reklama
No i dupa blada, za przeproszeniem.
Plany urlopowe wzięły w łeb
To że mam anginę i jestem na antybiotyku to pikuś (dziś jeszcze idziemy do kontroli z Maćkiem).
Moja czteroletnia chrześnica, która ze swoją mamą, a moją siostrą cioteczną, miała przyjechać do nas na działkę ma ospęczyli akurat te dwa tyg, które mielismy razem spędzić będzie się kurować...
A tak się naplanowaliśmy, co bedziemy razem robić. Mieliśmy i pozwiedzać okolice i pobyczyć się. I kurcze nic.
Młody sam na działce sie nudzi, więc nie wiem czy tam długo posiedzimy. Może pojedziemy do teściów do Gdańska, Arek przynajmniej popracuje na miejscu. Ale tam też młody będzie sie nudził... nie wiem co robić... zobaczymy...
zła jestem, że tak wyszło
Dobre w tym wszystkim jest to, że przynajmniej dziewczyny nie miały wczasów zagranicą wykupionych, bo jak by musiały odwoływać, to spora kasa by przepadła...
No tak to jest jak nie urok to....;-)Pewnie urlop i tak sie uda, w koncu przynajmniej pogoda dopisuje a u tesciow odsapniesz skoro dziadkowie tak lubia sie Mackiem zajmowac


Jestem, jestem... Tylko w zasadzie jakby mnie nie było. Biegam i biegam, pracowałam teraz dwa razy więcej, bo przez dwa tygodnie się nazbierało i prosili o dodatkowe godziny. Przy okazji jedną koleżankę odwiedzić, jutro drugą, w niedziele kolejna ma wernisaż (wow! znam artystkę;-)). No i wybory w niedzielę rano... Wracam do domu i nie wiem czy zmywać naczynia, jeść, czy może Tuśkę usypiać![]()
Mam tu takie dwie znajome, które siebie nawzajem też znają i dzisiaj obie wylądowały w szpitalu rodzićTo się nazywa zgranie w czasie.
A ja tam lubie jak mam takie dni...szybko mija czas, nie musze gadac z tesciowa;-)
A praca...za kase z nadgodzin kupisz sobie cos szalowego

Hello babeczki:-)
Witam się ale jakby ze środka afryki a nie z Polski, Jezuniu jaki upał
Doleciałysmy do dziadków, Lenka była bardzo grzeczna w samolocie aż w szoku bylam bo nastawiona byłam na zupelnie co innego a tu mila niepodzianka....
Dziewczynki szaleją maja piaskownicę i wielki basen to się nie nudzą....
A ja idę do małej bo własnie przyszła z babcią ze spacerku........
Buziaczki i miłego dnia;-)
Super ze Lenka tak milo zaskoczyla mamusie

Ech ... co z tego, że lato i fajnie na dworku.
Seba chory - gorączka dzisiaj w nocy spadła i taki stan utrzymywał się do godziny 10.00 ... później znów wróciła - najpierw łagodna do 37,6`C a teraz znów 38,5-38,9`C
Ja już powoli wariuje i nie wiem co robić aby ulżyć jemu.
Przecież nie mogę dać jemu więcej leku na zbicie gorączki niż zalecone :--
-
-
-
-(
Głowa mnie boli z tego wszystkiego, gorąco i nie mam na nic ochoty - dziubnęłam obiad i stoi.
:--
-
-
-
-
-
-(
Jakiś cholerny wirus przyplątał się i męczy Sebcia a to ja powinnam być chora a nie on.
Chciałam zrobić mu okłady, ale nawet nie daje sobie położyć na czoło kompresu :-(
Ręce opadają - leżę koło niego ale grzeje jak dobry piecyk w zimę.
Marudny bardzo.
I co jakiś czas jak próbuję zasnąć to ma taką pojedynczą drgawkę - to ponoć z gorączki.
Dobrze, że pić chce biedulek i co jakiś czas podaję małymi łyczkami.
Jak gorączka spada do 37,8`C to nawet bawi się i śmieje a jak większa to leży biedulek.
Lekarz przepisał jemu antybiotyk Hiconcil, bo nie podobało się gardło i wysłuchał jakieś szmery -... podaję, ale jakoś bez przekonania.
Wiem, że tak od razu poprawy nie będzie i gorączka utrzyma się przez te 3 dni :--(
I tak mam zamiar znów wybrać się do lekarza w poniedziałek - niech zleci zrobienie wymazu gardła i badania krwi, moczu - bo naprawdę oszaleję.
Albo jestem przewrażliwiona
Mój wujek pracuje (nie jako lekarz) w CZD i pytał pediatry co mogę jeszcze zrobić - to odpowiedziała, że przeginam i histeryzuję
Mam serdecznie tego stanu dość ... jestem wypluta.
Przepraszam, że marudzę Wam tutaj a nie na lekarzowym wątku - ale ten jakoś bardziej i częściej czytany.
Dobra zmykam do niego, bo płacze :--
-
-(
Magda jak stas mial 3 dniowke to tez mial zaczerwienione gardelko lekko...a na wirusowke to tak jak czarna napisala antybiotyk nie pomoze...
Jak temp. nie spada, nasz pediatra powiedzial zeby dawac co 4 godziny na zmiane ibuprofen i paracetamol

Za to co się strachu najedlismy, to chyba tylko jeden Pan Bóg wie. martyna w sobotę zaczęła kaszleć, tak do odruchu wymiotnego. Zaczęłam jej dawać pulneo i w poniedziałek do lekarza. Pani ją ogląda, osłu****e - wszytko czyste, nawet gardło. Inhalacje i siedzieć w domu. Mało mówić, unikać słońca. Posiedziałam z nią chwilę na balkonie w czasie drzemki Bartka , no i trochę ją załatwiłam, bo dostała temp, ale sama spadła. cały dzień kaszlała, że mówić nie mogła. I przed obiadem Bartek znalazł miseczkę z płatkami śniadaniowymi (słodycze moich dzieci) Martyna się podsiadła i w kiedy napakowała kilka do buzi złapał ją kaszel i się zachłysnęłaWielkie oczy, nie mogła złapać oddechu. Ja ją do góry nogami i oklepuje. m dopadł i nią potrząsnął, aż w końcu wypadło. Popiła i zwróciła resztę. Od razu na twarzy wybroczyny (pełno czerwonych kropeczek jak piegi) Prawie godzinę jeszcze kaszlała, ja się trzęsłam, M też spanikowany, ale szybka akcja i dobrze się skończyło. Ja akurat w poniedziałek miałam mieć nockę
, ale na szczęście koleżanka się ze mną zamieniła. Życie stanęło mi przed oczami. Chyba nigdy tak się nie bałam, a ona za godzinę przyszła, czy może dostać płatki
- myślałam, że ją rozszarpię. Wczoraj pediatra ją osłuchała i w dalszym ciągu wszystko ok. Tradycyjnie dzisiaj Bartek zaczął kaszleć - więc wszystko w normie
Ot i tyle się u nas działo. Czarna możemy przybić piątkę - mi też się nie "nudzi"
![]()
Najlepsze wlasnie sa takie sytuacje kiedy dziecko po jakies akcji przychodzi jakby nigdy nic. Martyna rzadzi normalnie

Przezyc nie zazdroszcze, ja podobne przezylam jak zocha miala 1,5 roku...nigdy tego nie zapomne a tego co czulam wtedy normalnie nie da sie opisac. Zdroweczka dla dzieciakow

Cześć kochane
wpadam na chwilę, bo jak zwykle u mnie wszystko w biegu. Póki co tak chyba będzie, bo na zwolnienie na razie się nie wybieram. Wczoraj byłam u gina i potwierdził ciążę, ale za wcześnie jeszcze na serduszko. Dopiero 6 tydzień. Za to samopoczucie nie najlepiej. Upał daje się we znaki, ale pewnie nie tylko mi. No i mdłości, mega apetyt na ogóry i śledzie :-)
To tak z grubsza
Pozdrawiam Was :-)
No nasza ciezaroweczko!! Super ze wszystko dobrze, oby tak dalej, a samopoczucie...pewnie juz niedlugo sie poprawi,a wszystkie "symptomy" to dobry znak;-)
No to i ja sie w koncu witam, dni leca szybciutko, pogoda super wiec wiekszosc czasu siedzimy na dworze, no chyba ze juz nie mozna wytrzymac to mykamy do domku. dzieci pluskaja sie w basenie codziennie, wiec mam czas cos poczytac, chociaz nieraz sama mam ochote wskoczyc do wody;-)
Codziennie staramy sie zapelnic czas zosi, bo nie ma tutaj zadnych dziewczynek do zabawy wiec troche sie nudzi.
Dzisiaj bylismy w Safari...przypal na maxa...50 zl wejsciowki dla nas, a zwierzeta...kucyki,zebry,wielblad, 3 malpy, dziwny osiol


