reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad maluszka i wszystko co nią związane

Beciaczku, moja sporo starsza od Wiktorka i też nie raczkuje, przewraca sie z plecków na brzuszek i siedzi i na razie na tym koniec

moj to do stawania pierwszy ale podnies tylek do raczkowania to nie chce mu sie:no: chyba sobie darowal ten etap:cool2: a co do przewracania sie z boku na plecy ma opanowane perfekcyjnie pokazal to doskonale w sobote:szok: oby mi juz takich niespodzanek nie robil:shocked2::tak:
 
reklama
Dzięki dziewczyny, za odpowiedzi a propo rozmiaru smoczka do napojów. A pytałam dlatego że ja cały czas podawałam małemu soczki i herbatki jedyneczką, ale tak sobie ostatnio pomyślałam że on biedny musi się napracować, żeby tak wypić. A teraz jest ciepło i Bartek dużo pije, więc żeby mógł szybciej ugasić pragnienie kupiłam dzisiaj smoczek czwóreczkę ( cały czas mam na myśli smoczki z Aventu ). Obawiałam się czy się nie będzie krztusił bo jednak z czwórki dość mocno leci, ale daje radę :tak: No i teraz widać że od razu mu łatwiej.
Bo moje dziecko pomimo że cycusiowe, herbatkę i soczki wprost uwielbia.

dzięki Dagusia, a ja mam jeszcze jedno pytanko, właśnie obejrzałam foteczki i tak patrze jak te wasze pociechy juz zaczynają raczkować, a mój to tylko się obraca na brzuch, no czasem uda mu sie z powrotem na plecki, no i tak wędruje na plecach, jak się nogami odpycha, a i foczkę tez już zrobi, łapeczki ma dość silne.
Ale Dziewczyny, kiedy wam dzieciaki zaczęły tak kursować?bo ja sie zaczynam martwić, bo mojemu to chyba jeszcze daleko

Myślę że nie masz się czym martwić, u nas jest podobnie, a dziś czytałam że raczkować dzieci mogą zacząć nawet do 9 miesiąca, choć przeważnie dzieje się to wcześniej. Ale mają jeszcze czas.

Mój Jasiek już zaczyna wstawać na nogi jak się oprze o łóżeczko albo oparcie kanapny albo o mnie :szok:

Trochę się boję o jego kręgosłup, że trochę za szybko to idzie. :-(

Idziemy we wtorek na szczepionkę na zółtaczkę to pogadam z pediatrą.

Mi się wydaje, że jeśli robi to sam, to nic mu nie będzie. Gdyby nie był na to gotowy, to na pewno jeszcze by nie próbował. A tak w ogóle to naprawdę szybciutki z niego chłopak. Jeszcze trochę i będzie Ci śmigał po domu na nóżkach :blink:
 
dzięki kochane za odpowiedzi, od razu kamień z serca, a bo te niektóre nasze szkraby, nie będę palcem pokazywać:-Dtak się spieszą z rozwojem, juz biegać chcą, że tylko inne dzieciaczki i mamuśki stresują:-D:-D:-Da mój Wiktor to w ogóle spóźnialski, zęby to w ogóle chyba piechotą z Afryki do nas idą:-Dno to jeszcze to potrwa, no i te wygibasy to też mocno opóźnione, ale widzę, że on strasznie się cieszy, jak się na brzuszek przewraca, a teraz to juz notorycznie to robi, i tak patrzy moje kochane na mnie i się śmieje, jakby chciał powiedzieć, patrz mama co ja juz umiem:tak::-Dno ale jak leży na pleckach to bardzo wysoko głowę podnosi i tak się siłuje jakby chciał juz siadać sam a jeszcze nie może to może to dobry znak:confused:
Beciaczek a ta kaszka to nie jest przypadkiem z glutenem???:-(

kurcze Madzieńka masz rację:szok:ja dopiero po twoim poście spojrzałam na opakowanie, a kupiłam bo napisane po 6miesiącu, i koleżanka, która ma córcie w wieku Wiktorka mówiła, że daje już to dlatego nawet na skład nie spojrzałam, bo myślałam, że ok, ale na opakowaniu jest tak:

Zgodnie z aktualnym schematem żywienia, u niemowląt karmionych piersią niewielkie ilości kaszki glutenowej wprowadza się w 5 m-cu życia, natomiast pełne posiłki glutenowe mogą być wprowadzane po 6m-cu życia.
U niemowląt niekarmionych piersią niewielkie ilości kaszki glutenowej wprowadza się po 5 m-cu życia natomiast pełne posiłki glutenowe powinno się wprowadzać po 9 miesiącu.

