reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Ja w ciązy namiętnie grałam, a teraz zwyczjanie nie mam na to czasu i mi się nie chce ;-)

Moriam a interesuje mnie co jeść, żeby wzmocnić zęby, żeby się nie łamały , szybko nie psuły itp... Bo chciałabym żeby Zuza miała zdrowe zęby. Stąd moje pytania...
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam wieczornie

SHEENEY ty szpiegu:)))))))
Wioli to dobrze, że w UK Wam nie chorują dzieciaki
a ten tablet wiem, że dostałaś na święta :-) ja właśnie nie umiem korzystać z tych telefonów dotykowych, więc dlatego się boję tabletu mimo iż kusi
ja nie wyobrazam sobie klawiszowego spowrotem. a zeby mal obylo to w pracy kompy i kasy tez mamy dotykowe:))


DORISKU chyban ei czytalas moich postow:))) moje autko w nocy z 23-24 grudnia zdemolowali mi gnojki, dwoch pijanych idiotow, skakali po dachu i masce ze wgnietli niezle, a naprawa tyle ich bedzie ksoztowac ze autko skonczy chyba na sprzedazy na czesci bo na zlom na pewno nie oddam, bo jest na chodzie i wszystko wp orzadku, tylko wybryk gnoi bedzie ich slono kosztowac. dwa razy tyle co wartosc mojego auta.

was porypalo????????, nawalic 13 stron?????????????????? nadrobilam was pobieznie na szybko.

a co u nas??
w robocie jak to w robocie. po robocie zjadlam na szybko obiad, poszlismy na capcer: ja tesciowa i malz. poslzismy do sklepu po chleb a wyszlismy z badziewiami roznego rodzaju, w tym papucie zesmy se kupily z tesciowa fajne, jedna kuione drugie gratis:))) fajna promocja. Leane oczywiscie w dziale z bagietkami dostawala wariacji i ciagle pokazywala tylko po francusku " la bas"( tam) i dopiero jak dostala swoj kawalek bagietki to sie uspokoila. tesciowa przyejchala na dwa dni bo maz mial rozne poumawiane spotkania a niania na urlopie do piatku. maz dostal prace!!!! od poniedzialku idzie, co srednio mi sie usmiecha, bo jakos lubie jak jest w domu.... tesciowa dzisiaj anuczyla Leane mowic po francusku " dowidzenia" i fajnie jej to wychodzi:)))

po powrocie do domu mloda miala takiego powera ze mialam wrazenie jakby ktos ja podlaczyl pod 220v!!!! doslownei wariatunio!!!! zasuwala po calym domu ze portki jej spadaly, piszczala, smiala sie az w koncu wzielam ja na lozko sypialniane, zeby mloda sie wyszumiala:) jaja takei byly ze prawie sie posikalam:))) ja lezalam tak zeby w razie cos ja lapac zeby nie spadla, a ta glizdusia i tak potrafila tak wariowac ze omal nie zlapalam jej przy podlodze... robila mi gili gili zadzierajac koszulke, smiech jak cholera. w koncu wpadlam na pomysl zdjelam jej portki i zostala w sweterku i pieluszce... tu dopiero dala czadu... normalnie pelnai wariactwa i radosci:))))))cieszyla sie jak szalona ze moze wariowac polnago:))) wstawala przy mnie do pionu potem sie rozprostowywala bez trzymanki a potem klap na dupe i zaciesz:)))))))))))))) potem wieczorem ja ja kapalam wiec wk apieli wyciagala mi zwierzatka i sama mowila " rybka, kaczka " nagle wyjela osmiorniczke i pytam co to? (wiedzialam ze mi nei powie bo trudne slowo) a Leane na mnie patrzy i : OGGIE:))))))))))) a Oggie to nasz kot:)))))))))))

a tak w ogole to wp racy dzisiaj tak se przywalilam w reke ze mnie nawala od kostek przy palcach do przedramienia... zastanawiam sie czy nie trzasnelo mi cos w srodku bo mnei boli jak szlak.

jutro na popoludnie.... rano robie gulasz i mam w pierony roznych telefonow do wykonania....
 
choleraaa jak ja wlaze to wszyscy uciekaja... najpierw nawalicie 100000000 postow ze nadrabiam godzine i to jeszcze na szybcika a potem jak juz napisze i wysle to wy sie zmywacie. ja oglaszam strajk!!!!!
 