Nasza nauka sikania w nocnik marnie idzie...mlody biega w samych majciorach,zrobi siku w majty ale na nocnik nie ma takiej opcji poprostu, jak siura to stanie popatrzy sie ze leci mu po nogach i biega dalej...co chwile wysadzam go ale wtedy nic nie robi



Milego dnia mamusie!!!!
magdziunia
Październikowa Mama'08
Dziś ciut lepiej - gorączki nie ma i tylko czasem wyskoczył stan podgrączkowy.
Podawałam tak na zmianę paracetamol a jak nie było efektu albo słaby to nurofen z odstępem czasowym przynajmniej 5-6 godzin.
Biedulek tyle się nabrał tych leków, że aż mi go szkoda.
Wczoraj wieczorem to nawet już dał sobie okłady na czoło robić i temperatura schodziła a on miał ulgę.
Z tym antybiotykiem to macie rację, bo jeśli to wirus i tak pewnikiem jest - antybiotyk nic nie da - ale skoro lekarz zalecił to podaję.
Ponoć jakiś wirus panuje


Jutro wybieram się znów do lekarza - bo małemu na buzi i za uszkami wyszły takie krostki plamki.
No i zachodzę w głowę co to może być - tylko tam się pojawiły.
Obserwowałam ciałko wieczorkiem i nic - zobaczymy rano.
Jeśli pojawi się więcej to pewnikiem była to 3-dniówka.
Oby nie różyczka
A i przypomniałam sobie, że mam w domku Bioaron C - także ciutkę wzmocnię małego i pobudzę system immunologiczny do pracy - jutro spytam lekarza jaką dawkę mogę podawać.
Mam nadzieję, że jego lekarka będzie a nie ten lekarz co w piątek.
A tak poza tym, to dzień spędzony w domku - na chwilkę wyskoczyliśmy z mężem zagłosować.
Od rana sporo chmurek, ale cieplutko.
Z prognoz pogody wynika, że szykuje się upalny nowy tydzień.
No i pierwszy tydzień wakacji za nami.
Legnę sobie i obejrzę jakiś filmik.
Czarna zazdroszczę wypadziku nad jeziorko - mieszkasz w fajnej okolicy i jeziorek tam nie brakuje.
Pati to dzionek udany - odpoczywajcie dużo.
Minisiu fajnie, że grill udany - grunt to dobra zabawa w doborowym towarzystwie.
A i przyjmij spóźnione
życzonka dla Matiego.
Trina zdróweczka dla Was.
Magdziu no z tym safari to faktycznie żadna atrakcja - ech.
A z sikaniem i nocnikowaniem życzę wytrwałości.
My zresztą też niedługo startujemy - niech tylko skończą się te wirusówki.
Był okres, że mały ładnie sikał do sedesu i w nocnik a teraz nie bardzo.
No i kupki też nie chce do nocnika robić
Evelajna z tymi znajomymi twoimi to super sprawa - heheheh umówiły się ciężaróweczki.
Wiola odpoczywaj dużo.
Ula to fajnie, że dziewczynki tak dobrze zniosły podróż - wiadomo starsza inaczej a Lenka pierwszy raz samolotem więc brawo dla niej.
Dobra zmykam - miłego niedzielnego wieczorku.
Podawałam tak na zmianę paracetamol a jak nie było efektu albo słaby to nurofen z odstępem czasowym przynajmniej 5-6 godzin.
Biedulek tyle się nabrał tych leków, że aż mi go szkoda.
Wczoraj wieczorem to nawet już dał sobie okłady na czoło robić i temperatura schodziła a on miał ulgę.
Z tym antybiotykiem to macie rację, bo jeśli to wirus i tak pewnikiem jest - antybiotyk nic nie da - ale skoro lekarz zalecił to podaję.
Ponoć jakiś wirus panuje



