reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
Hej widzę że z rana jestem pierwsza .. oj ...
Wogóle nie spałam .. całą noc z książką leżałam i w dodatku kot mnie wnerwia bo zaczął gryźć wszystko - tapczan, torebkę, torbę do szpitala, kapcie moje i syna, skarpety ;p
No makabra !!!!! Z packą leżałam pół nocy na nią !!
Co za wariatka !!
Teraz synio do szkoły się wybiera a jest strasznie nerwus z rana.

No a ja do gina na 9:15 ojojojojojojojjjjjjj a jakoś się tak dziś czuję jakbym wogóle w ciąży nie była, ani żadnego bólu, ani ociężałości, ja nie wiem .. wszystkie objawy które zdawało mi się że mam minęły jakby... mówię wam będzie że nie ma objawów zbliżającego się porodu i wyląduję potem po terminie w szpitalu - ja mam obsesję jakąś ... boję się tego kuźwa no ..

Dzięki wam za wsparcie - jak zwykle można na was liczyć - jesteście nie zastąpione a to dla was !!

 
Witam i ja!
M mnie z rana na pobudkę igłą dziabnął, wyniki koło 15:00 a mam wrażenie że morfologia mi się skaszaniła - no zobaczymy.

Niedobrze mi było w nocy i nad ranem że hej, mały czadu w nocy dawał, teraz też się kręci a główką albo nogą (bo juz sama nie wiem jak leży) uciska mi tak niziutko, że mam problem z założeniem butów - wydaje mi sie że go zgniote.

Sparr trzymam kciuki i nie dziwie sie że boisz sie przenoszenia bo to nic miłego ani dla mamy ani dla dziecka. Trzymam kciuki za dobre wieści.
 
sparr trzymam kciuki żeby poszło po Twojej myśli :tak:

mnie obudziła straszna zgaga i katar..ehh masakra jakaś :szok: już bym wolała sam ten nieszczęsny katar...noc spędzona na przewracaniu się z boku na bok i ignorowaniu małej która urządziła sobie aerobik w brzuszku - nadrobiła za cały wczorajszy dzień, a teraz sobie smacznie śpi...;-)
 
No ja mam tak samo z dzidzią - wierci się niepojęcie a skarpetek czy butów to absolutnie nie ubiorę sama .. wydaje mi się że ją przełamię albo co ;p
Ojojjj takiego stresa jeszcze nigdy nie miałam przed wizytą u giny co jest??!! :O

Mój synek właśnie z dziadkiem poszedł do szkoły. Biedactwo męczą go tak z rana ;pp

Pamiętam jak ja nie lubiłam rano wstawac do szkoły.
 
Ostatnia edycja:
Dzien dobry wszystkim mamusiom :-)

Sparr nie denerwuj się - musi byc dobrze!!!

A Twojemu kotu to co sie podziało? Moze czuje ,ze ktoś nowy niedlugo bedzie "oczkiem w głowie" i czuje sie niepewnie? hehe

Ja juz tez synka wysłałam do szkoly , a zaraz zjem sniadanko i bede się szykowac na wizytę , która mam z rana tzn 9:45. Wszystkim , które też dzis mają trzymam mocno kciuki.
 
dorisday2512 Słoneczko powodzenia i Tobie na wizycie :)
Nie wiem co się temu kotu podziało no nie wiem .. ale jakby mi przyszło do porodu teraz jechać to bym zasnęła. nic nie spałam no nic. Chyba ją będę do piwnicy wynosić na noc !!
Śniadanko mi mąż rano zrobił bo ciepłego chlebka przyniósł chrupiącego to z pomidorkiem zjadłam :D ( i popiłam colą ale cicho szaaaa)
 
Dzień doberek..
Dziewczęta udanych wizyt życzę i ja:)
Straszna noc, i oczywiście już spać nie mogę i po żelazie które łykam na czczo mam wrażenie, że odbija mi się starą zardzewiałą rurą bleeeee, fuuuuuj....

Miłego dnia wszystkim
 
reklama
Witam i ja. Oczy mi się kleją. Nie dość, że późno spać poszłam to mnie syn rano przed 7.00 obudził, bo go gardło boli. Poza tym pobudka w nocy (mama wydłub kozy z nosa, mama przykryj, siku, czkawka i kopniaki w brzuchu). Pogoda znowu taka w sam raz do spania.

Zapomniałam, która (dorisday, dagisu?) miała problem z zafarbowanym praniem. Czy coś pomogło? Ja wczoraj próbowałam doprać firankę z rdzy i prawie się udało. Akurat miałam vanish. Zabrudziła mi się od kaloryfera, bo ciekła woda. Zalało sufit w kuchni u rodziców. A to wszystko dlatego, że zakręciłam kaloryfer, żeby nie grzało, bo ciepło w domu, a mój ojciec palił w piecu. Najlepsze stwierdzenie to to, żeby nie zakręcać. No to lepiej siedzieć w zaduchu. Potem chciał naprawić, ale nie dało się odkręcić jednej śruby to zostawił, kwitując, że nie jest tak źle. Ile ja tu nerwów tracę w tym domu.

Dziulka ale mi smaka na ptasie mleczko zrobiłaś.

Powodzenia na wizytach.
 
Do góry