reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pazdziernik 2016

Neila u nas Basia zaczęła chodzić do żłobka w listopadzie to do lipca chorowała na okrągło, dwa pobyty w szpitalu i później podałam jej ten ribomunyl i spokój
 
reklama
Ann dzięki za odpowiedź ;*
Dziękuję dziewczyny... :) wiecie mąż to przeżył... może tego nie zauważyłam ale mi powiedział w aucie jak wracaliśmy ze szpitala ze to nie było dla niego dziecko bo nawet zarodka nie było.... wiec troszkę mnie to zabolało... dzisiaj mam wizytę u ginekologa zobaczymy co powie. Naj gorsze jest to ze chyba uczulenie mi wyszło albo odpażyłam sobie miejsce intymne... bo mam uczulenie na stał chirurgiczna i na nikiel :/
 
Często dzwonilysmy do rodziców ze dziecko ma 38 gorączki a mama odpowiada że 38 to jeszcze nie gorączka i nie zabierze dziecka a codziennością jest to że dzieci chodzą na antybiotyku a ile razy rodzice przynosili leki żeby podawać dzieci z to już nie wspomnę
 
@ala0102 Ty pracujesz w państwowym przedszkolu ? moja mama jak jeszcze pracowała w przedszkolu to nawet dzieci z zakatarzonym nosem nie przyjmowały a już nie wspomnę o podawaniu antybiotyku, jakaś paranoja !!!!!! co robiłyście w takiej sytuacji jak ktoś przyprowadził dziecko i dawał lekarstwa z zaleceniami ?
 
Siedze w pracy i nie nadazam, takie elaboraty piszecie ;)
@Nevka, trzymaj sie cieplo. Bedzie dobrze i powiedz szczerze mezowi, ze bola Cie takie uwagi z jego strony!
Witam nowa mamcie :)
A co do humorow.. Ja tez jestem sukowata haha


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
No ja jako mama nie zauważyłam leków, ale co do dzwonienia do rodziców to dla nich chyba straszny problem, jak mój Młody miał ospę. Dostał wysypki w przedszkolu, nikt po mnie nie zadzwonił. Przyszłam po dziecko po pracy, a stażystka do mnie że on chyba ma ospę proszę zobaczyć i mi pokazuje wysypkę. Pytam się od kiedy to ma, a ona do mnie że jakoś koło 10 się pokazało. I od 10 do 15 chodził sobie z ospą. I zarażał.... Co prawda czuł się dobrze i nie miał gorączki no ale mimo wszystko inne dzieci były narażone przez panie świadomie. W ogóle mam porównanie bo moja teściowa pracuje w innym przedszkolu i ona mówi że rodzice potrafią dziecku dać syrop żeby nie kaszlało i z zapaleniem oskrzeli wysłać do przedszkola.
 
reklama
hejka :]

zamknięty watek jestem za:] mysle ze już czas.

dziewczyny z przedszkolami i chorymi dziecmi to jakas paranoja. ludzie puszczają dzieci z goraczka kaszlem jak gruźlik i glutami po pas. już nie chodzi o zarazanie innych dzieci ale jak taki rodzic może? nie ma sumienia? ja rozumiem ze czasem ludzie maja problem z praca i wogole. ale posylas chore dziecko? ngdy nie zrozumiem.

za mna ryba chodzi o kilku dni wiec zakupiłam dorsza i dziś będzie ryba:]


słuchajcie co ja wczoraj zrobiłam. rano poszłam powtórzyć glukozę bo gin powiedział ze pierwssza wyszła za wysoka(ta już jest ok ) babka pobiera krew , dałam jej tez mocz pogadałyśmy chwile wyszłam w polowie drogi sobie przypomniałam ale zaarz? przecież nie zapłaciłam! no nic nastpnym razem zapalce. potem weszłam do lidla zrobiłam zakupy stoje przy kasie ..do zapłaty 24.51zł wiec szukam te 4 zł 51 gr babka daj paragon zamyka kaase zaczyna kasować kolejna osobe spakowałam się i wyszłam..w domu patrze ze mam te 20 zł niewiem co to był za dzien. w przedszkolu odbierając synka proboałam mu ubrać swoja kurtke a sobie jego czapke no jak mnie ludzie widzieli to chyba niezły ubaw mieli:]
 
Do góry