łooo matko, w końcu nadrobiłam z Kubulem na ręku. Ale chorótki bidulek i wole żeby pospałmi na klanach niż w ogóle.
Dziewczyny ja mam takie pytanko...
Czy Wasze maluchy tez maja w kupkach kawałeczki np.marchewki???
Bo moja malutka dostaje teraz obiadki z Bobovity,bo po prostu je uwielbia....no i tam sa takie duze kawałki warzywek -jej to absolutnie nie przeszkadza,,,, i ja rozumiem,ze nie ma jeszcze zabków,zeby dobrze pogryżc,ale czy to jej nie zaszkodzi????
na początku dzieci wydalają warzywa praktycznie w tej postaci co zjadły. Ja jednak martwię się tym, że Kubul miewa zaparcia po takich posilkach. A przynajmniej wydala plastelinkę lub suche kuleczki i nie wiem czy tojest normalne.
Pewnie że może mie gruki, bo jeszcze dobrze nie trawi, ale żołądeczek już się przyzwyczaja, a moja to z grudkmi bedzie chyba jesc dopiero w przedszkolu, bo hrabianka nie chce i się drze, ale kawał czekolady nawet spory dostanie i wciągnie i nie przeszkadza jej ze w kawałku
I właśnie podobny problem u nas. N początku jadł pretarte warzywka ale jak posmakował gładkich musików słoiczkowych to chropowatego już nie chce. Może teraz po chorobie jak wszystko odstawiliśmy spróbujemy jeszcze raz.
Tak malemu dziecku czekoladeeee




Niestety, dając dziecku cukier uzależniaj je od niego, to taki sam nałóg, jak palenie czy picie kawy.

Dopóki dziecko nie jadlo slodyczy, nie odczuwa specjalnego pociagu do czekolady, za wyjatkiem zwykłej ciekawości i zachęty płynącej z telewizyjnych reklam. Kiedys bedzie musiało zacząć jeść słodycze (choćby wówczas, gdy pójdzie do szkoły i koledzy będą namawiać i kusić), ale momentu tego nie powinno się moim zdaniem specjalnie przyspieszać...najlepiej wcale nie dawac slodyczy
figi, suszone morele , rodzynki - to wszystko tez słodkie , a przynajmniej ma jakąśwartość odżywczą bynajmniej moim zdaniem ale moge sie mylic

.
No, też poruszyło mnie dawanie czekolady takim maluchom. Przecież to jest częściowo produkt mlezny a tyle mówi się o niepodawaniu dzieciom białak mleka krowiego. Oczywiście nie oceniam nikogo, bo każdy robi jak chce ale ja się chyba wstrzymam. Ale nie ograniczm dziecku słodyczy. Chętnie zajada galaretki i kisielki domowe, drzemik, przeciery owocowe, banany.
I znów w szoku jestem, 6 ząbków!!! Ogromne gratulacje!
cukierek ciesz się że synus nie ma jeszcze ząbków, moja ma jednego na dole i jest jak żyletka, płacze przy karmieniu bo czasem potraktuje mnie jak gryzaczek


, nie wiem czy długo wytrzymam z karmieniem piersią

:-(, źle to widze
Kubul ma już dwie takie ostre jedyneczki na dole ale przyznam, że wcześniej gryzł bezzębną szczęką (oczywiście nie obyło się bez bury) a teraz jakoś mnie oszczędza. Oby jak najdłuzej.
Ja już naszykowałam sobie z powrotem osłonki, których używałam na poczatku laktacji jak brodawki mi popękały. Raz włożył do buziaka takiego ubranego cycusia i sie popłakał i już nie gryzie ale w razie czego trzymam w pogotowiu.
witam:-)
mam pytanko do dziewczyn ktore spią z dzieciaczkami....
czy wasze dzieci spią spokojnie ? juz wyjasniam o co mi chodzi....
od jakiegos czasu bylo tak ze kladlam malego na podusi na pleckach i tak zasypial a budzil sie poza podusia na swojej polowie lozka w poprzek a od paru dni tak sie wierci ze

probuje glową mi w plecach dziure zrobic

a dzisiaj to przeszedl samego siebie od 2 nie spie bo sie co 5 min budzil nie mogl sobie pozycji znalezc i musialam mu pomagac ale po chwili znowu gdzies na koncu lozka go znajdowalam no myslalam ze wyjde z siebie