Jutro wybieram się znów do lekarza - bo małemu na buzi i za uszkami wyszły takie krostki plamki.
No i zachodzę w głowę co to może być - tylko tam się pojawiły.
Obserwowałam ciałko wieczorkiem i nic - zobaczymy rano.
Jeśli pojawi się więcej to pewnikiem była to 3-dniówka.
Oby nie różyczka

A i przypomniałam sobie, że mam w domku Bioaron C - także ciutkę wzmocnię małego i pobudzę system immunologiczny do pracy - jutro spytam lekarza jaką dawkę mogę podawać.
Mam nadzieję, że jego lekarka będzie a nie ten lekarz co w piątek.
A tak poza tym, to dzień spędzony w domku - na chwilkę wyskoczyliśmy z mężem zagłosować.
Od rana sporo chmurek, ale cieplutko.
Z prognoz pogody wynika, że szykuje się upalny nowy tydzień.
No i pierwszy tydzień wakacji za nami.
Legnę sobie i obejrzę jakiś filmik.
Czarna zazdroszczę wypadziku nad jeziorko - mieszkasz w fajnej okolicy i jeziorek tam nie brakuje.
Pati to dzionek udany - odpoczywajcie dużo.
Minisiu fajnie, że grill udany - grunt to dobra zabawa w doborowym towarzystwie.
A i przyjmij spóźnione

Trina zdróweczka dla Was.
Magdziu no z tym safari to faktycznie żadna atrakcja - ech.
A z sikaniem i nocnikowaniem życzę wytrwałości.
My zresztą też niedługo startujemy - niech tylko skończą się te wirusówki.
Był okres, że mały ładnie sikał do sedesu i w nocnik a teraz nie bardzo.
No i kupki też nie chce do nocnika robić

Evelajna z tymi znajomymi twoimi to super sprawa - heheheh umówiły się ciężaróweczki.
Wiola odpoczywaj dużo.
Ula to fajnie, że dziewczynki tak dobrze zniosły podróż - wiadomo starsza inaczej a Lenka pierwszy raz samolotem więc brawo dla niej.
Dobra zmykam - miłego niedzielnego wieczorku.
ulala co to za cisza?????????
u nas pogoda srednio bo niby cieplo ale bez sloneczka ;/
starsze dzieci w szkole a malutka z mamusia
czekam na telefon od meza o ktorej wraca z pracy jak wczesnie to idziemy do centrum zeby sie rozliczyl bo nalezy sienam zwrot podatku
poza tym odliczam dni do 21go kiedy to rodzice przylatuja do nas jupii
a co u was???????????????????????
u nas pogoda srednio bo niby cieplo ale bez sloneczka ;/
starsze dzieci w szkole a malutka z mamusia
czekam na telefon od meza o ktorej wraca z pracy jak wczesnie to idziemy do centrum zeby sie rozliczyl bo nalezy sienam zwrot podatku
poza tym odliczam dni do 21go kiedy to rodzice przylatuja do nas jupii
a co u was???????????????????????
ppatqa
Październikowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2008
- Postów
- 4 682
co u nas , ja wypakowana, poprana, poprasowana i posprzatana- to było wczoraj a dzis sie pakujemy i rano nad morze ruszamy, oczywiscie po drodze zaliczamy Krzysia kuzynkę i kuzyna młodego, więc jak dojedziemy jutro to bedzie dobrze :-), ale to juz taka tradycja ze jak jedziemy nad morze i jak wracamy zawsze się spotykamy. U nas od rana do teraz padało i w koncu powietrze takie przyjemne sie zrobiło. Krzysiek lata za materiałami na ganek, bo nas nie ma a ganek sie robi w miedzy czasie. No i tyle. Bede koło 20 z powrotem.
magdziunia
Październikowa Mama'08
Witajcie - upał na całego a my nadal w domku siedzimy.
Ja od wczoraj kłębek nerwów - i to po części z własnej głupoty


