zeszłorocznym finałem zazdroszczę szczerze takim osobom. Nie nazywam juz tego naiwnością, dziecinadą czy głupotą, Ci ludzie są szczęśliwi [emoji4] Ale też już umiem zauważać "szklankę do połowy pełną", choć może nie od razu [emoji6] potrzebuje na to chwili [emoji16] prawdopodobnie już mi tak zostanie ale moim osiągnięciem jest odstawienie farmakologii i z tego jestem dumna [emoji5]
Pozytywne myślenie i nastawienie przyciąga do nas pozytywne rozwiązania! [emoji1]
A tak wogóle to mąż zareagował cudownie, bez fanfarów, ale dokładnie tak jak potrzebowałam. Płakałam mu w ramiona z pół godziny, wyrzuciłam wszystkie stresy i obawy a on tylko głaskał mnie po głowie i powtarzał, że wszystko będzie dobrze. [emoji7]
Cieszy się bardzo [emoji4]

yuuds65g6asr4q49.png

zrz6ru1dqdg0h02r.png

tb73kqi1x9u60141.png
 
reklama
Dasia, super, że mąż tak fajnie zareagował :)

Ja z objawów ciążowych to wieczne spanie i ochota na pomarańcze :) nie wiem czemu. Podobno moja mama tez tak miała.

Zazdroszczę wam tych bąbelków. Ja mam pierwsza wizytę dopiero 14.03. A tak to oprócz testu nic nie wiem. Mój mąż stwierdził nawet, ze juz bym mogła pójść do lekarza, bo tak to nie wiadomo czy jestem w tej ciąży czy nie i nie ma jak urlopu zaplanować. [emoji23]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry