reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

hej,

na usg wyszlo ze mala ma zwapnienie nerki, aisha a twoj maly co ma z nerką też chyba cos?
mam skierowanie do nefrologa, i na badania moczu
jakiej wody uzywacie do gotowania na mleko?? bo juz zglupialam
 
reklama
Olucha tak mój też ma zwapnienia na nerkach,taka kamica. Byliśmy przed świętami 3 dni w szpitalu bo musieli mu porobić badania z dobowych.zbiórek moczu. U nas nie stwierdzono skąd te zwapnienia, podejrzewają następstwo zatrucia ciążowego i silnej antybiotykoterapii.
Ale przebadali go od a do z.
Bo może być wiele różnych przyczyn i skutków.
My używany takiej pieciolitrowej z lidla,pani profesor nefrolog powiedziała ze jest ok.
 
Olucha 100 lat i wszystkiego co się szczęściem zwie :)))
Powiedzcie mi jak radilysxie sobie ze strachem przed porodem...im bliżej porodu tymbardziej się boję. .nie bólu ale jakiś komplikacji czy powikłań :((
 
Olucha, a powiedz mi, czy te dlugie okresy karmienia byly u Ciebie caly czas tylko jak mialas jeszcze siare? Bo ja juz zauwazylam okdad mam juz mleko normalne, ze maly pije mniej ale czesciej. Powiedz mi tez, zanim pediatra ci powiedzial zeby zastosowac mm jak wygladaly u Ciebie zmiany pieluszek, tzn zauwazylas tez ze jakos rzadko je zmieniasz?

Jeraha, odkad przeczytalam Twoj wpis sprzed paru dni o porodzie chcialam Cie uspokoic. Tak, wycierpialam sie bo mi sztucznie wywolywali porod a malemu sie jak widac nie spieszylo, bo szyjka nie reagowala na zadna z metod, najpierw zel, potem przebicie wod. Ja musialam to niestety znosic, ale ciagle myslalam ze te bole prowadza jednak do rozwarcia i jakiegos progresu. Jesli u Ciebie nie beda wywolywac to zapewnie skurcze jesli sie pojawia to wlasnie po to zeby porod wywolac wiec jesli beda dla Ciebie zbyt ciezkie to na pewno bedziesz mogla od razu wziac znieczulenie, nie to co ja - wylam w trakcie skurczow z bolu ale przy sprawdzaniu rozwarcia ciagle slyszalam 'porod sie nawet nie zaczal' wiec ciagle bylam na sali tzw przedporodowej, z innymi dziewczynami ktore czekaly na odpowienie rozwarcei zbey sie przeniesc do porodowek, a tam dopiero sa dostepne wszystkie znieczulenia. Mogli mi dac petydyne ale nie chcialam.
Jak juz bylam na samej porodowce od rana w sobote to nie bylo nic lepszego, wzielam ten epidural, i mimo ze padalam ze zmeczenia bo nie spalam dwie noce, mimo ze swedziala mnie strasznie skora - efekt uboczny epiduralu-, mimo ze wymiotowalam kilka razy, nie moglam nic jesc ani pic - niewazne, bole skurczowe odeszly, a ja trzymalam energie na sam koniec, na parcie. I tak po drodze moglo sie skonczyc ceserka bo maly slabo reagowal na oksytocyne, ale jak dali w kncu najwyzsza dawke to w dwie godziny szyjka rozwarla sie z 2do 5 a potem do 10 cm. Przyszla inna polozna, powiedziala ze dziecko musi sie juz urodzic bo minely 24godz od odplyniecia wod wiec przyszla sprawdzic ostatni raz czy jest rozwarcie i jak powiedziala ' pelne rozwarcie, robimy probe parcia' po czym parlam jeden raz a ona na to ' swietnie, za 10 min przychodze i rodzimy' a my z mezem w takim szoku ze nie wiem. No i przyszla, powiedziala jak mam przec - szczerze mowiac nie tak sobie to wyobrazalam ale to nic - i po drodze musiala mnie rozciac ale niewiele, zeby przyspieszyc troche to rodzenie, bo jak mowila maly musial sie juz urodzic.
Jeraha, zapewnieam Cie, to bylo najprzyjeniejsze uczucie na swiecie, do tej pory do niego wracam caly czas jak patrze na Kevina, jak wyparlam go ostatni raz, a on wyplynal i go zobaczylam - byla to niesmaowita ulga fizyczna polaczona z euforia emcjonalna, szokiem, nie wiem czym. Kazdy bol byl tego wart i moglabym to jeszcze raz powtorzyc..no coz musze czekac na nastepne. I juz wiem ze to nastapi, nie wiem kiedy i jak sobie poradze, ale chce jeszcze raz to poczuc :)
Nic sie nie martw Jeraha, ja calkowicie im zaufalam na tej porodowc, oni wiedza co robia, wspolpracowalam z poloznymi i lekarzami caly czas, a nerwica i niepokoj ktory towarzyszy mi cale zycie gdzies sie ulotnily. W najgorszym razie zrobia cesarke a jesli nie to jest znieczulenie i ono naprawde pomaga.
A jesli nie ma to jesli ja przezylam noc, dzien i noc skurczow 45 sek-1minuta co 3-4 minuty, czyli naprawde co chwile, to inni tez moga, i jestem pewna ze jesli beda one prowadzic do rozwarcia i rodzenia to bedzie je latwiej przejsc no i po drodze mozna korzystac z epiduralu, albo tego gazu.Mi on pomogl tez, ale niestety dopiero na porodowce gdy bylam juz wyczerpana.
Dziewczyny tutaj rodzily bez znieczulenia wiec wszystko jest do przezycia ;-)
Nie martw sie, taka chwila zdarza sie nieczesto, pomysl o tym w ten sposob! Dziecinka wynagrodzi Ci potem wszystko.
 
