reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Narazie nie myślę jak mnie tak mocno przypili to wtedy zaczne się zastanawiać,mój też ma tak kitowo te zmiany w swojej pracy że dooopa nic czasami zaplanować nie idzie.
 
reklama
co do nauki to na planach się skończyło...Miłosz tak szybko jak usnął tak się obudził,już był pod prysznicem bo znowu były dwie mega gigant kupy:-(a teraz wariuje...
 
Dzień dobry.Tak czytam ,co się działo wczoraj i zastanawiam się,czy jeszcze w ogóle jest u nas jakieś zdrowe/nie marudzące dziecko????:-(Oj,niewesoło się dzieje- cholerna jesień,dzieciaczki łapią jakieś syfy z powietrza czy co...?:baffled::no:Oby to przeszło jak najszybciej,bo męczą się ,biedactwa,a my w deprechę wpadamy przez to...Przepraszam,że nie każdemu z osobna,ale nie chcąc kogoś pominąć,życzę zdrówka wszystkim chorowitkom,a naprawy wszystkim marudkom.U nas z marudzeniem jako- tako,mogłoby byc gorzej,za to katar nadal- już nie taki straszny,może spać,a to najważniejsze,ale nieładny się zrobił...martwię się,jestem na tym punkcie trochę przeczulona,bo Maksio jak miał 1,5 roku,wylądował mi w szpitalu z początkiem zapalenia płuc,które się od kataru zrobiło...:-:)-:)-(.Gorączki nie ma,je i pije w miarę normalnie- szału nie ma,ale też i głodna nie chodzi,nie kaszle i nic jej nie "charczy",kupy juz normalne...sama nie wiem,czy iść do lekarza...poszłabym bez zastanowienia,ale wiecie,jak to w przychodni- ta poczekalnia pełna chorych- a niech coś gorszego złapie????Jeszcze u nas ostatnio ,nie wiem z jakiego powodu,zlikwidowano zapisy do "chorych" na termin i trzeba danego dnia o świcie leciec sie rejestrować- idiotyzm:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.Teraz jest M.,ale jakbym była sama,to co?Dziecko zrywac przed 6.00,stać godzinę na dworze w kolejce wśród chorych...no,pogratulować pani dyrektor pomyślunku:crazy::no::baffled:.Ech,to się powkurzałam...
No,a wczoraj ,jako że pogoda fatalna i nawet na spacer nie mogliśmy pójsć,to wyskoczyliśmy do Szczecina ,do sis.A jak juz byliśmy w Szczecinie,to stwierdzilismy,że przy okazji zajrzymy do Oszołoma,bo tam mają sklepy Bartka i Ecco.Żeby wreszcie niuni bucie zakupić.W Bartku wybór był,rozmiarowo i pod względem wzornictwa.Przymierzylismy jej kilka par,żeby potem ew. zdecydować,które najlepsze.ale jeszcze postanowiliśmy,jak już jesteśmy,zajrzeć do Ecco.No,tam tez w miarę,ale w Bartku lepiej.ale jak tak się zastanawialiśmy,otoczyły nas sprzedawczynie i grupa "pomocnych"mamuś i zaczęła się debata,no i wszystkie zgodnie twierdziły,że jak nie chodzi jeszcze,to nie ma sensu jej teraz bucików kupować:szok::eek:.Ze i tak wyrośnie,zanim będzie miała z nich pożytek i że lepiej poczekac i kozaczki kupić...No i w sumie jak się tak zastanowiliśmy,to stwierdzilismy,że mają rację.Więc na razie tylko kapcie do domu dostała,ale te kozaczki i tak zaraz trzeba kupić,bo przecież M. wyjeżdza niedługo,a ja sama to -no chance tam sie dostać...Przy okazji okazało się,ze Niuni nóżka już urosła i nie 18-19,a 20 trzeba ,a nawet 21,jak z myślą o zimie i grubszej skarpetce- co mnie nawet cieszy,bo w tych rozmiarach wybór większy...Tym sposobem czeka nas jeszcze jedna wyprawa na to zadupie pod samą granicą.A klimę to mają tam tak ustawioną,że normalnie marzłam w tym Oszołomie- dobrze,że Amelce bluzę wzięłam...No to jutro znów tam jedziemy,bo obiecaliśmy sis,że wpadniemy,coby siostrzenicy płyte z filmem "Zemsta" podrzucić- akurat mają przerabiać,a ta ostatnia adaptacja z Polańskim jako Papkinem nawet niezła:tak:.Trochę biedna ta Mimi w tej niemieckiej szkole,bo oprócz normalnego programu niemieckiego,to jeszcze mają dodatkowo lekcje polskiego,historii i WOSu po polsku,coby dwie matury mogła zdawac.Więc samych lektur ma podwójną ilość- trzeba trochę dziecku pomóc;-).Ogólnie nie jestem za tym,żeby film zastąpił przeczytanie lektury,ale w przypadku "Zemsty" nie mam oporów,bo adaptacja wierna i dobrze zrobiona.
A ja dziś mam "przyjemność" do PUP iść- ciekawe,co wymyślą- trochę się obawiam,coby mi jakichś kursów czy czegoś nie wynaleźli,bo póki jest M.,to by był z Amelką,ale co potem???A poza tym średnio mi się uśmiecha siedzieć gdzieś całymi dniami ,zamiast z nim...:-:)baffled:
To tyle u mnie.Sciskam Was mocno,miłego dnia i zdrówka wszystkim:****
Nie poodpisywałam personalnie,ale przeczytałam i jestem na bieżąco - spadam na tematyczne.Mam nadzieję,ze długość posta satysfakcjonująca;-):-p.
 
