*martusia*
Fanka BB :)
Witam Pani Ewelino,
chciałabym się poradzić odnośnie porodu w szpitalu. urodziłam dziecko w 38 tc, poród był wywoływany 3 razy lecz skończyło się cięciem cesarskim. synek dostał 10/10 Apgar. Jednak już w 2 dobie zaczęły się problemy: na usg głowy wyszło że ma powiększoną lewą tylną komorę mózgu oraz był lekko niedotleniony. później wzmożone napięcie mięśniowe.
z porad oraz konsultacji lekarskich wskazywało jasno że to wszystko przez to iż po prostu za długo zwlekano z cięciem, tzw komplikacje okołoporodowe. dowiedziałam się także że jeszcze kilka minut i nie miałabym synka, ponieważ bardzo spadało tętno, sygnalizował to aparat KTG jednak położna ignorowała. synek ma w tej chwili 10.5 msca, podejrzenie zaburzeń integracji sensorycznej ---> wszystko przez zwlekanie z CC, położna bardzo się upierała że urodzę siłami natury...
niestety nigdzie nie mam na piśmie iż stan zdrowia synka jest spowodowany zwlekaniem z CC, świadkami jesteśmy tylko ja i mąż, wobec powyższego chciałabym się dowiedzieć, czy mam jakąkolwiek szansę na egzekwowanie odszkodowania czy innej formy zadośćuczynienia. bo słowo 'przepraszam' nie jest na miejscu, nie wynagrodzi mi tych wszystkich trudów, wycieczek po lekarzach, oczekiwania na badania, i zmartwienia czy z synkiem wszystko będzie dobrze...
proszę o poradę
chciałabym się poradzić odnośnie porodu w szpitalu. urodziłam dziecko w 38 tc, poród był wywoływany 3 razy lecz skończyło się cięciem cesarskim. synek dostał 10/10 Apgar. Jednak już w 2 dobie zaczęły się problemy: na usg głowy wyszło że ma powiększoną lewą tylną komorę mózgu oraz był lekko niedotleniony. później wzmożone napięcie mięśniowe.
z porad oraz konsultacji lekarskich wskazywało jasno że to wszystko przez to iż po prostu za długo zwlekano z cięciem, tzw komplikacje okołoporodowe. dowiedziałam się także że jeszcze kilka minut i nie miałabym synka, ponieważ bardzo spadało tętno, sygnalizował to aparat KTG jednak położna ignorowała. synek ma w tej chwili 10.5 msca, podejrzenie zaburzeń integracji sensorycznej ---> wszystko przez zwlekanie z CC, położna bardzo się upierała że urodzę siłami natury...
niestety nigdzie nie mam na piśmie iż stan zdrowia synka jest spowodowany zwlekaniem z CC, świadkami jesteśmy tylko ja i mąż, wobec powyższego chciałabym się dowiedzieć, czy mam jakąkolwiek szansę na egzekwowanie odszkodowania czy innej formy zadośćuczynienia. bo słowo 'przepraszam' nie jest na miejscu, nie wynagrodzi mi tych wszystkich trudów, wycieczek po lekarzach, oczekiwania na badania, i zmartwienia czy z synkiem wszystko będzie dobrze...
proszę o poradę