Jereha starałam się o tym nie myśleć a jak już wpadłam w panikę z racji moich złych doświadczeń to tłumaczyła sobie ze na wszystko wpływu nie mam niestety i co ma się stać to się stanie ... uspokajalam się ze jednak odsetek poważnych w skutkach powikłań jest mniejszy i to dużo od zdrowo i szczęśliwie urodzonych dzieci i musi być dobrze. Nie pozostaje Ci nic innego jak wiara w siebie w lekarzy i swoje dziecko! Będzie dobrze i skup się na wizualizacji pozytywnego przebiegu porodu ... po prostu to sobie wyobrażaj. Musisz oswoić swój lęk wyobraź sobie poród i kieruj wyobrażenia na pozytywy :) nic innego Ci nie pozostaje .... nie wszystko da się niestety przewidzieć; )


Olucha kurcze ciekawe od czego te zwapnienia. ... lekarz powiedział coś więcej?
 
Ostatnia edycja:
dzieki dziewczyny podbudowalyscie mnie trochę bo ostatnio tylko o tym myślę. ..angella nacierpialas się naprawdę współczuję i podziwiam ze masz takie miłe wspomnienia naprawdę zazdroszczę dzięki za dobre słowo i wyczerpująca odpowiedz to moja pierwsza ciąża i jestem zielona:)
 
Jeraha ja to przed porodem juz byłam tak zmęczona ciążą ze było mi wszystko jedno byle wyszło :)
Dobrze gdy jest ktoś bliski,kto będzie nas przy porodzie wspierał.
Mój mąż nawet.nie wiedział ze rodze bo nagle mnie na cc wywieziono a synka zobaczyłam przez kilka sekund i dopiero po 4h mi go dali.
Dlatego zazdroszczę agnelli ze pomimo tylu godzin rodzenia był przy niej mąż i od razu mogła doświadczyc tego cudu narodzin.
 
Dobry :)

Aisha no mi sie wydaje ze u mnie te bóle sa po ciazy ze wszystko osłabione tym ciężarem ...

Kubus narazie nie ma kolek tak zeby zwracać na to uwagę , rzadko kiedy sie pręży i niby płacze .. Wiec jest dobrze ...
Waga mnie przeraża - 5200 w poniedziałek było [emoji15][emoji15][emoji15] za duzo przybiera ...dzis bardzo głodny był jakiś bo nawet 3 h nie wytrzymał ...
A Emily dzis wyszła z szpitala :) lepiej jej ...

Dzis ukradła przez przypadek smoka od Kubusia ... Ale sie uśmiałam [emoji23][emoji23][emoji23]

Zobacz załącznik 686795Zobacz załącznik 686796 ImageUploadedByForum BabyBoom1431027157.999366.jpgZobacz załącznik 686798Zobacz załącznik 686799ImageUploadedByForum BabyBoom1431027214.354292.jpgZobacz załącznik 686801Zobacz załącznik 686802
 

Załączniki

  • ImageUploadedByForum BabyBoom1431027157.999366.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1431027157.999366.jpg
    29,1 KB · Wyświetleń: 48
  • ImageUploadedByForum BabyBoom1431027214.354292.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1431027214.354292.jpg
    30,7 KB · Wyświetleń: 44
Angella śliczniutki :) [emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️

Olucha ja używam wody mineralnej niegazowanej naturalnie lol z lidla tez :)
ImageUploadedByForum BabyBoom1431027596.701834.jpg
 

Załączniki

  • ImageUploadedByForum BabyBoom1431027596.701834.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1431027596.701834.jpg
    21,3 KB · Wyświetleń: 37
reklama
Hehe he fajne fotki Karina .... ale mnie wagą zszokowalaś! !!!! Lili pojutrze kończy 2 miesiące a ma ok 4500 ... a urodziła się 3540 ... ale Zuzia identycznie przybierała jak Lili :)

Jereha fajnie ze trochę Ci pomogłyśmy :-D głową do góry to będzie najpiękniejszy dzień w Twoim życiu pomimo bólu ... :)
 
Do góry