Już tyle razy mówiłam sobie, aby się nie nakręcać a tu d... blada i masz babo placek.
Sebcio lepiej się czuje.
Ale w poniedziałek poszłam do innego pediatry, bo małego wysypało krostkami a na twarzy i za uszami miał takie czerwone plamy.
Lekarz obiejrzała i przestraszyła się tych krostek - zleciła morfologię.
Więc poszliśmy biegusiem zrobić.
Wczoraj o 16.00 miałam już wynik i
za mało płytek - albo podejrzenie wirusa albo białaczka.
Nosz i noc z głowy ... zachodzenie co i jak - dosłownie głupia gęś ze mnie, że się tak nakręciłam niepotrzebnie.
Poszłam dziś znów do tej samej lekarz i zobaczyła wyniki - za mało płytek.
Zdenerwowała się tak jak wczoraj - bo po pierwsze nie potrzebnie dostał antybiotyk a po drugie ten wynik.
Znów pobieranie krwi ... płacz i wyrywanie się - modliłam się w duchu aby wszystko wyszło dobrze.
Czekanie na wynik, który de facto miał być na cito przeciągał się w nieskończoność.
Ale doczekałam się i od razy w te pędy do tej samej pediatry - jaką ulgę poczułam jak powiedziała mi, że wszystko jest dobrze.
Że to pewnikiem ten antybiotyk zafałszował wynik .... mnie łzy - jakieś kobitki czekające zaczęły pocieszać.
Matko kochana myślałam, że się wykończę.
Ale na szczęście już wszystko dobrze i tylko w piątek mam się pokazać z małym u pediatry.
A w czwartek mam komisję lekarską w PZU w sprawie mojej skręconej nogi - ulala ... upał się zapowiada a muszę pędzić do stolicy

Cóż jak trzeba to trzeba - szkoda, że Sebcia nie mogę zabrać ze sobą - pojechalibyśmy we trójkę - mąż i synek na spacer a ja do lekarza.
Mam tylko nadzieję, że wszystko będzie dobrze i dostanę odszkodowanie.
Trzymajcie kciuki.
Ja od wczoraj kłębek nerwów - i to po części z własnej głupoty



Już tyle razy mówiłam sobie, aby się nie nakręcać a tu d... blada i masz babo placek.
Sebcio lepiej się czuje.
Ale w poniedziałek poszłam do innego pediatry, bo małego wysypało krostkami a na twarzy i za uszami miał takie czerwone plamy.
Lekarz obiejrzała i przestraszyła się tych krostek - zleciła morfologię.
Więc poszliśmy biegusiem zrobić.
Wczoraj o 16.00 miałam już wynik i

Nosz i noc z głowy ... zachodzenie co i jak - dosłownie głupia gęś ze mnie, że się tak nakręciłam niepotrzebnie.
Poszłam dziś znów do tej samej lekarz i zobaczyła wyniki - za mało płytek.
Zdenerwowała się tak jak wczoraj - bo po pierwsze nie potrzebnie dostał antybiotyk a po drugie ten wynik.
Znów pobieranie krwi ... płacz i wyrywanie się - modliłam się w duchu aby wszystko wyszło dobrze.
Czekanie na wynik, który de facto miał być na cito przeciągał się w nieskończoność.
Ale doczekałam się i od razy w te pędy do tej samej pediatry - jaką ulgę poczułam jak powiedziała mi, że wszystko jest dobrze.
Że to pewnikiem ten antybiotyk zafałszował wynik .... mnie łzy - jakieś kobitki czekające zaczęły pocieszać.
Matko kochana myślałam, że się wykończę.
Ale na szczęście już wszystko dobrze i tylko w piątek mam się pokazać z małym u pediatry.
A w czwartek mam komisję lekarską w PZU w sprawie mojej skręconej nogi - ulala ... upał się zapowiada a muszę pędzić do stolicy


Cóż jak trzeba to trzeba - szkoda, że Sebcia nie mogę zabrać ze sobą - pojechalibyśmy we trójkę - mąż i synek na spacer a ja do lekarza.
Mam tylko nadzieję, że wszystko będzie dobrze i dostanę odszkodowanie.
Trzymajcie kciuki.
Witam
Napisałam dziś posta ale mi net znikł i d....
Dziś u nas paskudna pogoda i siedzimy w domku ale że miałam troche zaległości to należało sie
)
A po za tym dni tak szybko mijają że szok i nawet nie ma kiedy na kompa zasiąść.
Dziś jestem umówiona u fryzjera "niech się dzieje wola Boska"
Magdziunia to sie strachu najadłaś




