reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe Mamy 2010

u nas dzis w nocy wreszcie padalo...po chyba 2 miesiacach!!!
i caly dzien jest jakie 20st ale pochmurnie i czasem lekko pokropi
jest czym wreszcie oddychac

ja mialam 3 nocki zawalone bo dziecko mi zachorowalo...na szczescie juz jest lepiej i jutro chyba wraca do szkoly/ tu rok szkolny koncza 22.07/

a wczoraj bylam po tych dyzurach nocnych tak wykonczona ze...przelezalam pol dnia
dzis dzidzia mi sie jakos rozepchala ze caly dzien mi ugniata zoladek
troche ogarnelam dom..ale powiem ze strasznie mi to idzie. mecze sie itd
plus dzis cos pod brzuchem ciagnie jakby sie rozciagalo znowu...tez jeszcze odczuwacie taki dyskomfort?
 
reklama
Efa super, że teściowie wyprawiają Waszemu Olkowi chrzciny :)

Nasi Rodzice wspólnie wyprawią małej chrzciny, też w święta po Wigilii :) I tak się robi jedzenie na święta, więc i dla gości będzie :)
 
Witam mamy po długiej przerwie, jakoś źle znoszę te upały i na nic nie mam ochoty w tym i na neta :zawstydzona/y: Wczoraj byłam u gina i jak na razie szyjka miękka ale nadal uformowana więc jest ok. Dzidziol waży 1200g i nadal jest dziewczynką. A ja 3 kg do przodu przez 3 tyg, teraz to już w sumie 10 kg !! Oj sporo...mam nadzieję że to woda zatrzymana w organizmie bo zaczęłam też nieco puchnąć.
Jeszcze w ten żar wybrałam się do Krakowa busem i już resztkami sił po wizycie poszłam do Castoramy i kupiłam najwydajniejszy wentylator jaki mieli, w tym i największy i dawaj go pod pachę i busem na wieś. Wymęczyłam się okropnie ale za to dzisiaj mam luksus w chłodku ;-) Dodam tylko że w busie było ok 50st i nie przesadzam, okulary zjeżdzały mi same z nosa razem z potem. Śmiać mi się chce bo właśnie chciałam Wam napisać jaka u nas temperaturka i patrzę że z tego upału termometr nam poszedł, doszedł do 50st i tak zostało :-) dobrze że nie wystrzelił.
Poza tym dopadł mnie szał porządków i kompletowania wyprawki i cały wolny czas na to poświęcam. Dobra zmykam. Pozdrawiam wszystkie mamusie-nie dajcie się upałom.
 
moi rodzice tez powiedzieli ze dadza kase na taki wozek jaki sobie wymarze.
Nie mowiac ze połowe ciuszków kupili oni. Ja juz mowie 0 kupowania ciuchów bo mam ful i nic nie potrzeba to dzwoni mama ze kupiła jeszcze jakies spioszki i kaftaniki a zachwile maz ze mu sie nudziło beze mnie i kupił ubranka. Proszki kupiła do białego i kolorowego i dzwoni moja mama zeby nie kupowała proszku bo ona kupiła a ze był 3 rodzaje to kupiła wszystkie 3. naszczescie to akurat o jesc nie woła.
 
fajnie macie ze rodzice wam tak pomagaja...nam niestety nikt nic nie chce kupic dla nowej dzidzi, nie oferuje dolozenia sie do "czegos", ale sadze ze tez czekaja na okreslenie plci, a pozatym przy Zosi tez nikt nam nie oferowal zadnej pomocy przy zakupie czegokolwiek
 
Przyszli dziadkowie bywają niezastąpieni, zwłaszcza jeżeli to ich pierwszy wnuk :)

Też wymyśliłam, że możemy chrzest w święta zrobić - bo i tak święta chciałabym spędzić w większym gronie rodzinnym. Ale jeszcze jest czas na plany :)

Karen, zazdroszczę tego wiatraka. Choć i tak nie powinnam narzekać, zawsze jakieś chłodne miejsce w domu jestem w stanie znaleźć... Też tak ostatnio wybrałam się busem do krk, na szczęście siedziałam przy oknie otwartym i czułam wiatr we włosach ;P
 
reklama
Do góry