reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2008

Czesc Dziewczyny!
Dawno nie pisałam i nie jestem pewna czy o mnie pamietacie. Mieszkam na stałe we Włoszech, ale obecnie jestem w Polsce w odwiedzinach u dziadkow, duzo sie tu dzieje, ogolnie mialam odpoczac od nadmiaru obowiazkow, ale zdarzylo sie co innego. Moja Natalka w niedziele poparzyla sie goraczą herbatą i teraz codziennie chodzimy do tutejszej przychodni na zmiany opatrunkow i jest na antybiotykach, ale juz jest w podzadku w porownaniu do tego co bylo na poczatku.
Mam pytanie do Patrycji. Ja tez ide na wesele do poznania 26-go, moze na to samo...
Pozdrawiam!
 
reklama
No i witam wieczorkiem :tak:
RP udana jeśli tak można powiedzieć - jutro w drugiej szkole.

Wyskoczyłam przed południem z młodym na zakupy i wróciłam zadowolona - :-) dwa lakiery do paznokci, leginsy do tuniki i skórkowe sandałki - z nich się najbardziej cieszę.
Wygodne bardzo i przewiewne.

Dziś dostałam zaproszenie na wesele we wrześniu - i z tego co wiem, to szykuje się jeszcze jedno i też we wrześniu w Borach Tucholskich.
Już doczekać się nie mogę.

Wczoraj w W-wie grała Metallica - a mnie nie było na tym koncercie buuuuuuuuuuuuuuuuu :-:)-:)-( ... nie mogę sobie darować.
Może następnym razem.

Truskaweczki też dziś jadłam, ale jakoś ostatnio mam ochotę na małosolne ogóreczki - także w sobotę kupuję 2 kg i sama zrobię.
Już mi język ucieka ... no wiecie gdzie ;-):-p

Meczyk leci i jednym okiem oglądam .... ale zaraz chyba się zbiorę do łózia.
 
hej laski
ja wrocilam z pracy nawet nie zmeczona

Magdziunia wczoraj grala wielka czworka trash metalu :pP wiem bo moj maz uwielbia!!!! :pP

laski co do nocniczka to my sie szybko nauczylismy ale trzeba pilnowac czego wam nie musze mowic ale wlasnie tak jest tylko pilnowanie i codzienne sadzanie daje efekty :)

malgorzatka pamietamy i zdrowka dla Natalki
 
A myśmy się właśnie z m stuknęli świeżutkim, pysznym polskim mleczkiem. Mniam:-D
Kasia a może wszystkie wyłapać i do terrarium? ;-):-D:-D Ale kotkę to może nie zachęcić taka nornica jak w domu ma pyszności. A pewnie ma sądząc po tym co piszesz.... Łaaaa
Ula moja też długo czasami siedzi ale z efektami. Wzięłam się na sposób i wkładam młodej do majtek taką zwykłą damską wkładkę codzienną i jak popuści to wszystko suche, ale ona wie, że "o! o!"
Minisia gratulacje dla Werki!
Magdziunia Metallica jest bardzo kulturalnym zespołem: co roku grają w Dublinie, ale w tym roku ponieważ jesteśmy w Polsce, to zmienili plany:laugh2::laugh2:
Małgorzatka zdróweczka dla maleńkiej - mam nadzieję, że nie będzie śladu.
Marma zdróóóóóóówkaaaaa!!!!

A my się tu obżeramy jak głupy: truskaweczki już od tygodnia, młoda tylko lata po babcię i woła "eszcze! eszcze!", pyszne wędlinki, obiadki, śniadanka, kolacyjki... Jak tu wszystko wyśmienicie smakuje.
Byłam dzisiaj u swojej ulubionej dentystki i dziura załatana. Podobno teraz będzie spokój z zębami.
A moja kofana babcia miała dzisiaj jakiś kryzys, zobaczyła mnie i mamę na raz przy swoim łóżku i stwierdziła, że "ona teraz umrze, bo ma dwie najukochańsze osoby przy sobie".:eek:
Teraz jak o tym pomyślę, to mi się wesoło robi, ale wtedy to się rozwyłam jak głupia.

Powiem Wam jeszcze, że dzisiaj przy okazji porządków znalazłam swoje zeszyty dojrzewającej dziewczynki z kodeksami kochania, podrywania itp. i się zaśmiewałam do rozpuku:laugh2::laugh2:
 
Evelajna jak mi babcia zadzwoniła w dzień moich imienin i powiedziała, że teraz już może umierać bo M jest zemną i wie, że ktoś się mną zaopiekuje to na drugi dzień umarła razem z moim dziadkiem..... ale to długa historia i jak będę miała kiedyś czas to napiszę.