HAPPY satysfakcjonująca, proste :)))) skoro Amelce tak szybko stopa rozmiarowo podskoczyła to może i u nas jest jeszcze nadzieja ;-) na Alicję nawet 18-stki są za duże, więc na samą myśl o kupnie butów zimowych zębami szczękam. Powodzenia w PUP. Mam nadzieję, że żadnego szkolenia Ci nie dowalą, bo :wściekła/y:

No i doczytalam tylko jednego posta :zawstydzona/y:;-) na resztę przyjdzie czas niebawem. Tylko rzeczy pracownicze ogarnę, bo juz cos pszyjszło i mej interwencji wymaga :no:


[edit]

RYSIA jak Miłoszek się dzisiaj miewa? mam nadzieję, że wszystko już ok?
kurcze co się dzieje, że praktycznie wszystkie BB-dzieciaczki się z jakimiś dolegliwościami zmagają ostatnio :confused::-(
EMIŚ zdrówka duzo i dla Ciebie ślę!
KANIA nie martw się Słonko. Może to rzeczywiście skok? Albo po prostu Oliwka musi sie do nowej sytuacji przyzwyczaić, stąd to ciągłe "ja siama" i jej niefajny humor? mam nadzieję, że szybko wszystko do normy u Was wróci! u nas domowy szpital w koncu zamknięty. Za to Alicji jakies krostki wyskoczyły czort wie po czym. Jak nie urok to.... ech.
 
Ostatnia edycja:
cześć, widzę że u wszystkich jest jesiennie... Maj złapała paskudny katar i dwie noce już mamy nieprzespane. Biedna nie może oddychać, nawet krople nie pomagają. No i oczywiście ma bunt pod tytułem mamo nie będę spać w dzień. Ja nie wiem czy to jakiś bunt prawie roczniaka czy co ...
Ja właśnie dotarłam do pracy po tygodniu zwolnienia... będzie wariatkowo w tym tygodniu....
Pozdrawiam Was serdecznie w ten ponury dzień
 
Bry :-)

Witam po weekendzie.
Postaram sie nadrobić , póki spokojnie w pracy.

sarisa MEGA WIELKIE UŚCISKI I BUZIAKI DLA ZUZI!!!

malutka , kathee dla Was również gratulacje suwaczkowe i najlepszego dal Waszych dzieciów
 
reklama
Do góry