Dziuluś ja bym z Tobą posiedziała bo do spania mi nie śpieszno (chociaż Milutek już urządził swoją pierwszą pobudkę),ale muszę w końcu zebrać się za zebranie zdjęć do wywołania więc też się żegam...mówiąc Wam wszystkim DOBRANOC:-D
 
Dobry wieczor :-)
Zgadzam sie z Moriam, tyle narzekania a tyle stron naprodukowane :-p Ja co prawda tego tak nie odczulam, bo Was teraz nadrabiam w ciagu dnia z telefonu.
To tez tak apropos najnowszych gadzetow technologicznych, hehe. Ja generalnie bardzo z tym opozniona, a teraz sie dalam mezowi namowic na iPhone 4S i calkiem mi sie podobaja jego rozne mozliwosci... Chociaz dzisiaj wlasnie mnie wkurzal z tym dotykiem, bo ciagle mi sie wciskalo cos innego niz chcialam :-p

Ale poza tym jestem zdecydowanie "do tylu" - telewizor nie mam pojecia ile ma cali, bo dostalismy go w "spadku" po bogatych znajomych, ktorzy sie go pozbywali, zeby wymienic na flat screen :-D Wiem tylko, ze jest wielki i okrooooopnie ciezki! ;-) I jakos nigdy nie poczulam, ze mi w tej kwestii czegos brakuje. Najbardziej w tym telewizorze podoba sie fakt, ze dostalismy go za darmo :-p:-D

Rysiu, ciesze sie, ze Miloszkowi lepiej. Mam nadzieje, ze szybciutko wyzdrowieje.

dawidowe, kurcze, znowu zapalenie oskrzeli, mozna oszalec, nie? :no: Zdrowka dla Laury!

wioli i Nat, co Wy z tymi zapedami pirotechnicznymi? Dobrze, ze sie nic nie stalo.

E-lona, faktycznie, troche tych luf postawilas ;-)

Widze, ze postanowienia noworoczne w pelni...co druga to A6W cwiczy,hehe.
Wytrwalosci zycze! Sobie tez, bo ja z malzem zaczelam joge cwiczyc wieczorami. Ciekawe jak dlugo damy rade.

Powrot do pracy byl ciezki dzisiaj, zwlaszcza ze musialam Adasia sama wyszykowac, bo malz zator w rurach czyscil...hyraulik samouk sie z niego robi...:confused::-pAle wyszlo mu niezle.
Ale myslalam o Dawidowe, szykujac protestujacego Adaska, ryczal przy zmianie pieluchy, zakladaniu spodni, pozniej rekawiczek, kurtki.... ehhh, ledwo zdazylam na rozprawe.

Jeszcze cos chcialam, ale malz mnie wzywa kategorycznie i musze konczyc ;-)
Milej srody!
 
reklama
hej,
wczoraj miałam przyjść tutaj do Was, ale od 8 siedziałam w laboratorium nad pracą, później musiałam iść odebrać mojego syna od cioci , bo musiałam ją poprosić o pomoc przy opiece, bo G. w pracy był. Zresztą to on miał go odebrać ale okazało się że skończyłam w tym samym czasie co on.
Po południu nas jeszcze zakupy spożywcze czekały no i tak jakoś zleciał dzień i o 20 leżeliśmy już w łożku i oglądaliśmy tv.Czytałam że piszecie o tv, ja nawet nie wiem ile nasz ma cali, musiałabym zapytać G. no ale mój mąż już ma w planach wymianę tv i ostatnio nawet oglądał. Nie pobijecie moich teściów oni mają 58 cali. Jak dla mnie głupota okropna, bo kiedyś kupili na promocji a mają przecież mały pokój i u nich ten telewizor się nie sprawdza w ogóle- mnie np tam oczy bolą jak na niego patrzę.
Co do telefonów to ja teraz pod choinkę dostałam dotykowy telefon od męża i wystarczyły niecałe 2 tygodnie jak się do niego przyzwyczaiłam ,ale ostatnio jak wzięłam do ręki męża tel. to chciałam po ekranie dotykać:-). Ja tam nie potrzebuje mieć szpanerskiego tel. Mój poprzedni telefon Samsung kupiłam sobie za własne , pierwsze zarobione pieniądze w UK i służył mi 5 lat. Nawet nie myślałam o jego wymianie, ale z czasem taśma w nim trochę szwankuje i co jakiś czas trzeba ją wymieniać.

Dziękuje za zainteresowanie się tą moją sprawą z teściową, ja niestety nadal nie mam z tego powodu dobrego nastroju, męczy mnie to wszystko.
Pod koniec stycznia jak G. będzie miał urlop to pojedziemy do rodziny teściowej i teścia i damy im zaproszenia, oczywiście wszystko bez wiedzy teściów. Czuję że ona nam obrabia tyłki za plecami tak więc pora żebyśmy i my przedstawili innym swój punkt widzenia.

Idę do Łukaszka, bo ten się bawić chce ze mną bo mi już na nogi stos zabawek przyniósł:-D. Dzisiaj postaram się być z Wami na bieżąco.

I czekam na jakieś wieści od Nice!:-)

Pozdrawiam Was!
 
Do góry