:confused::confused::confused:to się robi na 150ml wody, zresztą Wiktor i tak zawsze tyle kaszki zjada, no to tak raz dziennie tylko na śniadanko to chyba jeszcze nie dużo?chyba można do tych niwielkich ilości zaliczyć, co?jak dacie radę dziewczyny poradźcie do godz 9.30:-D:-D:-Dbo wtedy Wiki śniadanko dostaje, no bo szczerze wam teraz powiem, że zgłupiałam, i sama nie wiem co robić, bo się boję, żeby nie dostał jakiegoś uczulenia, a może spróbować tak co drugi dzień?co by reakcje zobaczyć?i żeby nie za dużo?
 
Beciaczek a ta kaszka to nie jest przypadkiem z glutenem???:-(
ale dzieciaczkom nie można jeszcze glutenu:szok::szok::szok:, moja jak skończyła 6 mies to zaczęłam jej dawać gluten
kurcze Madzieńka masz rację:szok:ja dopiero po twoim poście spojrzałam na opakowanie, a kupiłam bo napisane po 6miesiącu, i koleżanka, która ma córcie w wieku Wiktorka mówiła, że daje już to dlatego nawet na skład nie spojrzałam, bo myślałam, że ok, ale na opakowaniu jest tak:

Zgodnie z aktualnym schematem żywienia, u niemowląt karmionych piersią niewielkie ilości kaszki glutenowej wprowadza się w 5 m-cu życia, natomiast pełne posiłki glutenowe mogą być wprowadzane po 6m-cu życia.
U niemowląt niekarmionych piersią niewielkie ilości kaszki glutenowej wprowadza się po 5 m-cu życia natomiast pełne posiłki glutenowe powinno się wprowadzać po 9 miesiącu.

:confused::confused::confused:to się robi na 150ml wody, zresztą Wiktor i tak zawsze tyle kaszki zjada, no to tak raz dziennie tylko na śniadanko to chyba jeszcze nie dużo?chyba można do tych niwielkich ilości zaliczyć, co?jak dacie radę dziewczyny poradźcie do godz 9.30:-D:-D:-Dbo wtedy Wiki śniadanko dostaje, no bo szczerze wam teraz powiem, że zgłupiałam, i sama nie wiem co robić, bo się boję, żeby nie dostał jakiegoś uczulenia, a może spróbować tak co drugi dzień?co by reakcje zobaczyć?i żeby nie za dużo?
moja Karolinka uwielbia te kaszkę z bobvity, daje jej na śniadanie, na 150ml wody daje 6 miareczek, czasem jemy łyżeczka, to wtedy już z 10 miareczek na 150ml wody:tak::tak::tak::tak:
 
moim skromnym zdaniem to jest tak ze powinna byc dwu miesieczna ekspozycja na gluten czy jakos tak:-D i powinno sie zaczac od niecalej lyzeczki dziennie niepamietam teraz czy potem sie zwieksza czy przezs te 2 miechy tylko lyzeczke ale tak jak mamusia napisala niektore juz daja np biszkopciki i nic dzieciaczkom nie jest ja mam nieprzyjemne wspomienia co do glutenu takze troche bede sie bala znowu wprowadzic ale wiekszosc dzieciaczkow dobrze toleruje takze zrobisz jak uwazasz;-)
 
moim skromnym zdaniem to jest tak ze powinna byc dwu miesieczna ekspozycja na gluten czy jakos tak:-D i powinno sie zaczac od niecalej lyzeczki dziennie niepamietam teraz czy potem sie zwieksza czy przezs te 2 miechy tylko lyzeczke ale tak jak mamusia napisala niektore juz daja np biszkopciki i nic dzieciaczkom nie jest ja mam nieprzyjemne wspomienia co do glutenu takze troche bede sie bala znowu wprowadzic ale wiekszosc dzieciaczkow dobrze toleruje takze zrobisz jak uwazasz;-)
no właśnie, trzeba obserwować, moja jadła i biszkopciki i herbatniki i bułeczki a teraz kaszkę i nic jej nie jest
 
