reklama
Zapominajka
dwa kawałki nieba mam
Cześć dziewczynki.
Byliśmy wczoraj u lekarza,pani doktor powiedziała,że wychodzą nam jedynki i dla tego Fabianko się przeziębił.Na szczęście płucka,oskrzela,uszka czyściutkie i tylko kaszel i katar ma.Dostał syrop i kropelki.Lekarka mówiła,że po syropku może wymiotować i niestety tak było:-( Wymiotował mi 2 razy...W nocy był cały rozpalony i czopek nie mógł zbić gorączki...Ale pospał do 4:00,a od 5:00 ze mną w łóżku,bo w łóżeczku nie mógł zasnąć i wołał ciągle mama:-( W dzień na szczęście jest lepiej.Mam nadzieje,że szybko mu przejdzie...Ja niestety też chora i nie daję już rady
Mam ndzieję, że szybko Fabianek wyzdrowieje.
moje dziecko właśnie zwymiotowalo, tak sie wystraszylam, bo nigdy jej sie nie zdarzalo, normalnie zaczela mocno kaszlac i zwymiotowala, teraz sobie juz usnelanie wiem czy to na zabki, bo juz widze tego zabka pod dziaslem, czy moze od tego sloiczkowego spaghetti, bo tak lakomczywie jadla
Oj znam ten szok. Iggy mi raz zwymiotował, ale poszła wielka fontanna. Dodam, że zasypiał i nic tego nie zapowiadało. Wystraszyłam się wtedy okrutnie. Na szczęście to się nie powtórzyło.
diewczyny wiem cos o wymiotach tyle ze nie w pojedynczej wersji:-(
ania mam nadzieje ze malemu szybko przejdzie
madziu dobrze ze to nic powazniejszego
a my mielismy goraczke przed 20 akurt jak maly zasypalrozbudzilam go bo niedalo mi spokoju musialam sprawdzic ile no i 38,2 ale dalam panadol i poszla sobie mam nadzieje ze nie wroci i ze nie wyniknie z tego jakas infekcja
ania mam nadzieje ze malemu szybko przejdzie
madziu dobrze ze to nic powazniejszego
a my mielismy goraczke przed 20 akurt jak maly zasypalrozbudzilam go bo niedalo mi spokoju musialam sprawdzic ile no i 38,2 ale dalam panadol i poszla sobie mam nadzieje ze nie wroci i ze nie wyniknie z tego jakas infekcja
mamusia2008
mamusia Karolinki
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2009
- Postów
- 5 171
no wlasnie, moja juz spala, i nagle niesamowity kaszelMam ndzieję, że szybko Fabianek wyzdrowieje.
Oj znam ten szok. Iggy mi raz zwymiotował, ale poszła wielka fontanna. Dodam, że zasypiał i nic tego nie zapowiadało. Wystraszyłam się wtedy okrutnie. Na szczęście to się nie powtórzyło.
moje dziecko właśnie zwymiotowalo, tak sie wystraszylam, bo nigdy jej sie nie zdarzalo, normalnie zaczela mocno kaszlac i zwymiotowala, teraz sobie juz usnelanie wiem czy to na zabki, bo juz widze tego zabka pod dziaslem, czy moze od tego sloiczkowego spaghetti, bo tak lakomczywie jadla
Mamusia nasza pediatra mowila nam dzisiaj ze przy mocniejszym kaszlu/odkrztuszaniu może wymiotować
kokusia31
mamusia dwóch łobuzic
Ja przerabiam takie wymioty za każdym razem jak Martyna mi się porządnie zaziębi.Oj znam ten szok. Iggy mi raz zwymiotował, ale poszła wielka fontanna. Dodam, że zasypiał i nic tego nie zapowiadało. Wystraszyłam się wtedy okrutnie. Na szczęście to się nie powtórzyło.
Widziałam że bardzo dużo dzieciaczków ostatnio choruje więc zdróweczka życzę dla wszystkich chorowitków tych małych i tych dużych.
kokusia31
mamusia dwóch łobuzic
A wogóle to muszę się pochwalic że nauczyłam Natalkę samodzielnego zasypiania w łóżeczku. I nie tą drastyczną metodą na minuty tylko metodą Superniani. Od kilku dni Natalka sama zasypia i popłakuje tylko chwilkę jak ją wkładam do łóżeczka a po góra 10 minutach już śpi. Jestem z niej bardzo dumna:-)
A wogóle to muszę się pochwalic że nauczyłam Natalkę samodzielnego zasypiania w łóżeczku. I nie tą drastyczną metodą na minuty tylko metodą Superniani. Od kilku dni Natalka sama zasypia i popłakuje tylko chwilkę jak ją wkładam do łóżeczka a po góra 10 minutach już śpi. Jestem z niej bardzo dumna:-)
a jaka to metoda superniani, Kokusiu?
kokusia31
mamusia dwóch łobuzic
Kładziesz dziecko do łóżeczka i nie wychodzisz tylko siadasz przy łóżeczku tak żeby Cię widziało. Ale pod żadnym pozorem się nie odzywasz i nie dajesz się wciągnąc w zabawę. U nas sprawdza się rewelacyjnieJa jeszcze na początku troszkę głaszczę ją po brzuszku albo po główce a potem włączam karuzelę i siadam na fotelu obok. Mała trochę pogada do misia i za chwilę już śpi I nie przeszkadza jej nawet to że Martyna się kręci oboka jaka to metoda superniani, Kokusiu?
reklama
Kładziesz dziecko do łóżeczka i nie wychodzisz tylko siadasz przy łóżeczku tak żeby Cię widziało. Ale pod żadnym pozorem się nie odzywasz i nie dajesz się wciągnąc w zabawę. U nas sprawdza się rewelacyjnieJa jeszcze na początku troszkę głaszczę ją po brzuszku albo po główce a potem włączam karuzelę i siadam na fotelu obok. Mała trochę pogada do misia i za chwilę już śpi I nie przeszkadza jej nawet to że Martyna się kręci obok
chyba spróbuję, choć moje dziecko jest tak uparte że nie przeszkadza mu to że jestem obok, wstaje w łóżeczku, stoi i jęczy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 121 tys
- Odpowiedzi
- 61
- Wyświetleń
- 21 tys
Podziel się: