reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

OGÓRKOWE STARACZKI ZE STAREJ PACZKI [emoji7][emoji173]

U mnie wiedzą moja mama i dwie najbliższe koleżanki. Reszcie nie mówiliśmy, powiemy w połowie kwietnia :)
To jest najlepsze podejście. Ja bym teściowej w ogóle nie mowila. Bo po stracie jakby to powiedzieć nikt u wojtka nie rozumiał ze to boli i teksty jesteście młodzi będą następne nie pomagały... Wiec chcialam powiedzieć tylko jego bratu i jego narzeczonej ale wyszło jak wyszło...
 
reklama
To jest najlepsze podejście. Ja bym teściowej w ogóle nie mowila. Bo po stracie jakby to powiedzieć nikt u wojtka nie rozumiał ze to boli i teksty jesteście młodzi będą następne nie pomagały... Wiec chcialam powiedzieć tylko jego bratu i jego narzeczonej ale wyszło jak wyszło...
No ja teściowej też nie chciałam mówić, mąż się zgodził, że tak będzie lepiej. To dobra kobieta, ale typowa mama, nie mamy z nią tak bliskiego kontaktu jak z moją mamą. Zresztą to chyba głównie chodziło o to, że to ja przez to przechodzę w sumie sama na tym etapie, to we mnie buzują hormony, więc potrzebuję mojej mamy, mąż może zaczekać 😂
 
Ten trądzik mnie dobija :( W dodatku nie wiem czy opryszczki nie mam na wardze a nigdy nie miałam! To chyba osłabienie przez ciążę :( Odnowiła mi się też w bliźnie kurzajka :( Muszę pogadać o tym dziś z gine koniecznie
Ja też z tych pryszczatych więc wiem o czym piszesz. 33 lata a pryszcze jak nastolatka. Czuję się brzydka i najchętniej zamknelabym się w domu i nie wychodziła jak mam taki gorszy pryszczowy czas..😔
 
Miałam mieć wczoraj przytulanki z mężem mimo tej grypy. No i klątwa owulacyjna znowu nas nawiedziła. Mój biedny Antoś wymiotował całą noc. Musiałam z nim spać bo wybudzal się co godzinę. Więc nici z przytulanek. Dziś test owu taki chyba już mogę powiedzieć 99,9% pozytyw wieczorem już pewnie będzie pozytyw więc nie przegapiłam tylko się coś dziwnie te prawie pozytywy pojawiały, a później znikały. Kupiłam testow owu 50 a chyba będę musiała w przyszłym cyklu domówić. Męża zaczyna gardło boleć. Trzymajcie kciuki żeby nas ta nasza klątwa nie nawiedziła i tej nocy. Bo się zapłacze chyba... przytulanki były w nocy z środy na czwartek nie wystarczą żeby chociaż mieć nadzieję jak dziś znowu cos nam przeszkodzi [emoji849]Zobacz załącznik 1083347
Współczuję 🙁 Zdrówka dla Antosia, teraz podobno wszędzie jakiś paskudny wirus panuje z wymiotami właśnie.
My też chorujemy. Kiepski ten luty 😕
 
Popłakałam się czytając ☹ Pięknie to opisałaś... ☹
heeeeej nie placzemy kochana!!!! zycie bywa przewrotne ale my kobietki jestesmy silne jak nikt inny na tej ziemi. ja zawsze mowie, ze po kazdej burzy wychodzi slonce :) i niech nam swieci kazdego dnia jak najdluzej! jak samopoczucie przed wizyta?
 
Ja też z tych pryszczatych więc wiem o czym piszesz. 33 lata a pryszcze jak nastolatka. Czuję się brzydka i najchętniej zamknelabym się w domu i nie wychodziła jak mam taki gorszy pryszczowy czas..😔
Ja walczyłam wiele lat, mniej więcej od 15/16 roku życia. Ustało jak skończyłam 25 lat przy leczeniu prociążowym gdy hormony juz miałam w normie. Także cerę miałam piękną a tu bach ciąża i już zaczęło wysypywać!! Na razie tylko takie małe krosteczki, ale dziś na policzku wyskoczyła mi duża i spuchnięta krosta :( Przez to, że tyle lat się z tym męczyłam kiedyś to teraz nawet to mnie dobija.
 
heeeeej nie placzemy kochana!!!! zycie bywa przewrotne ale my kobietki jestesmy silne jak nikt inny na tej ziemi. ja zawsze mowie, ze po kazdej burzy wychodzi slonce :) i niech nam swieci kazdego dnia jak najdluzej! jak samopoczucie przed wizyta?
Za jakieś 15 min wchodzę :) Czuję się poddenerwowana! Ogólnie dziś już czuję to sławne osłabienie ciężarnych. Przyspieszony oddech, męczliwość, czuję brak sił w mięśniach nawet jak piszę na telefonie 😂 Jejku mam nadzieję, że on będzie fajny i mnie uspokoi i już będzie mi prowadził ciążę
 
reklama
Za jakieś 15 min wchodzę :) Czuję się poddenerwowana! Ogólnie dziś już czuję to sławne osłabienie ciężarnych. Przyspieszony oddech, męczliwość, czuję brak sił w mięśniach nawet jak piszę na telefonie 😂 Jejku mam nadzieję, że on będzie fajny i mnie uspokoi i już będzie mi prowadził ciążę
bedzie kochana dobrze, zobaczysz! trzymam mocno kciuki i czekamy tu wszystkie na same dobre wiadomosci!!!!!
 
Do góry