io teraz od jakiegos czasu wkoncu na jedzenie sie nie budzi ale wybudza sie bo nie moze pozycji znalesc czasem jak mu niepomoge przekrecajac go na boczek bo chce zeby wkoncu nauczyl sie sam zasypiac ( chociarz to i tak sukces ze wystarczy go przekrecic na boczek i zasypia) to czasem to jego zasypianie trwa nawet dwie godziny
ja ciebie podziwiam dagula, ze śpisz z dzieckiem. Ja sobie tego nie wyobrażam, nawet jak w ciągu dnia się z nim położę na krótką drzemkę to śpię jak zając pod miedzą i każdy jego głębszy oddech mnie budzi i sama boję się poruszyć żeby go nie budzić i w ogóle do d...... takie spanie, nie wspominając jużże kręci się jak nie wiem co. I jak go do łóżka biorę w nocy na karmienie i zdarzy mi się przysnąć, to niemąż nosem w ścianie a ja na krawędzi łóżka a na środku Kuba i rozpycha sie tymi rączkami małymi bo jszcze mu ciasno.
I ostatnio też ciężko zasypia ale mam nadzieję, że to kwestia ząbków i gorączki i gardełka bolącego. Długo jednak tak ne wytrzymam, bo zamiast odpocząć wieczorem albo razem posiedzieć z niemężem to na zmianę go lulamy a to nie jest dobre. Szczególnieze przyzwyczailiśmy się, ze zasypia o 19:30.
Dziewczyny!!! Moja rada - duża dziura w smoczku!!! Taka jak do kaszki (dawać prawie na siedząco, żeby się nie zakrztusiło maleństwo - i do wody - herbatka malinowa hipp) I często podawać - raz wypije - a raz nie - ale musi pić żeby nerki pracowały!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Więc często podawać aż się przyzwyczai.
Ewelw - jeszcze dziś skorzystam z rady, bo przy gorączce powinien dużo pić a on nic, smoczki gryzie a niekapka wypluwa (bola go dziąsełka) i strzykawką mu daję picie ale ile można. Dziś więc duża dziura w smoku.
Dziewczyny jeśli chodzi o soczki, herbatki czy napoje warto spróbować BOBOVITE napój winogrona z koprem włoskim i rumiankiem po 4 miesiącu.
U mnie zawsze się sprawdza woda z miodem i kilkoma kroplami cytryny.
A miód nie uczula????
Zaskakują mnie dzisiaj wasze posty i doświadczenia. Moze ja jakaś nadgorliwa jestem, nie wiem.
a ja mam takie pytanie, kiedy dzieciaczkom można wprowadzać takie rzeczy jak zielona pietruszka, koperek, szczypiorek, mam na myśli tak troszkę do smaku do zupki?czy któraś wie?
a no i co z tą cebulą?bo kiedyś był temat, że często w słoiczkach jest, dajecie juz normalnie cebulkę?to pytanie i do mamuś gotujących i tych dających słoiczki
Beciaczku zaskoczyłaś mnie, bo ja jak od początku gotuję zupy to głównie przyprawiam zieloną pietruszką i korzeniem też i koperek daję jak akurat potrzebny do smaku i rosołek zawsze z cebulą albo porem gotuję i cebulkę do zupki też wrzucam. A ostatnio i ząbek czosnku mi się dało do miksera dla małego taki ugotowany jest słodki i Kubuń nie wybrzydzał i oprócz selera i pietruchy białej to nie wiem co mogłoby z włoszczyzny uczulać ale te też je.
dzięki Dagusia, a ja mam jeszcze jedno pytanko, właśnie obejrzałam foteczki i tak patrze jak te wasze pociechy juz zaczynają raczkować, a mój to tylko się obraca na brzuch, no czasem uda mu sie z powrotem na plecki, no i tak wędruje na plecach, jak się nogami odpycha, a i foczkę tez już zrobi, łapeczki ma dość silne.
Ale Dziewczyny, kiedy wam dzieciaki zaczęły tak kursować?bo ja sie zaczynam martwić, bo mojemu to chyba jeszcze daleko
Beciaczku, ale jednak twoja dzidzia siada a Kubuń jeszcze nie i foczki nie robi też buuuu:-(
ale dzieciaczkom nie można jeszcze glutenu



, moja jak skończyła 6 mies to zaczęłam jej dawać gluten
Na poczatku tego roku pojawiły się nowe normy zywienia niemowląt i tam piszą, żeby już po 4 mż nawet dzieciom piersiowym robić ekspozycję na gluten. Byłam w szoku lekkim jak moja pediatra mi dała takie zalecenie i wyszukałam te normy w necie i do dziś tego nie robię. Sporadycznie dosypywałam pół łyżeczki many do zupki Kubunia. Nic mu wprawdzie nie było ale po c męczyć ten mały żołądeczek skoro jeszcze nie wszystkie warzywka trawi.
A teraz od nas.
Od niedzieli męczymy się z gorączką, bolącym gardłem i upartymi zębami. Bierzemy nurofen, lakcidofil, witC, calcium i drosetux na kaszel. Powiem szczerze, ze szcególnie wieczorami nie mam już głowy jak pomóc własnemu dziecku i płaczemy razem. Tylko sięnie nabijajcie. Pierwzy raz jestem mamą i nie wiemczy okrywać go ciepło przy gorączce i nacierać rozgzrewająco (jak radzi moja mama, zeby się wypocil), czy ochładzać i niech bawi sie w samym bodziaku jak do tej pory. Nosić i tulić, czy zostawić w łóżeczku. Ile musi wypić płynów prócz cycusia. Czy podawać nurofen już przy 37,2 i czekać aż skoczy do 38,0. Jeśli możecie mi coś doradzić na temat pielegnacji chorego dzieciątka to bardzo proszę.