witam wieczornie, decyzja podjeta, jutro do lekarza, chcialam dzisiaj bo mialam wolne ale nie ma szans. zadzwonilam do roboty powiadomic ze sie wybieram i nei wiem czy mnei na chorobwe wysla czy nie bo nei wiem co mi ejst a bol mam taki w srodku ze az pali.
ELONA witam w klubie koszmarnej nocki. u nas Leane sie przebudzila po moim ostatnim poscie na bb. plakala wiec wzielismy ja do salonu. w salonie dostala mega wariacji i glupawki, smiechu i mielismy doslownei cyrk. maz zrobil jej troche mleka z kaszka (dawno nie miala takiej butli wieczorem), wciela 120 o heja szalec dalej. w koncu przed 1h polozylam ja spac. wczesniej nei bylo mowy. i tez pieluszke zmienilismy, dalismy jeszcze sie napic. poszlismy spac. o 2.30 pobudka!!!!!! nerwy mialam jak cholera. maz chrapal wiec zwleklam sie z lozka bo stwierdzilam ze to nie jest normalne... dalam jej przeciwbolowy syropek i polozylam spac. usnela. budzila sie w meidzyczasie ale tak doslownie na moment, zakwilila tylko, i usypiala. dospala do 9h.
jak macalam jej dziaselka to wydaje mi sie ze przebija sie zabek na dole, trojeczka ale nie jestem pewna... dzisiaj po kapieli dostala czopka w razie cus. zobaczymy co bedzie w nocy.
pogoda taka ze masakra. 9 stopni i deszcz jak fiks. no ale zesmy sie zebrali i pojechalismy na zakupy do lidla bo jogurciki i serki mlodej sie skonczyly no i zrobilismy porzadne zakupy. potem bylo juz poludnie wiec maz rozladowywal zakupy a ja karmilam Leane i polozylam spac bo padneita byla. poporcjowalam miesko i zrobilam nam jesc i padlam jak kafka. spalam do prawie 17h!!!! stwierdzilam ze mimo deszczu musze gdzies wyjsc i wyszlam. pojechalam trmawjem do carrefoura bo myslalam ze zas sie oblowie w ubranka Leanderka a wyprzedaze dopiero za tydzien. no i w carrefourze dokupilam miesko, kielbaski, dezodorant i takei tam pierdziolki. czulam ze musze wyjsc sama bez nich, bez meza i mlodej. tak sie w sumie pokrecilam po tym sklepie. chcialam se kupic stanik na moje wory ale stwierdzilam ze poczekam na wyprzedaze. po powrocie pobawilam sie z Leane, mloda sie uparla ze chce PUPE albo BUPE tzn pudelko z dlugopisami w jej jezyku. ona to uwielbia bo rozwala te dlugopisy, wklada i wyciaga z pudelka. poszlam do jej pokoju i wolam ja zeby przyszla to mama zbuduje z nia wieze z klockow. glizdus uparty siedzi pod komoda i pokazuje mi i ciagle BUPA i BUPA. wolam ja i mowie ze BUPA dzisiaj juz nie, ze pobawimy sie klockami. uparla sie ze siedziala 15 minut!!!!! i ciagle wolala BUPA. w koncu dalam jej te dlugopisy i bazgrole jej po kartce, rysuje kotka, kwiatki, i tak se jezdzilam po papierze olowkiem a Leane patrzy i haslo: KOLKO!!!!!!!!!!!! no rzeczywiscie zaczelam kolko rysowac
))
potem kapiel i spac. ciekawe jaka bedie nocka...
KANIA moaj kolezanka z pracy miala tak w ciazy jak twoja siostra i kroplowkami ja karmili bo ona nie dosc ze miala biegunke to rzygala jak kot do 8 mca ciazy! a nie dosc ze byla chuda jak szlak to jeszcze schudla.
EMILIAB traperki powiadasz??? ja tez lubie. w 2009 kupilam jedna pare na wyprzedazy ze skory z 40 euro na 20 i do dzisiaj je mam.
NAT a ty co tu focha walisz? jakie znikanie? a po dupie chcesz??
MAKUC wspolczuje gonitwy i cierpliwie poczekam az znajdziesz chwilke. a ty z piesem to od razu na zakupy Alutka wzielas tez?? dalas se rade??? niedosc ze pies to dziecko tez??? czarno sie widze
DOBRANOCKA ja cie podziwiam... ja chyba bym oglupiala .... nie wiem jak ty znajdujesz czas nawet na chwile odpoczynku przy dwojce lobuzow
)) a swoja droga mam nadzieje ze maz cie nei powiesi za rachunek za telefon na Fr
)