Agata19922
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2020
- Postów
- 1 406
Kochane u nas chleb w piekarni kosztuje 7,40 a mieszkania za mniej niż 200 tys nie kupisz..
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mowia ze im mlodsze dziecko tym jest latwiej mu sie przezwyczaic moj synek mial 2 jak poszedl. Ogolnie rozumiem o czym mowisz mi tez serce pekalo ale trzeba przez to przejsc i tyle a potem finalnie prawie kazde dziecko lubi tam chodzic :-)
Och ja nie mogę żyć bez skrzydełekEee wole zrobić na maśle lub oleju, niż na kosciach A z kurczaka to my jemy tylko pierś - jakieś udka i skrzydełka to nie lubimy. Babrać się w tych kościach itd o nieeee to nie dla mnie.
W Waw jak patrzyliśmy ostatnio dwupokojowe na końcu miasta ale niedaleko metra i blisko do mamy to 50 m2 za pół miliona w stanie surowymKochane u nas chleb w piekarni kosztuje 7,40 a mieszkania za mniej niż 200 tys nie kupisz..
Idziesz teraz na L4 od razu? Czy wracasz do pracy?
Na spokojnie do tego podejdz, wiem, że łatwo się mówi. Mój Antek byl tak splakany że aż ochrypnięty. Ciężko było. Dwa tygodnie to potrwało i już było super. Wsyztskie dzieci się zaadaptowały. Fajne macie przedszkole? Najważniejsze to zaufać paniom i pokazywać że bardzo fajnie iść do przedszkola. Antoś po jakimś czasie pokazywał buciki że już chce iść. Nawet w weekendy. Do tej pory a ma już 4 latka chodzi do tego samego (różne grupy, wiadomo) i od adaptacji nie zdarzyło mu się zapłakać. Ale dwa razy symulował ból gardła [emoji6][emoji6][emoji23] mamy bardzo fajne panie. Młode i takie bliskosciowe.
Ja nie liczę Mam system taki, że jak dostaję wypłatę, to przelewam na oszczędnościowe kwotę z nawiązką, czyli tyle ile chcę oszczędzić, ale jeśli mi zabraknie bo będà niespodziewane wydatki, to żebym mogła sobie z powrotem przelać. Potem stan konta sprawdzam dopiero tak na tydzień przed kolejną wypłatą M. się wkurza, że tak robię, no ale taki mam system, nie lubię i nie chcę żeby $ rządziły moim życiem
Powolutku, krok po kroczku i się przyzywyczai. A z chorobami to też niewiadomo. Mnie straszyli że będę częściej w domu z dzieckiem niż w pracy a Antek nam jakieś niewielkie wirusy przynosi dwa razy do roku. Nic więcej się nie działo na szczęście.To żłobek Koszałki Opałki na kryształowej.
Do pracy pewnie nie wroce. Wątpię, ze mnie mój gin puści. W poprzedniej ciąży miałam niewydolność szyjki macicy, mam duzego mięśniaka i jestem rok po cc. I sama się martwe czy ja donosze. W poprzedniej czułam się jak młody bóg, nic mi nie było. Jakbym w ciąży nie była, a teraz boli mnie brzuch ciagle, kłuje i ciągnie tam na dole dość mocno [emoji51] martwie się trochę, a ten stres żłobkowy mi nie pomaga
Termin miesiączki się zbliża a mnie tak zakłuję w pochwie czasem i mokro że masakra. Co do zakupów bo przeważnie co drugi dzień jeżdżę po produkty spożywcze a chemia raz dwa razy w miesiącu Jutro tłusty czwartek, pichcicie coś?? U mnie pewnie teściowa narobi oponki więc nie muszę robić
@Verona26
Ja wydałam 45 zł dziś
Kupiłam: pół kilo mięso mielone, 2 jogo naturalne, kilo sera zółtego, 3 kostki masła, kg bananów, pieczywo 2 bochenki - także też nie wyda mi się jakoś dużo i gdzie ta kasa
Jeszcze musiałam oddać parówki, bo okazało się, że nie wziełam karty i mi brakło [emoji23] [emoji23]
Może ty jesz za dwoje, dlatego Ci dwoji się rachunek