:szok::szok::szok: kurka ja bym się nie odważyła miód i jeszcze cytryna - jedne z bardziej uczulających produktów :baffled:
Moja już ciumkała pomarańczę i nic jej nie było. A jak się dorwała i jej zasmakowało to nie mogłam jej oderwac. A potem spojrzała się tak na mnie jakbym jej największej przyjemności w życiu zabroniła:-D

a ja mam takie pytanie, kiedy dzieciaczkom można wprowadzać takie rzeczy jak zielona pietruszka, koperek, szczypiorek, mam na myśli tak troszkę do smaku do zupki?czy któraś wie?
a no i co z tą cebulą?bo kiedyś był temat, że często w słoiczkach jest, dajecie juz normalnie cebulkę?to pytanie i do mamuś gotujących i tych dających słoiczki
Beciaczku ja odkąd gotuję sama to zawsze dodaję natkę pietruszki, koperek, natkę selera i pora czyli tak zwaną włoszczyznę bo wtedy zupka nabiera bardziej ludzkiego smaku i malutkiej bardzo to smakuje.

dzięki Dagusia, a ja mam jeszcze jedno pytanko, właśnie obejrzałam foteczki i tak patrze jak te wasze pociechy juz zaczynają raczkować, a mój to tylko się obraca na brzuch, no czasem uda mu sie z powrotem na plecki, no i tak wędruje na plecach, jak się nogami odpycha, a i foczkę tez już zrobi, łapeczki ma dość silne.
Ale Dziewczyny, kiedy wam dzieciaki zaczęły tak kursować?bo ja sie zaczynam martwić, bo mojemu to chyba jeszcze daleko
Moja jakieś już dwa tygodnie przygotowywała się do raczkowania. Opierała się na łapkach i kolankach i tak śmieszni dupką machał ale potem lądowała na brzuszek. Teraz też częściej pełza niż raczkuje ale czasem uda jej się zrobic kilka kroszków. A przemieszcza się po podłodze w zawrotnym tempie. Teraz znowu cwiczy podnoszenie się na nóżki w łóżeczku albo jak ja ją trzymam za ręce. Ale usiąśc jeszcze sama z pozycji leżącej nie potrafi. Z półleżącej czasem jej się zdarzy ale też nie za często.
 
dzięki Dagusia, a ja mam jeszcze jedno pytanko, właśnie obejrzałam foteczki i tak patrze jak te wasze pociechy juz zaczynają raczkować, a mój to tylko się obraca na brzuch, no czasem uda mu sie z powrotem na plecki, no i tak wędruje na plecach, jak się nogami odpycha, a i foczkę tez już zrobi, łapeczki ma dość silne.
Ale Dziewczyny, kiedy wam dzieciaki zaczęły tak kursować?bo ja sie zaczynam martwić, bo mojemu to chyba jeszcze daleko
Beciaczek - spoko - trzymajmy się razem:tak: U mnie też nie raczkuje i zębów też jeszcze nie widać....

Dzięki dziewczyny, za odpowiedzi a propo rozmiaru smoczka do napojów. A pytałam dlatego że ja cały czas podawałam małemu soczki i herbatki jedyneczką, ale tak sobie ostatnio pomyślałam że on biedny musi się napracować, żeby tak wypić. A teraz jest ciepło i Bartek dużo pije, więc żeby mógł szybciej ugasić pragnienie kupiłam dzisiaj smoczek czwóreczkę ( cały czas mam na myśli smoczki z Aventu ). Obawiałam się czy się nie będzie krztusił bo jednak z czwórki dość mocno leci, ale daje radę :tak: No i teraz widać że od razu mu łatwiej.
Bo moje dziecko pomimo że cycusiowe, herbatkę i soczki wprost uwielbia.
Ollcia - dawaj z 4 - tej co kupiłaś. Nic się nie przejmuj - ona jest po 6 m-cu więc wszystko ok.. A w cycusiowej brodawce też są ze cztery dziurki - jak nie więcej...:tak::-D
 
łooo matko, w końcu nadrobiłam z Kubulem na ręku. Ale chorótki bidulek i wole żeby pospałmi na klanach niż w ogóle.