A za komisje trzymam kciuki ciekawe kiedy Niki bedzie miała;-)
Domi wszystkiego najjjjjjjj
Patrycja widać u was wakacje w pełni i życie na walizkach
))
a gdzie reszta babeczek??????
Napisałam dziś posta ale mi net znikł i d....
Dziś u nas paskudna pogoda i siedzimy w domku ale że miałam troche zaległości to należało sie
A po za tym dni tak szybko mijają że szok i nawet nie ma kiedy na kompa zasiąść.
Dziś jestem umówiona u fryzjera "niech się dzieje wola Boska"
Magdziunia to sie strachu najadłaś





A za komisje trzymam kciuki ciekawe kiedy Niki bedzie miała;-)
Domi wszystkiego najjjjjjjj
Patrycja widać u was wakacje w pełni i życie na walizkach
a gdzie reszta babeczek??????
Evelajna
Październikowa mama
Minisia spóźnione życzenia! Buziaki dla Ciebie!
Ja tam bym chciała do tej cieplutkiej pogody. Dziś się wybrałam jak ostatnia potłuczona do pracy w sukience i tylko kurtkę miałam na to. A temp przez pół dnia była jakieś 14st. Dopiero wieczorem się zrobiło cieplutko. Zachciało mi się ładnie wyglądać
Magdziunia rety... aleś się nakręciła! Nosz kręcę tu głową i uwierzyć nie mogę. A taka rezolutna z Ciebie kobita
Dobrze, że już lepiej i niech tak zostanie. Sebciowi tabun truskawek - same witaminki i żelazo. Pomoże na odporność na 100% !
Ula mnie tez Tuśka zaskoczyła swoim stoickim spokojem i słuchaniem się stewardes w samolocie. Sama sobie pasy zapinała, "bo szeba!" (bo trzeba)
Magdasf kosztowne takie rozrywki
Ja takich dni nie lubię za bardzo. Nawet pobawić się z córą nie mam kiedy, że o innych przyziemnych sprawach nie powiem. Ogółem mam teraz bajzel na kółkach.
A propo's nocnika - przyjdzie czas, to się nauczy. Sama sobie dobrze tłumaczysz;-)
Minisia a co w końcu z tą książką?
No i nie wiem co jeszcze miałam...
A pożalę się. Co tam. Niby roboty full i kasa powinna wlecieć, a do końca miesiąca zostało nam bagatela 160eu. Co raz mniej mi się to wszystko podoba
I wcale nic nie poszło na budowę domu. Tylko czynsz, rachunki, ubezpieczenia, hipoteka, kredytówka za bilety lotnicze... I dwa razy zakupy spożywcze.
Cholewa!
Ten rok jest kompletnie nieudany.
Ja tam bym chciała do tej cieplutkiej pogody. Dziś się wybrałam jak ostatnia potłuczona do pracy w sukience i tylko kurtkę miałam na to. A temp przez pół dnia była jakieś 14st. Dopiero wieczorem się zrobiło cieplutko. Zachciało mi się ładnie wyglądać

Magdziunia rety... aleś się nakręciła! Nosz kręcę tu głową i uwierzyć nie mogę. A taka rezolutna z Ciebie kobita

Ula mnie tez Tuśka zaskoczyła swoim stoickim spokojem i słuchaniem się stewardes w samolocie. Sama sobie pasy zapinała, "bo szeba!" (bo trzeba)
Magdasf kosztowne takie rozrywki

Ja takich dni nie lubię za bardzo. Nawet pobawić się z córą nie mam kiedy, że o innych przyziemnych sprawach nie powiem. Ogółem mam teraz bajzel na kółkach.
A propo's nocnika - przyjdzie czas, to się nauczy. Sama sobie dobrze tłumaczysz;-)
Minisia a co w końcu z tą książką?
No i nie wiem co jeszcze miałam...
A pożalę się. Co tam. Niby roboty full i kasa powinna wlecieć, a do końca miesiąca zostało nam bagatela 160eu. Co raz mniej mi się to wszystko podoba

I wcale nic nie poszło na budowę domu. Tylko czynsz, rachunki, ubezpieczenia, hipoteka, kredytówka za bilety lotnicze... I dwa razy zakupy spożywcze.
Cholewa!


reklama
Podziel się: