reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Paplanina

A ja tak z innej beczki.Właśnie umieścili na stronie internetowej mojej szkoły plan zajęć.Załamka :dull:.W piątek od 14:45 do 21, w sobotę od 8 rano do 21 (z jedną przerwą półgodzinną) i w niedzielę od 8 do 16:15 :szok:.Ja się zajadę...Albo nie wiem co.Też mi się zachciało jakiejś resocjalizacji.A przedmioty :no:Moje typy to Propedeutyka pedagogiki resocjalizacyjnej (dla chcących połamać język) i Metodyka pracy profilaktyczno-wychowawczej w środowisku otwartym (nie wiem czy uda mi się tą nazwę zapamiętać kiedykolwiek).
W najbliższy weekend mam pierwszy zjazd.Trzymajcie kciuki za mnie.I za mojego Jacka, coby Oliwka go nie dobiła :-D.Bo pierwszy raz zostają sami :tak:.W końcu moje kochanie zobaczy że zajmowanie się dzieckiem to nie jest odpowiednik siedzenia zwyciągniętymi nogami na kanapie ;-)
 
reklama
Inna - dasz radę! Matki Polki nic nie złamie ;-) Co do nazw to ja myślałam, że tytułu swojej pracy magisterskiej się nigdy nie nauczę a tu proszę - do dziś sie śni w koszmarach :happy2:
 
Inna - rewelacja - niech posmakuje jak wygląda dzień z maluchem. Ja bym tak chętnie mojego zostawiła. Oj, chyba by chłopak tego nie wytrzymał:-D Musiałby chyba biedak z tydzień urlopu sobie wziąć żeby się zregenerować:-D
 
No u nas, jak się w piecu nie rozpali (a zdarza się, bo ja nie umiem, a J. brakuje często czasu), to jest zimniej niż na dworze...Co mojemu dziecku nie przeszkadza latać bez skarpetek ;-)
 
Inna dasz radę, ale jak ja sobie wspomnę takie weekendy na studiach to mi się niedobrze robi :rolleyes:, a miałam jeszcze 80km do domu......
A mojemu kochanemu mężowi też by się taka przymusowa dłuższa opieka nad dzieckiem przydała, może w końcu potrafiłby docenić kobiecy/matczyny trud :wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Dorotak, no ja to poznałam tylko smak studiów stacjonarnych, więc szokiem dla mnie jest, jak można tyle godzin na tyłku wysiedzieć,na zajęciach...No ale muszę...A do szkoły mam tylko niecałe 40 km ;-)
 
Do góry