reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Hehe, zupełnie jakbym czytała opis mojej Malwiny :) Też je w kratkę i tak jak jej się podoba, akurat wczoraj i dzisiaj dopisuje jej apetyt, zjadła wszystko elegancko. Ciekawa jestem jak będzie jutro, bo może cały dzień wyżyć tylko na cycu. Ustalanie jakichkolwiek godzin posiłków, w przypadku mojej Niuni, nie odniosło żadnych efektów. Poza tym moja panna ma zmienny rytm, raz o tej porze jest głodna, raz buzia zaciśnięta i koniec.
 
reklama
IDA u nas jest jedna stała pora - pora obiadu czyli 12/ 12.30 reszta identyko jak u Ciebie. Albo jem cały czas albo spadaj matka nie przeszkadzaj. I nie ma reguły odnosnie tego co, jak, gdzie i kiedy :no:
 
czarodziejka, suwaczkowe gratulacje dla Krzysia :-)

paolcia, ja też czekam aż zęby dadzą Patryczkowi troche odpocząć :tak:a co do twoich pytań to co do stópek się nie wypowiem bo Patryś jeszcze nie chodzi, ale ząbki też mu wyrosły tak jakby do siebie skierowane, tak troszke ukośnie, ale wydaje mi się to normalne :sorry2:przykro mi że z dojazdem do pracy tak ci się pokomplikowało, ale trzymam kciuki żeby jednak się ułożyło!

dawidowe, ja tam nie mam nic przeciwko wypożyczenia męża do gotowania, ale nie wiem co on na to :-D no i mistrzem w kuchni to on też nie jest, ale się stara chłopak :-p dawidowe=AA co to się porobiło :rofl: nie wiem co zdrowsze, ale pepsi to ja nie lubie, dla mnie tylko coca cola smaczna jest ;-)

ika, super, że córcia daje się wyspać :-) no i mam nadzieje, że wizyta u teściów przebiegła miło i spokojnie ;-)

natolin, ja też staram się chipsów nie kupować bo wiadome jest że zaraz je zjem :sorry2: ale czasem to silniejsze ode mnie :zawstydzona/y: no i jakie zjadłaś ? piri piri ?

kania, też mi się wydaje że te drzemki to jakoś nie współgrają z nocnym spaniem :no2: dzisiaj już normalnie dwie mieliśmy, bo przecież na siłe go nie przetrzymam ;-) ale spróbować musiałam, bo jak mam go kłaść na siłe to też mi się nie uśmiecha :-(
a na brak weny stukam się z tobą piffkiem, może by ci pomogło troszke % :cool2:

kasis, weekend minął a ty przetrwałaś :-) a kiedy teraz do pracy ?

monimoni, dużo zdrówka!

elwirka, przykro mi że z mężem nadal niezbyt dobrze, ale dajcie sobie troszke czasu.

nancy, ja nie piłam wogóle podczas karmienia piersią, a jak chciałam na sylwestra napić się lampke szampana to ściągałam pokarm.

efa, no to ładnie się Olek stołuje ;-)

makuc, jak tam wizyta u znajomych się udała ? i co tam znowu twój D. nawywijał że Tobie od rana humor psuje? oj niech on z Tobą w Wawie się nie pokazuje bo mu jeszcze coś powiem :realmad:
mój ślubny to te poranne zakupy ma już wpisane w weekendowe funkcjonowanie, bo jak byśmy czekali ze śniadaniem jak ja pójde po pieczywo to morze na kolacje bym się wyrobiła :-D więc nie wkupił się specjalnie tym w moje łaski, ale zrobieniem śniadania i obiadu z dwóch dań już bardziej :cool2:a tak wogóle to on się dzisiaj dobrze czuł, ale nie dziwota jak spał od wczoraj od 19 do dzisiaj do prawie 7 rano :confused2:
kurcze a ja wyrzuty sumienia miałam że tych z góry wczoraj opierniczyłam, bo to mój pierwszy raz był :baffled: nie raz mi coś/ktoś przeszkadzał ale zawsze jakoś się dało wytrzymac, ale masz racje to nie o mnie chodziło tylko mojego śpiącego brzdąca :tak:
mi też w tym roku nie było dane przebywać nad jakąś większą wodą niestety, a za morzem tęsknie oj tęsknie :-(

U nas też drzemki nie są co do minuty o tej samej porze, to są raczej takie luźne godziny ale mniej więcej podobne, wszystko zależy o której jest rano pobudka.


My dzisiaj wybyliśmy na długi spacer, do innej dzielnicy na placyk zabaw i zrobiliśmy Ptyśkowi sesje zdjęciową :-) było fajnie, ale wróciłam umęczona ... potem wizyta znajomego, który właściwie wpadł i wypadł :rolleyes2: a teraz się piffkuje, a mąż już tradycyjnie chrapie na kanapie :-D
 
Witam się wieczorkiem znad szklaneczki whiskacza z pepsi:-)
Uff....... dwie godziny wybieraliśmy zdjęcia do wywołania i wyszlo prawie 500:szok: aż wstyd się przyznać ale nie mamy ani jednego zdjęcia niuni i troszkę tych zdjęć się uzbierało od porodu.
Werka dziś padła o 19, nie chciała jeść, płakała przy kąpieli, wymęczona bidulka zasneła w tempie ekspresowym. Po odłożeniu do łóżeczka obruciła się na drugi bok i odpłynęła:)
U teściów dzionek minął całkiem miło mimo mojego jak zawsze negatywnego nastawienia;-)
paolcia Wercia tez chodzi na paluszkach i rehabilitantka mówiła, że dziecka ma prawo chodzić na paluszkach ....ja jak byłam mała to też długo chodziłam na palcach:-)
Kania, makuc a gdzież te Wasze weny się podziały?hmmm?
monimoni zdrówka!!!
 
a ja w tamtym roku przesadziłam z morzem to jakos mi nie brakuje. Wzasadzie to cały roku morza czerwonego przekładanego czasem kilkoa dniami nad srodziemnym ;-)
 
reklama
Wpadam na chwilę zameldowac że mój dzieć się wziął i popsuł. Czwart wieczór z rzędu histeryczny wieczorny ryk przed spaniem, masakra...
A w dzień wszystko ok, Maja wczoraj zaczęła łazić trzymając się mebli i włazi niczym po schodach (stopami!!!)na krzesełko uczydełko. Dziś ledwo zdążyłam ją złapać w locie. Nic spadam, jutro znów o 5 pobudka.
Humor bez zmian... buziaki
 
Do góry