reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Paraliż senny w ciąży

Dołączył(a)
24 Maj 2020
Postów
11
Witam Was jestem w 7tc i niestety borykam się już od dłuższego czasu z paralizem sennym. Wcześniej jeszcze to bagatelizowałam Ale boję się że może to zaszkodzić dziecku. Jeśli ktoś jest obeznany w temacie to wie,że w trakcie snu nagle nie może się wzbudzić,jest przeokropny pisk w uszach,serce zaczyna nic szybko i nieregularnie A co najgorsze nie można złapać oddechu. Czy to może odbić się na dziecku?? Czytałam że nie ma na to sposobu,to po prostu jest...
 
reklama
Rozwiązanie
Hej, mi zdarzał się czasem paraliż senny, więc wiem że to przerażające uczucie, jak byś nie miała kontroli nad własnym ciałem. Z czasem nauczyłam się zachować spokój kiedy ten paraliż nachodził i nie wpadać w panikę. "tłumaczę" sobie wtedy we śnie, że to tylko ten paraliż i to przejdzie (wiem brzmi to kosmicznie). Mam roczną córeczkę i nie przypominam sobie abym w czasie ciąży zmagała się z tą przypadłością i dopiero teraz czytając ten wątek uświadomiłam sobie że chyba od porodu też tego nie miałam... Może i u Ciebie w czasie ciąży ta przypadłość wygaśnie, czego życzę.
Też miałam kilka razy w życiu paraliż senny, uczucie okropne i dziwaczne, do tego widziałam dziwne postacie i takie uczucie strachu masakra jakaś. Wydaje się to...
Pierwszy raz o tym słyszę i szczerze mówiąc zaniepokoiłaś mnie, że taka przypadłość istnieje.
Piszesz, że czytałaś o tym, że nic z tym nie można zrobić. A czy kiedykolwiek diagnozowałaś to u jakiegoś lekarza? Może jest inaczej, niż piszą (w sieci przypuszczam).
Na logikę przyspieszona akcja serca i trudności w oddychaniu nie są dobre ani dla ciebie, ani dla dziecka. Na ile to niebezpieczne - trudno mi powiedzieć.
Generalnie w ciąży ma się podwyższone tętno (przynajmniej ja miałam i lekarze nie mówili, że to niewłaściwe). Oraz pod koniec miewa się duszności (koniec, właściwie drugi i trzeci trymestr miałam). I teraz pytanie jak to będzie, jak ci się to nałoży.
 
Hej, mi zdarzał się czasem paraliż senny, więc wiem że to przerażające uczucie, jak byś nie miała kontroli nad własnym ciałem. Z czasem nauczyłam się zachować spokój kiedy ten paraliż nachodził i nie wpadać w panikę. "tłumaczę" sobie wtedy we śnie, że to tylko ten paraliż i to przejdzie (wiem brzmi to kosmicznie). Mam roczną córeczkę i nie przypominam sobie abym w czasie ciąży zmagała się z tą przypadłością i dopiero teraz czytając ten wątek uświadomiłam sobie że chyba od porodu też tego nie miałam... Może i u Ciebie w czasie ciąży ta przypadłość wygaśnie, czego życzę.
 
Miałam kilka razy do tej pory się czasem zdarza. W ciąży nie miałam ani razu. @lidia.aaa1. To jest takie coś że świadomie jesteś wybudzona ale nie możesz otworzyć oczu, ruszyć ciałem itp. Miałam taki okres że bałam się zasnąć i zawsze mówiłam komuś z rodziny żeby o danej godzinie przyszli mnie obudzić bo bałam się paraliżu a była taka sytuacja że słyszałam budzenie a i tak nie mogłam się ruszyć. 😒
 
Miałam kilka razy do tej pory się czasem zdarza. W ciąży nie miałam ani razu. @lidia.aaa1. To jest takie coś że świadomie jesteś wybudzona ale nie możesz otworzyć oczu, ruszyć ciałem itp. Miałam taki okres że bałam się zasnąć i zawsze mówiłam komuś z rodziny żeby o danej godzinie przyszli mnie obudzić bo bałam się paraliżu a była taka sytuacja że słyszałam budzenie a i tak nie mogłam się ruszyć. [emoji19]
No to nie wiem. To chyba nie to.
Ja tak miałam w związku z jakimiś koszmarami i mama mówiła że też. Śni się coś przerażającego, jestem świadoma że to sen i wystarczy otworzyć oczy, a nie umiem tego zrobić i serce wali jak młotem.

A jak ostatecznie się to u was kończy? Jednak się budzicie, czy trzeba czekać aż ktoś/ coś obudzi? Ile to trwa, czy wiecie?
 
No to nie wiem. To chyba nie to.
Ja tak miałam w związku z jakimiś koszmarami i mama mówiła że też. Śni się coś przerażającego, jestem świadoma że to sen i wystarczy otworzyć oczy, a nie umiem tego zrobić i serce wali jak młotem.

A jak ostatecznie się to u was kończy? Jednak się budzicie, czy trzeba czekać aż ktoś/ coś obudzi? Ile to trwa, czy wiecie?
To co piszesz to zwykle koszmary [emoji6]

Miałam paraliż raz, mąż miewa czasami. Ja wybudziłam się sama. Mąż jęczy, wystarczy go poszturchać i jest ok.
 
Ja też cierpię na paraliż senny, byłam diagnozowana przez neurologa, seria badań itp. Można przyjmować leki, ale podobno jeśli te napady nie zdarzają się często to leki nie są wskazaniem. Ja w ciąży nie miałam tych napadów, po porodzie były 2. W ciąży bojąc się takich napadów nauczyłam się nie przykrywać po samą szyję tylko do pasa, bo najgorsza w tym wszystkim jest możliwość podduszenia się, reszta raczej nie ma wpływu na dziecko. Jak ktoś już pisał ja wiem, kiedy mam ten atak i też próbuje się wtedy uspokoić, zasnąć ponownie i obudzić się za chwilę. Jak to nie działa to podczas tego ataku umiem wydać taki buczący dźwięk, który zawsze obudzi mojego męża i on mnie wtedy wybudza (bodziec zewnętrzny).
U mnie nie ma ataków gdy jestem wyspana, nie stresuje się, spędzam czas na świeżym powietrzu. Spróbuj zadbać o higienę psychiczną i powinno być ok. Powiedz też o tym swojemu lekarzowi prowadzącemu, może zaleci ci dokładniejsze badania (ja diagnostykę miałam długo przed ciąża, więc tylko pokazałam zalecenia neurologa)
 
reklama
Często miałam w ciazy. Neurolog powiedzial, ze w ciazy nic z tym nie moze zrobic, a ginekolog, ze jesli nie mam drgawek to zeby sie nie martwić.

Zauważyłam jedna zależność: nie moge dopuścic do braku snu. Musze sie wysypiać bo inaczej paraliże wracają.
 
reklama
Paraliz senny zdarza się dość często. Ja takie miałam parę razy, a nawet jak się tym interesowałam to próbowałam ld. Przyśpieszone tętno bierze się że strachu , nie przez paraliż .
 
Do góry