Dziewczyny ja mam takie pytanko...
Czy Wasze maluchy tez maja w kupkach kawałeczki np.marchewki???

Bo moja malutka dostaje teraz obiadki z Bobovity,bo po prostu je uwielbia....no i tam sa takie duze kawałki warzywek -jej to absolutnie nie przeszkadza,,,, i ja rozumiem,ze nie ma jeszcze zabków,zeby dobrze pogryżc,ale czy to jej nie zaszkodzi????
na początku dzieci wydalają warzywa praktycznie w tej postaci co zjadły. Ja jednak martwię się tym, że Kubul miewa zaparcia po takich posilkach. A przynajmniej wydala plastelinkę lub suche kuleczki i nie wiem czy tojest normalne.

Pewnie że może mie gruki, bo jeszcze dobrze nie trawi, ale żołądeczek już się przyzwyczaja, a moja to z grudkmi bedzie chyba jesc dopiero w przedszkolu, bo hrabianka nie chce i się drze, ale kawał czekolady nawet spory dostanie i wciągnie i nie przeszkadza jej ze w kawałku:baffled:
I właśnie podobny problem u nas. N początku jadł pretarte warzywka ale jak posmakował gładkich musików słoiczkowych to chropowatego już nie chce. Może teraz po chorobie jak wszystko odstawiliśmy spróbujemy jeszcze raz.

Tak malemu dziecku czekoladeeee :szok::szok::szok::szok: Niestety, dając dziecku cukier uzależniaj je od niego, to taki sam nałóg, jak palenie czy picie kawy.:zawstydzona/y: Dopóki dziecko nie jadlo slodyczy, nie odczuwa specjalnego pociagu do czekolady, za wyjatkiem zwykłej ciekawości i zachęty płynącej z telewizyjnych reklam. Kiedys bedzie musiało zacząć jeść słodycze (choćby wówczas, gdy pójdzie do szkoły i koledzy będą namawiać i kusić), ale momentu tego nie powinno się moim zdaniem specjalnie przyspieszać...najlepiej wcale nie dawac slodyczy
figi, suszone morele , rodzynki - to wszystko tez słodkie , a przynajmniej ma jakąśwartość odżywczą bynajmniej moim zdaniem ale moge sie mylic:zawstydzona/y:
.
No, też poruszyło mnie dawanie czekolady takim maluchom. Przecież to jest częściowo produkt mlezny a tyle mówi się o niepodawaniu dzieciom białak mleka krowiego. Oczywiście nie oceniam nikogo, bo każdy robi jak chce ale ja się chyba wstrzymam. Ale nie ograniczm dziecku słodyczy. Chętnie zajada galaretki i kisielki domowe, drzemik, przeciery owocowe, banany.
Co do klimy to my tez uzywamy....
jesli chodzi o slodycze uwazam ze wszytsko jest dla ludzi i ociupinka nie zaszkodzi:-):-)

aaa i mamy juz 6 ZEBOLKOW:szok::szok::szok::szok::szok::szok:
I znów w szoku jestem, 6 ząbków!!! Ogromne gratulacje!

