reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Odpowiedz w temacie

Hej, Kaniu :)

Wreszcie się tu ktoś odezwał ;).

Ja , jak pisałam, wyboru nie mam, Amelka po Wielkanocy konczy przedszkole i przechodzi do zerówki w szkole.

Ale gdybym miała taki wybór , jak Wy, to dwie rzeczy by decydowały- chęc dziecka i warunki, jakie ewentualnie miałoby stworzone w I klasie. W sensie, że zorientowałabym się w szkole, czy szkoła planuje w ogóle utworzyc I klasę , ile będzie w niej dzieci - bo może "gra warta swieczki", jesli np okazałoby się, że dziecko ma szansę uczyć się w małej klasie, w komfortowych warunkach. Nastawienie dziecka tez gra tu wielką rolę- czy np zostawienia w zerówce , gdy cały czas było nastawione, że idzie do szkoły, nie odczuje jako karę, jako sygnał, że nie jest dośc dobre, zwłaszcza, gdy część koleżanek czy kolegów pójdzie do szkoły. Trudno na pewno byłoby mi zdecydować ...

A jak Oliwka ?

Chciałby iść do szkoły ?

Z tego, co pamiętam, to mądra i inteligentna dziewczynka. nie chciałby już iść do I klasy ?

Ja sama zaczęłam szkołę w wieku 6 lat, tak nawiasem mówiąc, byłam w klasie jedynym sześciolatkiem i jakoś nie czułam się gorzej czy nie radziłam sobie gorzej od kolegów- siedmiolatków- a wręcz przeciwnie- zawsze byłam w klasie "na topie", na równi z kolezanką byłysmy najlepszymi uczennicami aż do konca podstawówki, czyli VIII klasy . Potem, w liceum, też podobnie sobie radziłyśmy, więc nie wiek tu odgrywał rolę. Ba, gdy patrzę teraz z perspektywy, to i w liceum nasza grupka, tych młodszych o rok, była w czołowce z poszczególnych przedmiotów. Ja tam orłem ze ścisłych nie byłam, ale nadrabiałam językami obcymi i polskim i od III kl liceum startowałam w "olimpiadach" .

Oczywiście nie piszę tego wszystkiego, by się jakoś "chwalić", tylko by dać przykład, że wiek dziecka nie ma tak naprawdę znaczenia już w tym przedziale- w sensie, czy jest to 6 czy 7 lat. Jak ma sobie radzić, to poradzi sobie tak samo jako 6latek czy 7latek. A zostawienie zdolnego dziecka w zreówce może przynieść wręcz skutek negatywny, bo będzie się nudziło, robiąc to samo drugi raz- może stracić zainteresowanie nauką, bo nie będzie miało "wyzwania", wszystko będzie zbyt łatwe i nudne.

No, ale to moja opinia, jak [pisałam, trzeba brac wiele czynników pod uwagę. Jesli np szkoła nie moze utworzyc I klasy , bo jest zbyt mało chętnych i dz\iecko musiałoby np dojeżdżać do innej szkoły czy uczyć się w klasach łączonych, to jednak chyba zostawiłabym w zerówce- wszystko zalezy od wielu rzeczy naraz :)


Ja czekam z utęsknieniem na wiosnę.

Zimy w tym roku praktycznie w Danii nie mieliśmy- raz poprószył śnieg, nawet na sanki nie udało się pójśc ani razu. Ale jest zimno, ciągle przymrozki i jakoś tej wiosny doczekać się nie mogę.

Co prawda za oknem , w ogródku, aż biało od przebiśniegów i krokusy zaczynają kwitnąć, ale ja tęsknię za ciepłem, słoneczkiem....ciekawe, jakie będzie lato tego roku....

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie :)


Do góry