reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2008

Tak czytam jak piszecie Magdzie, że się na wiosnę wprowadzi i w sumie, to życzę z całego serca.
Myśmy się mieli wprowadzać właśnie w tym miesiącu - czerwiec 2010.
Ale nawet gdyby kasy starczyło (a okazało się, że trzeba trzy razy tyle co planowaliśmy), to chociażby nasza kochana spółka gazownicza opindalała się z papierami ostatnie 7 miesięcy. U nich jakieś tam papióry ważne są max 3 miesiące i potem trzeba parafować od nowa. I jeszcze raz, bo coś wypadło i tak w kółko Macieju.
Porażka.
Może za dwa lata się uda? :/

Marma jakbyście zatęsknili - zapraszamy choćby na urlop :) Szczerze.
Magdziunia ja zawsze chciałam być nauczycielem - cudne dwa miesiące wolnego.
A tym mnie rozłożyłaś:
...Jeju chodzi za mną paczka chipsów :eek::-p ... no i co ja mam zrobić buuuuuuuuuu :-p;-)
Spytaj ich "czego ode mnie chcecie?" Może wystarczy im dać mleka i pójdą spać?:laugh2:
Minisia to ja właśnie tą drugą część Mikołajka dostałam w zeszłym roku na urodziny - w ramach "przypomnij sobie jak to kiedyś fajnie było" :-D:-D
Trzymam kciuki, żeby się nie okazało, że to jakaś przewałka.

Nie wiem jak korzystać z tych trzech dni: zwozimy nasze rzeczy z mieszkania do teściów i mojej mamy. Tam gdzie do tej pory mieszkaliśmy mieszka mój brat z żoną- taki był układ, bo to jego mieszkanie. Gdyby się nam udało wykończyć dom nie byłoby problemu, a tak... Znowu wozimy graty w lewo i prawo. Nie mieć swojego kąta to porażka.:no:
 
reklama
Malena super że maluszki wróciły do zdrówka. Niestety ogoda teraz jest bardzoooo zdradliwa!!!

Wanilia to Ci dopiero niespodzianka. GRATULACJĘ!!!!! piekny prezent dla twojego ślubnego na Dzień Ojca:)))

Domi musisz zarządać skaner nadania lub numer listu!!!! Bo tak to bedziesz czekać nie wiadomo ile!!!

Martyna Ja nie wiem co Ty robiłaś w domku ja już dawno byłabym u tesciów i zabrała małego!!!!

Trina gratki za odrzucenie smoka a tak się martwiłąś na zjeździe:))))

Magdasf ehhh jak ja ci zazdroszczę tej budowy ehhhhh

Marma wsółczuje tych wiecznych infekcji. Zdrówka dla was

Hello ślicznotki:))
Tyle się działo że dnia mi brakowało:))) stąd mój brak obecności. Ale jeszcze troszkę i wracam do swojego trybu życia. Od wczoraj jestem znów słomiana więc te co są same z dziećmi wiedzą jak to jest. Teraz siedzę i czekam na tel od M bo kurde przez korki i roboty na autostradach jest 4h w plecy. A ja jak to ja nadopiekuńcza żonka nie zasnę puki nie upewnię sie że mój ślubny jest już na miejscu:)))
Buziaczki
 
Młody właśnie wcina śniadanko oglądając Tomka tak więc ja mam 5 minut dla siebie :-D

Wczoraj M wyprowadził mnie z równowagi. Pojechał do stajni i wpadł na genialny pomysł żeby konia przywiązać do metalowego krzesła żeby stał sobie na trawie. Skończyło się tym że mamy jeden samochód do malowania i leczymy koniowi nogi. Czasami mam wrażenie że mój mąż jest kosmitą. Stwierdził że normalny koń to by stał i tylko trawę żarł....Ale jestem wściekła. :wściekła/y::no::no: Na szczęście urazy są tylko powierzchowne i mam nadzieję że do żadnego stanu zapalnego nie dojdzie. Gorzej że porysował jeden samochód i teraz trzeba zapłacić za lakierowanie. Ale dobrze mu tak bo zapłaci i się nauczy a sam nie będzie miał kolejnej "zabawki". Eh szkoda gadać.