cukierek ciesz się że synus nie ma jeszcze ząbków, moja ma jednego na dole i jest jak żyletka, płacze przy karmieniu bo czasem potraktuje mnie jak gryzaczek:szok::no:, nie wiem czy długo wytrzymam z karmieniem piersią:zawstydzona/y::-(, źle to widze:zawstydzona/y:
Kubul ma już dwie takie ostre jedyneczki na dole ale przyznam, że wcześniej gryzł bezzębną szczęką (oczywiście nie obyło się bez bury) a teraz jakoś mnie oszczędza. Oby jak najdłuzej.
ja wlasnei tez juz zaczynam nieraz plakac jak scisnie dziaselkami normalnie az lzy staja w oczach:szok: a co bedzie pozniej masakra przydalby sie jakies ochronki na zeby z gumy co by maly cyca nie odgryzl:szok::-D:-D:-D:-D
Ja już naszykowałam sobie z powrotem osłonki, których używałam na poczatku laktacji jak brodawki mi popękały. Raz włożył do buziaka takiego ubranego cycusia i sie popłakał i już nie gryzie ale w razie czego trzymam w pogotowiu.
witam:-)
mam pytanko do dziewczyn ktore spią z dzieciaczkami....

czy wasze dzieci spią spokojnie ? juz wyjasniam o co mi chodzi....

od jakiegos czasu bylo tak ze kladlam malego na podusi na pleckach i tak zasypial a budzil sie poza podusia na swojej polowie lozka w poprzek a od paru dni tak sie wierci ze:szok: probuje glową mi w plecach dziure zrobic:-D a dzisiaj to przeszedl samego siebie od 2 nie spie bo sie co 5 min budzil nie mogl sobie pozycji znalezc i musialam mu pomagac ale po chwili znowu gdzies na koncu lozka go znajdowalam no myslalam ze wyjde z siebie:-D io teraz od jakiegos czasu wkoncu na jedzenie sie nie budzi ale wybudza sie bo nie moze pozycji znalesc czasem jak mu niepomoge przekrecajac go na boczek bo chce zeby wkoncu nauczyl sie sam zasypiac ( chociarz to i tak sukces ze wystarczy go przekrecic na boczek i zasypia) to czasem to jego zasypianie trwa nawet dwie godziny:sorry2:
ja ciebie podziwiam dagula, ze śpisz z dzieckiem. Ja sobie tego nie wyobrażam, nawet jak w ciągu dnia się z nim położę na krótką drzemkę to śpię jak zając pod miedzą i każdy jego głębszy oddech mnie budzi i sama boję się poruszyć żeby go nie budzić i w ogóle do d...... takie spanie, nie wspominając jużże kręci się jak nie wiem co. I jak go do łóżka biorę w nocy na karmienie i zdarzy mi się przysnąć, to niemąż nosem w ścianie a ja na krawędzi łóżka a na środku Kuba i rozpycha sie tymi rączkami małymi bo jszcze mu ciasno.
I ostatnio też ciężko zasypia ale mam nadzieję, że to kwestia ząbków i gorączki i gardełka bolącego. Długo jednak tak ne wytrzymam, bo zamiast odpocząć wieczorem albo razem posiedzieć z niemężem to na zmianę go lulamy a to nie jest dobre. Szczególnieze przyzwyczailiśmy się, ze zasypia o 19:30.

Dziewczyny!!! Moja rada - duża dziura w smoczku!!! Taka jak do kaszki (dawać prawie na siedząco, żeby się nie zakrztusiło maleństwo - i do wody - herbatka malinowa hipp) I często podawać - raz wypije - a raz nie - ale musi pić żeby nerki pracowały!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Więc często podawać aż się przyzwyczai.
Ewelw - jeszcze dziś skorzystam z rady, bo przy gorączce powinien dużo pić a on nic, smoczki gryzie a niekapka wypluwa (bola go dziąsełka) i strzykawką mu daję picie ale ile można. Dziś więc duża dziura w smoku.

Dziewczyny jeśli chodzi o soczki, herbatki czy napoje warto spróbować BOBOVITE napój winogrona z koprem włoskim i rumiankiem po 4 miesiącu.

U mnie zawsze się sprawdza woda z miodem i kilkoma kroplami cytryny.
A miód nie uczula????

Zaskakują mnie dzisiaj wasze posty i doświadczenia. Moze ja jakaś nadgorliwa jestem, nie wiem.

a ja mam takie pytanie, kiedy dzieciaczkom można wprowadzać takie rzeczy jak zielona pietruszka, koperek, szczypiorek, mam na myśli tak troszkę do smaku do zupki?czy któraś wie?
a no i co z tą cebulą?bo kiedyś był temat, że często w słoiczkach jest, dajecie juz normalnie cebulkę?to pytanie i do mamuś gotujących i tych dających słoiczki
Beciaczku zaskoczyłaś mnie, bo ja jak od początku gotuję zupy to głównie przyprawiam zieloną pietruszką i korzeniem też i koperek daję jak akurat potrzebny do smaku i rosołek zawsze z cebulą albo porem gotuję i cebulkę do zupki też wrzucam. A ostatnio i ząbek czosnku mi się dało do miksera dla małego taki ugotowany jest słodki i Kubuń nie wybrzydzał i oprócz selera i pietruchy białej to nie wiem co mogłoby z włoszczyzny uczulać ale te też je.

dzięki Dagusia, a ja mam jeszcze jedno pytanko, właśnie obejrzałam foteczki i tak patrze jak te wasze pociechy juz zaczynają raczkować, a mój to tylko się obraca na brzuch, no czasem uda mu sie z powrotem na plecki, no i tak wędruje na plecach, jak się nogami odpycha, a i foczkę tez już zrobi, łapeczki ma dość silne.
Ale Dziewczyny, kiedy wam dzieciaki zaczęły tak kursować?bo ja sie zaczynam martwić, bo mojemu to chyba jeszcze daleko
Beciaczku, ale jednak twoja dzidzia siada a Kubuń jeszcze nie i foczki nie robi też buuuu:-(

ale dzieciaczkom nie można jeszcze glutenu:szok::szok::szok:, moja jak skończyła 6 mies to zaczęłam jej dawać gluten
Na poczatku tego roku pojawiły się nowe normy zywienia niemowląt i tam piszą, żeby już po 4 mż nawet dzieciom piersiowym robić ekspozycję na gluten. Byłam w szoku lekkim jak moja pediatra mi dała takie zalecenie i wyszukałam te normy w necie i do dziś tego nie robię. Sporadycznie dosypywałam pół łyżeczki many do zupki Kubunia. Nic mu wprawdzie nie było ale po c męczyć ten mały żołądeczek skoro jeszcze nie wszystkie warzywka trawi.


A teraz od nas.
Od niedzieli męczymy się z gorączką, bolącym gardłem i upartymi zębami. Bierzemy nurofen, lakcidofil, witC, calcium i drosetux na kaszel. Powiem szczerze, ze szcególnie wieczorami nie mam już głowy jak pomóc własnemu dziecku i płaczemy razem. Tylko sięnie nabijajcie. Pierwzy raz jestem mamą i nie wiemczy okrywać go ciepło przy gorączce i nacierać rozgzrewająco (jak radzi moja mama, zeby się wypocil), czy ochładzać i niech bawi sie w samym bodziaku jak do tej pory. Nosić i tulić, czy zostawić w łóżeczku. Ile musi wypić płynów prócz cycusia. Czy podawać nurofen już przy 37,2 i czekać aż skoczy do 38,0. Jeśli możecie mi coś doradzić na temat pielegnacji chorego dzieciątka to bardzo proszę.
 
reklama
Od niedzieli męczymy się z gorączką, bolącym gardłem i upartymi zębami. Bierzemy nurofen, lakcidofil, witC, calcium i drosetux na kaszel. Powiem szczerze, ze szcególnie wieczorami nie mam już głowy jak pomóc własnemu dziecku i płaczemy razem. Tylko sięnie nabijajcie. Pierwzy raz jestem mamą i nie wiemczy okrywać go ciepło przy gorączce i nacierać rozgzrewająco (jak radzi moja mama, zeby się wypocil), czy ochładzać i niech bawi sie w samym bodziaku jak do tej pory. Nosić i tulić, czy zostawić w łóżeczku. Ile musi wypić płynów prócz cycusia. Czy podawać nurofen już przy 37,2 i czekać aż skoczy do 38,0. Jeśli możecie mi coś doradzić na temat pielegnacji chorego dzieciątka to bardzo proszę.
wiesz my tez dzis mamy 37, ale ide dzis do pediatry i spytam kiedy podawc lek na goraczke to dam znac
 
Do góry