Mi pomogła luteina w zajściu w ciąży pierwszej i drugiej teraz nic nie bralalm
Na razie nie chce nic brać, chciałabym spróbować jak najbardziej naturalnie, w sumie dopiero zaczynamy się starać, więc nastawiam się pozytywnie, jeżeli przez np pół roku się nie uda wtedy trzeba myśleć jak sobie pomoc, choć według lekarzy chyba rok starań trzeba sobie dać aby mówić o trudnościach zajścia w ciążę, teraz mam zamiar się przyłożyć i współżyć w dni płodne i tego pilnować. Zobaczymy jak będzie ale jestem dobrej myśli, luteinę też mi lekarka przepisała właśnie w pierwszej ciąży, no i gdyby nie to pewnie poroniła bym wcześniej, bo od razu po odstawieniu jej doszło do poronienia ale tak jak mowilam dzieciątko przestało się rozwijać już na początku ciąży lub w ogóle zarodek się nie zagnieździł no ale tak bywa