Zmykam do małego bo właśnie skończył jeść i krzyczy, że Tomek się skończył. No ale w końcu wczoraj zaczął coś jeść a to już duży sukces bo odkąd się rozchorował pił tylko mleko 2 razy dziennie.:biggrin2:
 
Dzien doberek:-) u nas sloneczko pieknie swieci mogloby byc tylko ciutke cieplej...no ale nie narzekam grunt ze nie pada. Mlody z dziadkiem biega po dworku, wiec mam chwile.
Evelajna ty mnie nie strasz;-)Co do terminu wprowadzenia sie, to wiesz dlatego wybralismy prosty i niedrogi domek,zeby bylo szybko i w miare(o ile sie tak da) tanio.
No niestety formalnosci trwaja dlugo, ale mamy to szczescie ze rodzina jakas jacka w urzedzie pracuje,architekta tez mamy poleconego z urzedu, geodeta to syn kolezanki tesciowej, wujo pracuje w wodociagach, a kuzyn w elektrowni:-D:-D:-Dwiec ludze sie ze wszystko bedzie krocej trwalo.Tak wstepnie policzylismy i wyszlo nam ze robocizna wyjdzie nas wiecej niz materialy na stan surowy z dachem...no ale coz...dzisiaj jacek znow pojechal do pruszynskiego dogadywac sie w sprawie dachu, moze uda sie niezly rabat zalatwic, no ale cos za cos;-)
Powiem ci ze my ciezko zastanawiamy sie nad gazem...tzn wniosek mamy zlozony, ale to niezaszkodzi, niby wielkie udogodnienie, ale ogrzewanie bedziemy mieli kominkowe z plaszczem wodnym, bardziej zalezy nam zeby w lato byla ciepla woda wiec wtedy gaz bylby ok, bo ogrzaniem kominkiem 92 m2 to nieduzo;-)
I powiem wam ze jak sobie o tym mysle to normalnie jestem przerazona...mam nadzieje ze 100 tys wystarczy na stan surowy zamkniety, reszte bedziemy juz robioc tak ze znajomymi,kolega jacka lazienke,sasiad kuchnie,reszte moj tata...aaaaaaaaa
normalnie mam takiego stresa ze niby sie ciesze ale czasami zaluje ze w aleksandrowie nie siedzielismy...

Marma ja ci powiem, ze w sumie mam swiadomosc tego ze faceci malo co mysla, a ciagle jednak mam nadzieje ze cos tam u nich w lepetynkach sie dzieje i za kazdym razem czyny jackowatego albo gupie hasla sprowadzaja mnie na ziemie:-D:-D:-D

Zaraz zapodam sobie 2 kawke, bo jakas nieprzytomna chodze...
No i najprawdopodobniej od 7 lipca zaczynam kurs;-)wiec wszystkich ktorzy wybieraja sie do lodzi ostrzegam:-D:-D:-D:-D
 
hej laski

Evelajna Magda szybkiej wprowadzki na swoje zycze!!!

Evelajna a powiedz ty sie w pl budujesz? planujecie powrot na stale ??bo ja albo nie doczytalam kiedys albo nie pisalas

a co do ksiazki to jest swietna ! wczoraj Wiki film na dvd ogladala bo wyszedl i byla zachwycona!

a do nas przyszla paczka z pl z dekoderemi dupa podlaczylam ale sygnalu nie ma musze czekac na meza zeby saltelite ustawic buuuuuu
 
Witam się ekspresowo!
Wanilia - gratuluję!!!
Resztę postów podczytałam. Odpiszę wieczorem, bo czasu mało, a roboty w chałupie od groma. Narobiłam zaległości i nie mogę wyjść na prostą. Ładna pogoda, to siedzę na podwórku albo do rodziców na działkę jedziemy. Jeszcze te cholerne nornice - garaż na 3 razy sprzątamy, a jeszcze nie wszystko przejrzane i tak czas ucieka.
Miłego dnia!!!
 