A ja dziś byłam w szkole na przedstawieniu dzieci u których prowadziłam zajęcia i było naprawdę super. Czuje się jeszcze tak średnio ale powoli dochodzę do siebie. Zaraz jak tylko Kacperczak wstanie to jadę M odwieść do Oleśnicy na imprezę i jak będzie ze mną jutro wszystko ok i teściowa dojedzie to może i dołączę do niego.
 
witam wczoraj po tym sianie padlismy jak betki z M. dzis młody zrobił pobudke już o 6 wiec i pospac niedał. No i koniowate znowu urządziły sobie wycieczke po okolice, a my za nimi. Teraz siedzą za kare w stajni, już wykąpane. Młody spi, obiadku dzisiaj nie musze robić.
Małgosia my w lizawce, zdrówka dla małej
kasia młody je groszek, truskawki i poziomki ale tylko te które sam sobie zrywa. bo w domu kupne są beeeeeeee
magdziunia pycha u mnie już druga tura ogórków idzie
 
Witajcie wieczorową porą.
Byłam taka zmęczona, że po małym spacerku z młodym po pracy padłam na łóżku.
Nawet nie wiem co w tym czasie robiło moje dziecię, bo mąż był w ogrodzie - chyba bawił się, ale jak się obudziłam to leżał i spał koło mnie.
Grzeczne dziecko.

Zrobiło mi się smutno jak dziś w necie przeczytałam, że nasz wspaniały szczypiornista Karol Bielecki mimo dwóch operacji stracił oko :-(
Ten nieszczęśliwy wypadek z meczu z Chorwatami zapamiętam chyba do końca życia.
Ech .... wielka szkoda takiego wspaniałego zawodnika.

Minisiu oj tak - ja pisałam o Metallicy, bo ich uwielbiam - ale cała czwóreczka jest cacy :tak:

Evelajna uśmiałam się z tego Tusinkowego "eszcze".
Co do babci to .... :-(

Mykam spać tylko jeszcze FB ;-)
 
Hej laseczki. Za mną lekko zabiegany dzień. Na 11 bylismy na pogrzebie mojego wujka, męża mojej chrzestnej. W sumie pierwszy raz byłam na pogrzebie kogos kto został skremowany, najpierw tak patrzałam, że jakas taka biała zwykła urna, a pozniej sie okazało, ze po mszy moja chrzestna z najblizsza rodzina wypłyneli jachtem w morze i tam wrzucili tą urne z prochami, a ta urna to była jakas specjalna z soli, która sie rozpuszcza po ilus tam godzinach w wodzie :tak:
Pozniej na 15 była stypa, a wieczorkiem bylismy na chwile u mojego kuzyna, a potem moj kochany małżonek pojechał se z bratem na ryby - czym mnie wkurzył... W delegacji prawie codziennie po pracy na ryby chodzi i jeszcze teraz jak przyjezdza na 2 dni do domu...
Ehh no nic, mały słodko spi, wiec ja sobie zapodałam cytrynowego, zimnego redsika i lecze smutki i ból zęba...
 
Witajcie!

U mnie w końcu szpital się kończy, ale miałam pietra.
Najpierw Iza złapała zapalenie gardła i do tego alergię na komary, co zaowocowało dantejskimi scenami łącznie z wyłażeniem z łóżeczka GÓRĄ. Swoją drogą sama ją załatwiłam zimnym jogurtem na rozgrzane gardło w upał...
Jak już poczuła się lepiej to Nikuś jakoś gorzej i z dnia na dzień dostał zapalenia oskrzeli.
A że podobno do końca 3 miesiąca nie wolno dawać zastrzyków w domu, to nas chcieli do szpitala wpakować.
Na szczęście inhalacje z Mucosolvanu zdziałały cuda i jeszcze tylko katarek go męczy.
Moje maleństwo dobiło do 6 kg na koniec 6 tygodni życia co napawa mnie tyleż dumą co i przerażeniem.

Zazdrość Iziowa się skończyła, ale zaczął się bunt 2latka w postaci ataków histerii połączyonych z dźwiękami z filmu "Omen".
Na szczęście mały bąbel jest supercierpliwy, także z niewielką pomocą dziadków sobie radzimy bez szkody dla żadnego.
Niki to superdzidziuś. Nie płacze, śpi w nocy 10 godzin z przerwą na 10min cyca.
Nie mam co narzekać.

Tylko czasu dla siebie jakoś brak, a wieczorem już sił.
Chyba się starzeję.
Lecę obiad zrobić, bo od kilku dni już bez...

MIŁEGO!
 
reklama
cześć dziewczyny,
jestem po tescie, beta hcg.... i z fasolką pod sercem.

Na razie w szoku, niby chciałam, ale mimo wszystko nie spodziewałam się, że to stanie się tak szybko.

Jak emocję opadną to sobie muszę wszystko poukładać. Byle było wszystko dobrze z maleństwem.

No i może będę miała więcej czasu na bb. Nie wiem nawet na kiedy będę mieć termin, ale nie planuje zapisywać się do nowych mamusiek, w starym gronie dobrze się czuje :-)\Maleny nie wywaliłyście, to chyba i mnie nie wywalicie ;-)
 
Do góry