reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Ikaa29, Hania średnio. Dostała IBUM, teraz mąż daje jej mleko i mamy zamiar ją położyć, ale pewnie w nocy wezmę ją do łóżka, jeśli będzie często pojękiwać, bo już wygodniej będzie mi się nią zajmować, nie biegając w tę i z powrotem. Zobaczymy, jak będzie rano. Tak czy siak do lekarza pójdziemy. A Lence mocno z noska leci?
 
reklama
A ja się dziś nie poudzielam, bo Hanusia nie chce iść spać. W łóżeczku płacze, więc zapowiada się kiepska noc... Słodkich snów, dziewczyny!
 
ja dopiero jestem ponieważ wyszłam z wanny. Normalnie walczyłam z oczami w wannie. Jeju jestem wykończona. Naszczęście jutro piątek ale mimo wszystko mamstrasznie dużo roboty w pracy a dodatkowo jeszcze mikołajki. Tak wiec jak zajade do domu też padne na pysk. Nie mam czasu na posprzątanie i gotowanie a stro prania mruga oczkiem a prasowanie normalnie krzyczy. Was nie jestem w stanie nadrobić ani odpisać. 22 ja już w łózku. Dodatkowo dziś kupiłam chlebek i go zgubiłam jak się wtarabaniałam do tramwaju. :angry::angry::angry:. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Wiec w weekend też czasu niet bo i prezentów nie mam wszystkich i musze się wybrać do sklepów. Jak tu się cieszyć na weekend.
Naszcze chociaż Laura dostosowała się nie mówiąc że ledwo ją pani sadza na nocniku to już gra. Jedzenie samemu jej się tak podoba że ona nawet nie chce aby jej pomagać.
 
Dawidowe- u nas z jedzeniem to samo, Arek nie da żeby się go nakarmiło tylko sam chce, fajnie że Laura sisia na nocnik, oby tak dalej, i odpoczywaj, i miłego zakupowania na weekend.

Alicja
- ja dlatego nie mogłabym pracować z dziećmi chorymi, chociaż przez wiele lat tak pracowałam w wolontariacie, ale jako młoda dziewczyna jakoś inaczej na to patrzyłam z czasem zaczęłam być mniej odporna i przynosiłam problemy do domu i jestem za empatyczna, zamiast pocieszać dzieciaki to mi się ryczeć chciało. Więc tu oprócz cierpliwości trzeba mieć silną psychikę.

Moje już śpią, a mój gagatek jeden naśladuje siostrę i skacze z tapczanu na główkę i robi fikołki na dole, dobrze, że mam tam taki materac cienki wełniany i poduszki, bo nie wiem jakby się te jego figle dzisiaj skończyły, aż mi serce zamarło. Albo leci do drugiego pokoju i cichaczem siedzi na moim łóżku sypialnianym i skacze do lusterka, ciągle trzeba go pilnować, dzisiaj właził mi na stół, kiedyś osiwieję, teraz to już nie posiedzę sobie spokojnie, ale dobrze, że się słucha jak mu zakazuję.
 
Kroma mój też taki szalony tylko niestety się nie słucha :baffled:
A co do pracy z chorymi dziećmi to masz rację, trzeba mieć silną psychikę, ja też bym płakała zamiast pomagać.

idę się myć i spać. strasznie niepocieszona tą ciszą ;-( :-(
 
Ostatnia edycja:
przeczytałam post ALICJI i już więcej nie nadrobię, gdyż zrobiło mi się jednocześnie smutno i ciepło na seduchu. Smutno z powodu tych dzieciaczków o których pisała, a ciepło, gdyż takich osób jak ALICJA oddających siebie w całości i w pełni poświęcających się "swoim" dzieciom ze świecą szukać. ALICJA jesteś niesamowita :* i mogę się tylko domyślać jak Ci jest trudno i smutno w takich momentach :-(
 
Natolin moja też mnie nie słucha. Dzis właśnie zobaczyłam jak bardzo. Wlazła w żłobku na parapet i jak jej powiedziałam zejdzi to się śmiała. Po trzech próbach koleżanka kazała jej zejść i co i ta zeszła zanim koleżanka zamkneła usta.:baffled:
 
reklama
Do góry