Oj dawno nie zaglądałam, ale w ciąży przestałam być równe 9 miesięcy temu, córeczki rosną jak szalone
Gratuluję mamom, przyszłym mamom bliźniaków. Powiem wam, że nie przytyłam jakoś kosmicznie dużo, w dniu ciąży ważyłam 137kg, cała ciąża to była waga ok 8kg, panny ważyły jedna 3600 i 55cm, druga 3200 i 50cm, z czego ta mniejsza jest teraz klocem, który jak roczniak wygląda, a ta większa, to taki drobiażdżek się zrobił. Po porodzie i rzuceniu płynów, po przewodnieniu, które było skutkiem trzykrotnego wywoływania porodu, ważyłam 112kg, dzisiaj ważę z powrotem 10 więcej, ale to już wina mojego uzależnienia od słodyczy i walką z tym.
Sam kręgosłup mi nie padł, ale siadają kolana i chwilami wstać lub usiąść, to dla mnie po prostu ból. Uważajcie zatem na kolana, z marszu przerzućcie się na dietę cukrzycową, mnie ta przyjemność w tej ciąży nie ominęła. I jak poprzednie minęły bezobjawowo (poza widocznym brzuszkiem), tak w ciąży bliźniaczej przypałętały się mnie ciążowe dolegliwości: mdłości, cukrzyca, nadciśnienie.
Wesołych świąt kobiety, trzymajcie się dzielnie i nie forsujcie się, jak doczytałam ostatnio w necie: na święta przychodzi zając, a nie sanepid