Młody właśnie wcina śniadanko oglądając Tomka tak więc ja mam 5 minut dla siebie :-D

Wczoraj M wyprowadził mnie z równowagi. Pojechał do stajni i wpadł na genialny pomysł żeby konia przywiązać do metalowego krzesła żeby stał sobie na trawie. Skończyło się tym że mamy jeden samochód do malowania i leczymy koniowi nogi. Czasami mam wrażenie że mój mąż jest kosmitą. Stwierdził że normalny koń to by stał i tylko trawę żarł....Ale jestem wściekła. :wściekła/y::no::no: Na szczęście urazy są tylko powierzchowne i mam nadzieję że do żadnego stanu zapalnego nie dojdzie. Gorzej że porysował jeden samochód i teraz trzeba zapłacić za lakierowanie. Ale dobrze mu tak bo zapłaci i się nauczy a sam nie będzie miał kolejnej "zabawki". Eh szkoda gadać.

Zmykam do małego bo właśnie skończył jeść i krzyczy, że Tomek się skończył. No ale w końcu wczoraj zaczął coś jeść a to już duży sukces bo odkąd się rozchorował pił tylko mleko 2 razy dziennie.:biggrin2:
o jaaaa nie popisał się mądroscią:)))
Zaraz zapodam sobie 2 kawke, bo jakas nieprzytomna chodze...
No i najprawdopodobniej od 7 lipca zaczynam kurs;-)wiec wszystkich ktorzy wybieraja sie do lodzi ostrzegam:-D:-D:-D:-D

no proszę proszę ja bym na twoim miejscu jakieś bilbordy w Łodzi rozstawiła szkoda ludzi:)))


Witam
W końcu mam chwilkę bo malutki śpi Laura też coś taka zmęczona rosołek się gotuje więc luzik. Dziś już zaliczyliśmy przedszkole- bo sa dni otwarte, później zakupki i podwórko. Jeszcze muszę zaliczyć pocztę ale to po obiadku a na wieczór zostały mi dwa okienka do umycia :)) Kurde Niki mi dziś oświadczyła że mam przygotować kilka miły słów na zakończenie roku szkolnego bo zostałam wybrana do podziękowania Dyrekcji!!!! ale kazałam jej przekazać że maja wybrać kogoś innego bo nie wiem czy będę miała kogoś do opieki nad dziećmi (skłamałam) bo Ja się absolutnie nie nadaję do takich wystąpień publicznych:)))
 
Czarna ty sie nie nadajesz??ja sadze ze sciemniasz ty dasz rade sobie w kazdej sytuacji

Magda fakt!! zawsze zapomne Gratki na ten kurs na szczescie moj grafik nie przewiduje wizyt w Łodzi wiec luzik :pP

no i znow sie bawilam

[video=youtube;zfpfwrDwKdc]http://www.youtube.com/watch?v=zfpfwrDwKdc[/video]
 
martynka to albo wytrwania w postanowieniu albo szybkiego pogodzenia sie co wolisz
marma a ja mam pytanko bo wsyd ale się pogubilam jak to z kłusem na która noge sie anglezuje. No faceci nie myslą, moja kochanna Dona była kiedys przywiazana do draga do czyszcenia koni,mocna konstrukcja była, bo jak sie spłoszyła to z tym drągiem ruszyła. Mam nadziej ze noga sie szybko wykuruje i na weta nie zbankrutujesz. Jesli drobne ranki to PV jod (masć ) kup w aptece- naprawde działa cuda
minisia fajne ksiazki sama kiedys czytałam
evelajna oby juz niedługo i bedziecia na własnym mieszkac
magda to dolicz jeszcze jakieś 30-50% i masz koszty :-D. łooooooooooo jezu jakie koneksje

A mi się upiekło sprzatanie tzn mam mniej o kuchnie, wczoraj M sam posprzatał kuchnie, no przetarł, pierwszy raz i coś mi tu nie pasi bo to takie podejrzane:-) coś kombinuje. a my dzis pozakupkach i odebraliśmy karty nfz.
 
reklama
Witam i ja - właśnie wróciłam z pracy jakieś 20 minut temu .... i dobrze, że widno i słoneczko świeci, bo załapałabym doła.
Nic mi się nie chce ... a wczoraj byłam pełna optymizmu.

Evelajna no i paczka poszła sobie :-p:-D odechciało mi się.

Czarna ja też myślę, że dasz radę ;-):tak:

Marma ojej no to teraz dla małża nauczka.

Muszę się na chwilunię położyć także poczytam Was później.
 
Do góry